Po ponad roku od katastrofy w kopalni Pniówek wydobyto ciała górników. Konieczne będą badania DNA

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Wideo
od 16 lat
Oględziny wydobytych już na powierzchnię ciał pięciu górników, zaginionych po ubiegłorocznej katastrofie w kopalni Pniówek, nie pozwoliły na ustalenie ich tożsamości; konieczne będą badania DNA – przekazała gliwicka prokuratura.

Katastrofa w kopalni Pniówek

W kwietniu ubiegłego roku w wyniku serii wybuchów metanu w kopalni Pniówek zginęło 16 górników i ratowników górniczych, którzy ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich pozostało za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk. W sobotę ratownicy przebili się w rejon katastrofy i rozpoczęli jego penetrację. W poniedziałek nad ranem odnaleźli ciała pięciu z siedmiu górników. Nadal trwają poszukiwania dwóch pozostałych.

Śledztwo dotyczące katastrofy prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Rzeczniczka tej jednostki Joanna Smorczewska powiedziała we wtorek PAP, że od godzin porannych w Zakładzie Medycyny Sądowej trwały sekcje zwłok wydobytych już na powierzchnię górników.

Konieczne badania DNA

„Ze wstępnych ustaleń wynika, że oględziny przeprowadzone przez prokuratora, biegłego sądowego i funkcjonariuszy nie pozwoliły na ustalenie tożsamości zmarłych. Z uwagi na stan ciał zdecydowano o wykonaniu badań DNA” - powiedziała rzeczniczka.

Jak informują śledczy, dodatkowe badania - histopatologiczne i toksykologiczne - będą też konieczne do ustalenia dokładnego mechanizmu i przyczyny zgonu ofiar katastrofy.

Rzeczniczka prokuratury zaznaczyła, że obecnie nie ma możliwości, by w miejscu katastrofy w ramach prowadzonego śledztwa przeprowadzić oględziny, dlatego ratownicy, którzy w miniony weekend wznowili poszukiwania górników zostali poproszeni o utrwalanie przebiegu akcji w formie zdjęć i filmu - na potrzeby trwającego postępowania.

Prokuratorskie śledztwo wszczęto krótko po katastrofie i jest prowadzone pod kątem art. 163 i 220 Kodeksu karnego. Jak wynika z przyjętej przy wszczęciu śledztwa kwalifikacji chodzi o nieumyślne sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci wybuchu, które skutkowało śmiercią. Art. 220 kk mówi natomiast o niedopełnieniu obowiązków w zakresie bhp i narażeniu w ten sposób pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Kto usłyszy prokuratorskie zarzuty?

Prokuratura nie odpowiada na pytanie, czy komukolwiek przedstawiono w tej sprawie zarzuty. „O czynnościach procesowych prokuratura na obecnym etapie z uwagi na dobro śledztwa nie informuje” - powiedziała prok. Smorczewska.

20 kwietnia zeszłego roku w wyniku serii wybuchów metanu życie w kopalni Pniówek straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich pozostało za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk. Aby dotrzeć do zaginionych, trzeba było wydrążyć nowy, niespełna 350-metrowy chodnik, równoległy do otamowanej ściany wydobywczej. Prace trwały kilka miesięcy. W sobotę ratownicy przebili się w rejon katastrofy i rozpoczęli jego penetrację, w poniedziałek nad ranem odnajdując ciała pięciu z siedmiu górników.

Trwają poszukiwania dwóch pozostałych - kombajnisty i górnika. Jak podała we wtorek po południu Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia, ratownicy przebili się przez zawalony wlot ściany wydobywczej i rozpoczęli jej penetrację. Aby dostać się w rejon ściany, trzeba było najpierw odgruzować jej wlot, gdzie nastąpił zawał. Później rozpoczęło się przewietrzanie tego rejonu z wykorzystaniem tzw. lutniociągu. Po uzyskaniu odpowiedniej atmosfery, ratownicy mogli rozpocząć penetrację ściany.

Z wcześniejszych informacji wynika, że jeden z zaginionych pracowników, górnik ścianowy, powinien znajdować się w pobliżu setnej sekcji obudowy zmechanizowanej, kombajnista - przy kombajnie w pobliżu głowicy ściany. Obudowa jest zachowana i na razie ratownicy nie napotykają na przeszkody w penetracji ściany. Poszukiwania będą kontynuowane tak długo, jak pozwolą na to panujące tysiąc metrów pod ziemią warunki.

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl