Pobicie uczennicy przed gimnazjum na gdańskim Chełmie. Nowe informacje

Ewelina Oleksy, Jacek Wierciński, wideo: Szymon Szewczyk
Trzy nastolatki pobiły uczennicę przed gimnazjum na Chełmie. Dwie najbardziej agresywne uczennice z Oruni decyzją sądu rodzinnego zostały tymczasowo umieszczone w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, trzecia - jest pod nadzorem kuratora. W sprawę włączyła się minister Zalewska.

Aktualizacja godz. 17.05

- Prokuratura zwróciła się i dziś uzyskała z policji zgromadzone w sprawie materiały dotyczące zdarzenia z 11 maja.

Czytaj więcej na ten temat: Nastolatki brutalnie pobiły dziewczynę na Chełmie w Gdańsku. Sprawa w sądzie rodzinnym [WIDEO]

- Wystąpimy do kuratorium oświaty o zajęcie stanowiska i informacje dotyczące kontroli. Będziemy także badać to czy w szkole były wcześniej sygnały o nieprawidłowościach i jakie działania były ewentualnie podejmowane w związku z takimi sygnałami - wymienia prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsk pytana o postępy we wszczętym w poniedziałek śledztwie dotyczącym podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych np. pod kątem ewentualnego braku właściwej opieki, czy braku zapewnienia bezpieczeństwa uczniom Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 7 na gdańskim Chełmie.

Czytaj również: Radny Wojciech Stybor o sprawie agresywnych gimnazjalistek z Gdańska: "Kilka pasów na goły tyłek"

Aktualizacja godz. 15.20

Tymczasem w sprawie ciągle pojawiają się nowe wątki. Wśród nich taki, że motywem pobicia 14-latki przez trzy koleżanki nie była kłótnia o chłopaka. Matka jednej z agresorek, w rozmowie z Radiem Gdańsk, stwierdziła:
- Żałuję, że córka to zrobiła. Zrobiła to bo ta dziewczyna ją obrażała. Wstawiała pornograficzne zdjęcia, tylko zmieniała twarze na moją.

Policja o przyczynach pobicia nie mówi-wyjaśnienia nieletnich zostały objęte niejawnością. -Ale mogę powiedzieć, że przedstawiły swoje motywy, które co najmniej budzą zdziwienie. Trudno mówić tu o jakimkolwiek powodzie faktycznym tego zdarzenia. Sąd nie uznał by było ono w jakikolwiek sposób usprawiedliwione - mówi sędzia Rafał Terlecki, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Na policję z kolei wpływają zgłoszenia od uczestników bijatyki pod ZSO nr 7, którzy “czują się zastraszani”.
-Są to trzy zgłoszenia od osób, które są zamieszane w te zdarzenia, które brały udział w pobiciu, namawiały i nawoływały do przemocy. Przyszły z rodzicami i zgłosiły, że na portalach społecznościowych ktoś im grozi. Zajmujemy się tymi sprawami, ustalamy autorów gróźb- informuje Aleksandra Siewert, rzecznik gdańskiej policji.

Aktualizacja, środa, godz. 15.00

Minister Edukacji Anna Zalewska
zapowiedziała swój nadzór nad wyjaśnieniem sprawy brutalnego pobicia gimnazjalistki, do jakiego doszło ostatnio przed Zespołem Szkół Ogólnokształcących nr 7 w Gdańsku.

Zapowiedziała wsparcie, ale i wyciągnięcie konsekwencji wobec ewentualnych zaniedbań ze strony kadry pedagogicznej.

- Na razie niczego nie przesądzam. Kuratorium prowadzi kontrolę. Ale teraz ogromne wyzwanie przed dyrektorem szkoły, Radą Pedagogiczną obydwu szkół, w jaki sposób przeprowadzić zajęcia dla osób, które zwyczajnie przyglądały się i przyzwalały na tę agresję. Będziemy tam z nimi- powiedziała minister Zalewska podczas konferencji prasowej.

Aktualizacja, wtorek, godz. 11.50

Tomasz Adamski, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku podsumowuje ostatnie decyzje sądu dotyczące trzech nastolatek:

Jak wyjaśnia postępowanie dotyczy zagrożonego karą od 3 miesięcy do 5 pozbawienia wolności "naruszenia czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia" (czyli pobicia), a także zagrożonego karą do 3 lat więzienia udziału w bójce, znieważenia - za które grozi grzywna lub ograniczenie wolności oraz "zmuszenie innej osoby do określonego działania" poprzez zastosowanie przemocy (również do 3 lat więzienia). Dowodem w sprawie ma być opinia biegłych z Opiniodawczego Zespołu Specjalistów Sądowych dotycząca "stopnia demoralizacji nieletnich i właściwych kierunków oddziaływania na nieletnie".

- Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe zastosował wobec nieletniej Angeliki J. środek tymczasowy w postaci umieszczenia w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, wobec nieletniej Patrycji M. środek tymczasowy w postaci umieszczenia w młodzieżowym ośrodku wychowawczym i wobec nieletniej Aleksandry M. środek wychowawczy w postaci nadzoru kuratora sądowego z obowiązkiem składania przez kuratora comiesięcznych sprawozdań, oznaczając termin złożenia pierwszego sprawozdania na dzień 23 maja 2017 roku - wymienia sędzia Adamski.

Aktualizacja, poniedziałek, godz. 15.50
Na wyniki kontroli i prokuratorskiego postępowania czekają władze Gdańska.

- Musimy poznać wszystkie fakty. Na dziś nie mam żadnych podstaw, żeby np. zawiesić dyrektora szkoły, w pobliżu której doszło do pobicia - mówi wiceprezydent Piotr Kowalczuk. - Nie chcę więc póki co szafować wyrokami.

Kowalczuk podkreśla, że miasto realizuje z pedagogami program unijny dotyczący przeciwdziałania agresji. W najbliższym czasie spotkania edukacyjne z młodzieżą - na początek szkoły, przed którą doszło do pobicia - przeprowadzi też policja.

Zobacz także:
Brutalnie pobiły koleżankę. W sądzie płakały i przepraszały

(TVN/x-news)

Aktualizacja, godz. 15.40

- W dniu dzisiejszym Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe wszczął postępowanie dotyczące demoralizacji i stwierdzenia czynów karalnych. Postępowanie obejmuje cztery nieletnie, co do trzech, które skończyły w momencie zdarzenia 13 lat mamy kwestię ustalenia dopuszczenia się czynów karalnych oraz demoralizacji, co do czwartej nieletniej będzie to sama kwestia demoralizacji – powiedział sędzia Rafał Terlecki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku. - W dniu dzisiejszym co do dwóch nieletnich sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego środka zabezpieczenia w postaci młodzieżowego środka wychowawczego. Ta decyzja powodowana jest stopniem demoralizacji i udziałem w zdarzeniach, które można było obejrzeć w mediach społecznościowych. Została podjęta po wysłuchaniu nieletnich. Co do trzeciej nieletniej uznano, że na dzień dzisiejszy wystarczy nadzór kuratora – dodał.

Obie 14-latki zostały przewiezione do policyjnej izby dziecka i w ciągu 5 dni ma być wskazany ośrodek, do którego zostaną przewiezione. Postanowienie sądu nie jest prawomocne i opiekunowie nastolatek mogą się jeszcze od niego odwołać. Sąd zwrócił się o opinię do specjalistów – psychologów, którzy mają określić stopień demoralizacji i jak wyjaśnił sędzia Terlecki „pomóc zrozumieć co tam się tak naprawdę stało”.

Wobec jednej z 14-latek - jak wyjaśnił rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku - już wcześniej zastosowany był nadzór kuratora i już wcześniej wszczęto procedurę zaostrzenia tego środka.
- Mieliśmy sygnały, że coś dzieje się nie tak – powiedział.

Pobicie uczennicy przed gimnazjum na gdańskim Chełmie. Nowe informacje
Jacek Wierciński

Oprócz zarejestrowanego telefonem komórkowym zdarzenia z ostatniego czwartku postępowaniem objęte są jeszcze dwa "pobicia", do których dojść miało w kwietniu i maju. Sędzia Terlecki tłumaczył, że dochodzić do nich miało w "różnych konfiguracjach osobowych".

- Najbardziej dotkliwą karą jest kwestia zakładu poprawczego, jeżeli będzie kwestia czynu karalnego, może również zachodzić sytuacja odpowiedzialności karnej, natomiast na obecnym etapie jest absolutnie za wcześnie by o tym rozstrzygać. Wyjaśnienia nieletnich zostały objęte niejawnością, ale mogę powiedzieć, że przedstawiły swoje motywy, które co najmniej budzą zdziwienie. Trudno mówić tu o jakimkolwiek powodzie faktycznym tego zdarzenia. Sąd nie uznał by było ono w jakikolwiek sposób usprawiedliwione - dodał.

Czytaj także:


Nastolatki brutalnie pobiły dziewczynę na Chełmie w Gdańsku. Sprawa w sądzie rodzinnym [DRASTYCZNE WIDEO]

**

Klikniji sprawdź informacje na kolejnej stronie >>>

Aktualizacja, godz. 15.35
Informuję, że w Gimnazjum nr 3 i Gimnazjum nr 5 w Gdańsku są prowadzone kontrole doraźne. Rozpoczęły się 15 maja 2017 r. Zaplanowano je na trzy dni. Zakresem kontroli objęto organizację i realizację działań szkół dotyczących bezpieczeństwa uczniów w szkole, w tym działania w zakresie planowania i realizacji programu profilaktyczno-wychowawczego oraz udzielania pomocy psychologiczno - pedagogicznej potrzebującym uczniom. W kwestii przewidywanych konsekwencji wobec dyrekcji/kadry pedagogicznej jest jeszcze za wcześnie, aby na tym etapie postępowania, mówić o możliwych działaniach ze strony nadzoru pedagogicznego - podała Monika Kończyk, Pomorski Kurator Oświaty

Aktualizacja, godz. 14.35
- Sąd orzekł nadzór kuratora wobec Aleksandry M. połączony ze składaniem sprawozdań co miesiąc i umieszczenie w młodzieżowym ośrodku wychowawczym Andżeliki J. i Patrycji M. do czasu zakończenia postępowania – powiedziała dziennikarzom prok. Marzanna Majstrowicz z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście. Jak zastrzegła, zgodnie z postanowieniem sądowym sprawa będzie procedowana z wyłączeniem jawności. Z tego powodu, prokurator odmówiła dziennikarzom informacji o dwóch pozostałych domniemanych ofiarach tej samej grupy. Decyzja czy postępowania w trzech przypadkach będą toczyły się oddzielnie czy zostaną połączone jeszcze nie zapadła.

Dwie ostatnie nieletnie - 14-latki zostały po ogłoszeniu postanowienia zaprowadzone do policyjnego radiowozu, w którym opuściły teren sądu.

Aktualizacja, godz. 14.15
W sprawę włączyła się też Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście.

- Podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa celem wyjaśnienia, czy w związku ze zdarzeniem doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych,przedstawicieli szkoły, w tym pod kątem ewentualnego braku właściwej opieki, czy braku zapewnienia bezpieczeństwa. Analizowane będą również m.in. kwestie związane z nieudzielaniem pomocy pokrzywdzonej.
Jednocześnie Prokuratura z uwagi na szczególnie bulwersujący charakter zdarzenia, podjęła decyzję o zgłoszeniu udziału w postępowaniu prowadzonym przed Sądem dla Nieletnich w sprawie pobicia pokrzywdzonej - informuje Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

(TVN/x-news)

Aktualizacja, godz. 14
Nie wiadomo czy treść sądowego postanowienia będzie jawna i dziennikarze zostaną wpuszczeni na sądową salę. Sędzia Rafał Terlecki zapowiedział, że jeśli ogłoszenie decyzji odbędzie się za zamkniętymi drzwiami, to on – jako rzecznik prasowy – poinformuje media o jej brzmieniu.

Podkom. Aleksandra Siewert z KMP w Gdańsku wyjaśnia, że w przypadku nieletnich funkcjonariusze nie dokonują przesłuchania, a jedynie „wstępnie rozpytują” zatrzymane 14-latki. Wszystkie czynności przeprowadza sąd lub – wyłącznie na polecenie sądu – policja.

- Postępowanie wyjaśniające przeprowadza sąd. Może się ono przerodzić w postępowanie poprawcze, jednak to również zależy od sądowego postanowienia – dopowiada prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Wygląda więc na to,że właściwie wszystko jest teraz w rękach sądu, który zakończył już przesłuchania dwóch 14-latek. Dziewczynom może zostać wyznaczony sądowy kurator, a - w ekstremalnych sytuacjach postanowienie może dotyczyć umieszczenia w schronisku dla nieletnich lub tymczasowego umieszczenia w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, zawodowej rodzinie zastępczej albo w zakładzie leczniczym.


Klikniji sprawdź informacje na kolejnej stronie >>>

***
Kilka dni temu przed gimnazjum w gdańskim Chełmie trzy 14-latki miały zaatakować nastolatkę. Wszystko na oczach innych uczniów, którzy nie reagowali i co więcej- nagrali całe zajście, a następnie zamieścili w sieci. Na bulwersującym nagraniu widać, jak na szkolnym chodniku siedzi nastolatka. Wokół niej są trzy inne dziewczyny, które nie tylko ją poniżają, ale i dotkliwie biją.

Nastolatki brutalnie pobiły dziewczynę na Chełmie w Gdańsku. Sprawa trafi do sądu rodzinnego [WIDEO]

Z ustaleń policjantów wynika, że zatrzymane brały udział jeszcze w dwóch innych pobiciach.

- Dzisiaj rano policjanci doprowadzili do Sądu Rodzinnego w Gdańsku dwie 14-latki podejrzane o pobicie swojej rówieśniczki. Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek (11 maja br.) w okolicach gimnazjum na Chełmie. Funkcjonariusze wówczas ustalili wszystkich uczestników tego zdarzenia, a dwie najbardziej agresywne dziewczyny zatrzymali i doprowadzili do policyjnej izby dziecka - informuje Aleksandra Siewert z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - W trakcie wyjaśniania tej sprawy, policjanci z Komisariatu I zebrali materiał dowodowy, z którego wynika, że zatrzymane 14-latki brały udział w łącznie trzech pobiciach. Są to trzy odrębne sprawy, gdzie pokrzywdzonymi są gimnazjalistki.

Sprawa została przekazana sądowi rodzinnemu, który podejmie dalsze decyzje w tej sprawie. Nastolatki mogą zostać ukarane upomnieniem, mogą dostać nadzór kuratora lub mogą zostać skierowane do ośrodka wychowawczego albo zakładu poprawczego.

Jak mówił wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk, od poniedziałku kontrolę w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 7 przeprowadzi Kuratorium Oświaty w Gdańsku.

Brutalne pobicie to jedyne szokujące zdarzenie do jakiego doszło w ostatnim czasie przed szkołą na Chełmie. Jak informuje policja, kilka dni temu budynek został ostrzelany z broni pneumatycznej. Sprawca okaleczył też w nogi nastolatkę.

- To zdarzenie było w zeszłym tygodniu, działo się od 9 do 11 maja. 18-letni sprawca został zatrzymany 12 maja, usłyszał 3 zarzuty. 13 maja został doprowadzony do prokuratury. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji. To nie był mieszkaniec Gdańska- mówi Siewert.

Warto przeczytać: Świadkowie często myślą: "jak dobrze, że mnie to nie dotyczy". Rozmowa z ekspertem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pobicie uczennicy przed gimnazjum na gdańskim Chełmie. Nowe informacje - Dziennik Bałtycki

Komentarze 27

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Obserwator .
To wina chlopaka ktory nagrywal to zajscie , nawoływał do napascie i pobicja ,On mial z 17 lat one 14 widac od raqzu ze mial zle zamiary i nimi manipuluje ,On powinien dotsac wiezienie prawdziwe mimo swojego wieku .Taki bandyta bedzie stale nawoływal do przemocy a co łaczylo go z tymi 14 latkami ?Leczyc go trzeba jest niebezpieczny dla kazdej 13 czy 14 latki .On to sprowokował jest winny.Moze sprowakowac inne i skrzywdzic mase osob .Tym co pobily zniszcyzl juz życie to jego wina .
G
Gość
Widzę obronę zwierzaków ze niby to wina Neli ? WTF ?. O czym ty piernicznysz , proste ze z ofiary patologia może próbować zrobić agresorke... Kutwa krew się w żyłach gotuje jak czytam takie bzdury. Bez pozdrowień
g
gffffffffff
bachory pierdolone to samo im zrobić.
Z
Ziutek
Ktoś daje łapki w górę? Lokalesi znający Gdańsk? Mieszkałem na Oruni, Chełmie, we Wrzeszczu, na Ealingu, Wszędzie da się żyć, wszędzie można dostać w pysk. Drugie zdanie komentarza jest tak głupie, że aż się wierzyć nie chce aby "wgóręłapkowcy" je przeczytali.
Z
Ziutek
Organizacyjnie?
Terytorialnie?
Pracują tam ci sami ludzie?
Jest wspólny zarząd/dyrekcja?
Obok w jednym budynku przez ścianę sąsiadowała "Biedronka" i "Rossmann" - to niby biedronka była częścią rossmanna, czy odwrotnie?
C
Czytelniczka
Jesli pobita zawinila nawet to wiesniary nie mialy prawa podniesc reki. Jak im cos zrobila to sie idzie na policje ale widac wiesniary z domu wyniosly bycie patologicznymi idiotkami. Agresorki do osrodka do 18 r.ż a potem do wiezienia. Takie debilki na wczesnym poziomie w domu ktos nie wychowal i tego osrodek nie zmieni trzeba zamknac na dobre zanim kogos zabiją.
S
SK
Likwidowac gimnazja,Budyn na taczke
Z
Ziutek
biły dziewczyny "przyjezdne" - podobno z Gim5. A może w ramach oddziaływań karno-wychowawczych oddać te dziewczyny pod kuratelę Iwonie Guzowskiej lub komuś podobnemu, kto oceniłby i spróbował mądrze wykorzystać ich potencjał? Może zamiast na lokalne meliniary, wyrosłyby na zawodniczki sportów walki?
k
kobieta
bardzo mądry komentarz , izolowanie w miejscach( ośrodkach) to ostateczność tu trzeba ingerować w środowisko rodziny i szukać powodu skąd bierze się taka agresja i dlaczego.
Sądze ,że jest wiele czynników negatywnych społecznościowych oraz medialnych które wzbudzają emocje i agresje u dzieci które traktowane są bądz siebie traktują jako dorośli .
WSZYSTKIE marsze i agresje polityków wobec siebie napędzają to zjawisko w negatywnym odbiorze dzieci.
w
wj
Kowalczuk zamiast uczestniczyć w pochodach i pikietach KOD-ziarzy niech się zajmie swoimi obowiązkami i nadzorem nad oświatą bo przypominam że jemu i Adamowiczowi to my, podatnicy płacimy i to grubę pieniądze ,mam nadzieje że już niedługo!!!
K
Krol KiK
"W sprawę włączyła się minister Zalewska." Slusznie. Wiecej jednak do powiedzenia mialby RPO- Rzecznik Praw Obywatelskich, czyli wiecznie imprezujacy z biskupami facet, zajety wlasna i siostry prywata, gostek gluchy, slepy i niemy a leniwy jak Rudy Jakala, czyli Pinokio i Slonce Peru.
E
Ency
Pobita panienka bez wątpienia nie jest bez winy w tej sytuacji - niejednemu rówieśnikowi i niejednemu dorosłemu w sposób wyjątkowy zalazła za skórę... Ma powody, by być wkurzoną na świat, ale to jej nie usprawiedliwia i nie wybiela w tej sprawie! Jednak bez konsekwentnej reakcji osób bezpośrednio odpowiedzialnych za wychowanie tego dziecka ta nagłośniona medialnie historia to tylko początek jeszcze poważniejszych problemów, niestety! Wreszcie i ona miała okazję doświadczyć, jak się czuje ktoś, komu dzieje się krzywda - mam nadzieję, że zachęci ją to do refleksji nad własnym postępowaniem. Na całe szczęście - ta bolesna nauka, to tylko parę siniaków i urażona duma (przez przypadek mogło przecież to zajście skończyć się o wiele bardziej dramatycznie). Owszem, bardzo naganne było zachowanie agresorek, jak również biernych i/lub werbalnie aktywnych jego obserwatorów, jednak wszystkie uczestniczki i uczestnicy tego zajścia wymagają wzmożonej pracy wychowawczej - w domu i w szkole! Umieszczanie tych dzieci w ośrodku wychowawczym tylko może pogłębić problem, a nie go rozwiązać. Te wszystkie dzieci wymagają życzliwej i mądrej interwencji kompetentnych dorosłych, w tym przede wszystkim - profesjonalnej terapii i korekcyjnej pracy nad ich zachowaniami i emocjami. Ich opiekunom też test potrzebna specjalistyczna pomoc. I zamiast uskuteczniać pokazówki - należałoby tę profesjonalną pomoc zorganizować - za co odpowiedzialne jest właśnie m.in. Kuratorium oraz Miasto. Agresja jest bowiem zjawiskiem, z którym nie rodzimy się na świat - uczymy się ją stosować, kiedy ją obserwujemy u innych lub jej od innych doświadczamy, a nie wiemy, jak na nią skutecznie konstruktywnie zareagować, by się obronić. Dzieci tego powinny uczyć się już w przedszkolu, a potem w szkole. Chodzi tu zwłaszcza o rozwijanie umiejętności interpersonalnych i intrapersonalnych, w tym - empatii, radzenia sobie z własnymi i cudzymi emocjami, wyrażania swoich potrzeb i opinii w sposób stanowczy, ale nie raniący innych, w sposób szanujący ich godność. Tego właśnie tym dzieciom potrzeba. I mądrej miłości opiekunów! I tego właśnie zabrakło.
E
Ewa
Nic kuratorium nie zrobi. Ja również wiele razy zgłaszałam pewne sprawy. Skończyło się na tym,że ucierpiał mój syn! Takie prawo,że szary człowiek nie ma nic do gadania
A
Anna
Gdzie byli nauczyciele!!!! Brak dyżurów na korytarzach lub podwórku ? Czy mają wywalone na to co dzieje się w ich szkole? Kuratorium powinno zawieścić nauczycieli lub wpisać naganę. Coraz częściej się to zdarza!! W szkole mojego syna również ,mimo zgłaszanych spraw nauczyciele nie reagują.
M
Mądra pójjdzie siedzieć
0:21 sekunda ale siara na całą polskę RAJSTOPY ubrane i stringi, żenada widać że patola.
Wróć na i.pl Portal i.pl