Po meczu z Zagłębiem. Trener Janusz Niedźwiedź bardzo zły. Ujawnił, co ciąży na piłkarzach

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. PAP
Po przegranej 0:2 z Zagłębiem w Lubinie ktoś powinien uderzyć pięścią w widzewski stół. Żeby nożyce się odezwały. Zamiast nożyc, posłuchaliśmy opinii trenera Janusza Niedźwiedzia.

– Przede wszystkim jesteśmy bardzo źli na to, że przegraliśmy kolejny mecz – mówił trener łodzian Janusz Niedźwiedź, cytowany przez widzew.com. – Źle weszliśmy w to spotkanie, a nasz błąd kosztował utratę pierwszej bramki. Był taki moment na początku pierwszej połowy, gdy było widać, że na zawodnikach ciąży ta zła seria i brak zwycięstw. W nasze poczynania zaczęła się wkradać nerwowość, podejmowaliśmy złe, spóźnione decyzje. A gdy tworzyliśmy sobie okazje, zwłaszcza przed przerwą, to nie potrafiliśmy dać sobie pozytywnego bodźca w postaci bramki wyrównującej.
Trener Janusz Niedźwiedź kontynuował: – W drugiej połowie były momenty, gdy pewne rzeczy drgnęły, ale nadal nerwowość przekładała się na dużo niedokładności. Ważne, żebyśmy skupili się na tym, że zostały nam cztery mecze do końca i musimy wyciszyć złe emocje. To nie czas, żeby myśleć o kolejnej porażce, bo to nam w niczym nie pomoże. Musimy skupić się na tym, jak się poprawić od strony mentalnej, wprowadzić trochę spokoju w głowie.
Trener Zagłębia Waldemar Fornalik: – Nie są to łatwe spotkania, gdy gra się z nożem na gardle, ale mimo tego muszę powiedzieć, że ten mecz był ciekawy. Obie drużyny stworzyły sporo sytuacji, to jest to, o co chodzi w piłce nożnej. My byliśmy skuteczniejsi, a nasz bramkarz obronił kilka trudnych strzałów. To, co się wcześniej odwracało przeciwko nam, dzisiaj zaowocowało. Bardzo się cieszymy z tych trzech punktów, które są dla nas niezwykle istotne. Temat utrzymania nie jest jednak zamknięty, potrzebujemy jeszcze kilku oczek. Pogratulowałem zespołowi zarówno przełamania, jak i dobrej gry.
Patryk Stępiński: – Sytuacja się powtarza po każdym kolejnym spotkaniu. Przeciwnik wykorzystuje podania za nasze plecy, w ten sposób Zagłębie stworzyło dwie czy trzy okazje na samym początku meczu. Pierwsza strona bramka to błędy indywidualne. To nie jest tak, że rywal stwarza fenomenalne akcje, w większości to są nasze straty piłki. To się powtarza od dłuższego czasu, rozmawiamy na ten temat, ale to nie przynosi efektu. Kolejna sprawa jest taka, że stwarzamy sytuacje, ale ich nie wykorzystujemy. Przeciwnik po strzelonym golu cofa się na swoją połowę, musimy rozgrywać piłkę w ataku pozycyjnym. Kluczowe, żeby odnieść zwycięstwo, to nie stracić bramki jako pierwsi oraz nie popełniać tych błędów. W poprzedniej rundzie było tak, że przeciwnik miał wiele okazji, których nie wykorzystywał. Teraz jest odwrotnie. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po meczu z Zagłębiem. Trener Janusz Niedźwiedź bardzo zły. Ujawnił, co ciąży na piłkarzach - Dziennik Łódzki

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Ty
Utszymania nie bendzie!
P
Podaj swoje imie
Janusz, już jesteście na 11 miejscu, jeszcze 5 miejsc w dół i strefa spadkowa!

Brawo dla trenera i kopaczy! Co takiego robią trenerzy czy szatnia na wiosnę, że zapomiacie jak się gra w piłkę? Czy to kwestia kasy? oby tak dalej!

Już za tydzień może być już 14-15 miejsce w tabeli wtedy to już 1 czy 2 miejsca do strefy spadkowej
s
stepinski
najwarzniejsze jest to ze nam placa a ze gramy jak gramy to nie wazne wazne ze kasa sie zgadza
Wróć na i.pl Portal i.pl