Dariusz Kubiak, poseł Prawa i Sprawiedliwości
Jestem absolutnie przeciwny likwidacji IPN. Propozycję Platformy Obywatelskiej odbieram jako ukłon w stronę lewicowego elektoratu. A przecież IPN to nie tylko działalność lustracyjna, ale także świetne projekty edukacyjne.
Odnoszę wrażenie, że Platforma Obywatelska ze swoją propozycją zwraca się przede wszystkim do osób związanych z różnego typu służbami z czasów PRL. Takich, którym konieczność lustracji mogłaby przekreślić karierę i dla których działalność lustracyjna IPN może oznaczać kłopoty. PO w dosyć rozpaczliwym poszukiwaniu nowego elektoratu nie waha się sięgać nawet po takie środki. A przecież działalność IPN to nie tylko kwestie związane z lustracją. Instytut prowadzi bardzo szeroko zakrojoną działalność edukacyjną, dzięki której odżyła pamięć o tych bohaterach, o których przez całe dziesięciolecia starano się zapomnieć. Mówię tu tak o postaciach, których losy znane są dzięki IPN w całym kraju, jak np. „Inka”, jak i bohaterach bardziej lokalnych. Niedawno spotkałem się z prezesem IPN, Jarosławem Szarkiem, rozmawialiśmy o projektach edukacyjnych, zaproponowałem nawet, byśmy zastanowili się, w jaki sposób parlamentarzyści mogliby pośredniczyć w udostępnianiu materiałów IPN tym placówkom, które mogą mieć do nich utrudniony dostęp. Zaprzepaszczenie dorobku tej instytucji byłoby ogromnym błędem. I nie przekonują mnie argumenty, że IPN i jego „teczki” mogą być wykorzystywane do walki politycznej. Pamiętajmy, że prawda jest najważniejsza. Nawet jeśli będzie oznaczać, że postaci, które przez całe pokolenia były uważane za bohaterów, nagle zostaną strącone z piedestałów, na których ich postawiono.
Zbrodnie niemieckie na ziemi łódzkiej [ZDJĘCIA]
Dariusz Joński, były poseł SLD z Łodzi
Popieram jak najbardziej i jednocześnie chcę przypomnieć, że to klub SLD już w styczniu 2012 roku złożył projekt ustawy likwidującej Instytut Pamięci Narodowej.
Ten rozdział trzeba zamknąć raz na zawsze. Co było do wyjaśnienia, to było, a sprawy, które nadal się toczą, może przejąć prokuratura. Zaproponowaliśmy zresztą powołanie specjalnego pionu w prokuraturze, który te sprawy doprowadziłby do końca.
Teczki należy otworzyć, a nie trzymać je do kolejnych wyborów i otwierać za pięć dwunasta. IPN kojarzy się przede wszystkim z jednym - właśnie z graniem teczkami. Instytut Pamięci Narodowej od początku budził duże zastrzeżenia, my nigdy nie popieraliśmy powołania tej instytucji.
Dlaczego IPN powinien zostać zlikwidowany? Z dwóch powodów. Pierwszy to wspomniane już granie teczkami od wielu lat. Co kampania, dzieje się to samo. IPN używany jest w dużej mierze do walki politycznej. Drugi powód to koszty. Postulowaliśmy, aby wszystkie dokumenty, które IPN zgromadził, przenieść do archiwum, a pieniądze, którymi dysponuje - a jest to kwota, o ile pamiętam, około 270 milionów złotych - przekazać, dajmy na to, na edukację. Podawaliśmy wtedy przykład Polskiej Akademii Nauk, której budżet wynosił tylko 100 milionów złotych.
Jeśli chodzi o działalność naukową, też nie widzę problemu. Wystarczy się zastanowić, która z instytucji naukowych mogłaby przejąć zadania, które realizuje w tej dziedzinie IPN, tak aby nie zmarnować tego, co zostało już zrobione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?