Po internetowym hejcie 15-latka zrezygnowała ze szkoły. Agresorem okazał się syn burmistrza Żukowa

Lucyna Puzdrowska
Do Prokuratury Rejonowej w Kartuzach i do kartuskiego Sądu Rejonowego trafiła sprawa związana z internetowym hejtem i groźbami kierowanymi przez syna burmistrza Żukowa do koleżanki z klasy. Załamana psychicznie dziewczyna nie była w stanie kontynuować nauki w żukowskiej szkole, choć dyrekcja zapewnia, że w tej sprawie zrobiono wszystko, aby pomóc uczennicy.

Nastolatka, pochodząca z Trójmiasta, podjęła naukę w I klasie Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Żukowie, kierunek technik obrony terytorialnej (tzw. klasa mundurowa). Jak mówiła jej mama - córka marzyła o tej szkole, zdecydowała się na nią, mimo że musiała dojeżdżać na lekcje z Trójmiasta. O sprawie internetowego hejtu, który ją w szkole dotknął, jako pierwszy poinformował portal kartuzy.info, do którego zwróciła się mama 15-latki.

Dziewczynce - jak się okazało - nie udało się dostosować do klasy, w której większość stanowili uczniowie znający się jeszcze z gimnazjum. Stała się obiektem drwin i szykanowania ze strony części klasy, której przewodzić miał - jak się dziś okazuje - syn burmistrza Żukowa.

Prześladowanie dziewczyny przeniosło się do internetu. Po jej kolejnej nieobecności w szkole „szef” grupy napisał do całej klasy: „zap...ć ją k... czerwonym prętem”, „se w kulki leci”, „od razu wypisać ją z paczki na święta i durbaszki” [to ocenzurowane przez nas wpisy z konta na FB - przyp. red.].

Ktoś z klasy podchwycił te wpisy i skierował bezpośrednio do dziewczyny: „Masz przeje...e w ch...”. Inny komentarz: „A ona nie ma przeje...e. Przek...e ma. W ch...”.

Początkowo nikt nie zdawał sobie sprawy, że prowodyrem miał być syn burmistrza Żukowa Wojciecha Kankowskiego. Dopiero poniedziałkowa sesja Rady Miejskiej w Żukowie ujawniła, kim jest jeden z bohaterów tej publikacji. Na sesji sprawę poruszył radny Krystian Gachewicz, kontrkandydat Wojciecha Kankowskiego w ostatnich wyborach.


Pogadanki o hejcie w szkołach to za mało. Rozmowa z psychologiem Konradem Majem

- Chciałbym zwrócić się z zapytaniem do pana burmistrza w związku z doniesieniami medialnymi, które opisał portal kartuzy.info - mówił Krystian Gachewicz. - Dotyczyły mowy nienawiści, gróźb, nękania i zwyczajnego znęcania się nad jedną z uczennic ZSZiO w Żukowie. Okazało się, że głównym agresorem był syn pana burmistrza. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo takie sytuacje, co ze smutkiem stwierdzam, mają w szkołach miejsce. Ale tutaj uczennica, która padła ofiarą i powinna zostać objęta ochroną i opieką, niestety, była zmuszona do rezygnacji z kontynuacji nauki w tej placówce oświatowej, natomiast jej agresor w mojej opinii został ukarany niespójnie w stosunku do czynu, którego się dopuścił.

- Jeśli ma pan dzieci, to życzę panu, aby, gdy dorosną, stały się takie, jakby pan chciał - odpowiadał Wojciech Kankowski. - Ja mam pięcioro. Zgadza się, ten materiał dotyczy mojego syna. Zachował się niewłaściwie i ubolewam nad całą tą sytuacją.

Gabriela Kowalska, dyrektor szkoły, w której doszło do tej sytuacji, twierdzi, że jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby tego typu sprawy zostały w szkole zamiecione pod dywan, bez względu na to, kim byliby rodzice ucznia.

- Ta sprawa miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku - przypomina Kowalska. - Zostały wówczas podjęte wszelkie możliwe ze strony szkoły działania. Do szkoły wezwaliśmy rodziców chłopaka. Rozmowę przeprowadzono w obecności jego matki, pedagogów i wychowawcy. Uczeń miał przeprosić koleżankę. Pedagodzy zaznaczyli, że przeprosiny nie mogą odbyć się w internecie, ale w realnym świecie, na terenie szkoły. Zawsze reagujemy na tego typu sytuacje. Zespół psychologiczno-pedagogiczny ma obowiązek pracować z ofiarami i osobami, które niewłaściwie się zachowują. Informujemy też rodziców, że mają możliwość zgłoszenia sprawy na policję. W tym konkretnym przypadku matka przyjęła podjęte przez nas kroki, ale dziewczyna i tak zrezygnowała ze szkoły. Być może gdyby została, przy naszej pomocy udałoby się naprawić tę sytuację i atmosferę w klasie.

Stało się inaczej, a sprawa trafiła do kartuskiej prokuratury.

- Po ustaleniu, że sprawcą jest nieletni, przekazaliśmy sprawę do Sądu Rejonowego w Kartuzach Wydział Rodzinny i Nieletnich. Odtąd sąd przeprowadza postępowanie w tej sprawie - mówi Marek Kopczyński, prokurator rejonowy w Kartuzach. - O ile wiem, nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Po internetowym hejcie 15-latka zrezygnowała ze szkoły. Agresorem okazał się syn burmistrza Żukowa - Dziennik Bałtycki

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wujek dobra rada
Jedna wiadomość "agresora" kierowana do "poszkodowanej" i wychodzą setki hejtow do "agresora" czy tylko ja to tak widzę? Dlaczego najgłośniej mówi się o synu Burmistrza? Ta sprawa jest naglosniona tylko i wyłącznie dlatego, że sprawcą okazała się syn burmistrza. Nie popieram tego co napisał na FB.
G
Gość
Szkoła oczywiście kłamie i to ten gnój powinien ze szkoły wylecieć żeby guwnażerka dostała dobry przykład
A
Adam
Typowy ludzki śmieć nic z niego nie będzie
b
bahomet
Ma synek szczęście że to nie moja córka , miałem podobny przypadek z moim dzieckiem i sprawę załatwiłem w dwa dni.
A
Anna1
klasy i dyrektorka szkoły na kasę do Biedronki.
K
Krol KiK
Synalek czerwonego pajaka powinien poczuc jak sie wraca Radunia do domu.
M
Michał
Czyli chcesz aby podobny artykuł ukazał się za chwilę tylko traktował o Tobie ? Kara i zadośćuczynienie powinno być surowe, ale w granicach obowiązującego prawa. Przede wszystkim wydalenie ze szkoły prowodyra a pozostałej grupie uświadomienie, ze kolejny taki przypadek skończy się tym samym. Wypłacanie co miesięcznego czesnego ofierze za wybraną przez nią szkołę prywatną lub równowartość jeżeli będzie uczęszczać do publicznej. Przeprosiny osobiste i medialne na koszt sprawcy. No i wpłata duuużej kwoty na jakąś fundację, tak aby karę odczuli też rodzice.
j
jola
Wyrzucić bandziora ze szkoły , a "tatusia" z urzędu.
e
er
rusz głową
z
zygi
nic nie zrobią chłopaczek dobrze urodzony
O
Ogniomistrz
Skrzyżowanie chamstwa z głupotą! Liceum? Do łopaty co najwyżej!
s
sexmalwina.pl
...Szukam kochanka seks spotkania. Moje fotki i kontakt do mnie tu: randkivip.pl i wyszukaj mnie po niku: malwina30 napisz do mnie lub zadzowń 708770461 i wybierz numer wewnętrzny 124 . lub n?apisz smsa o treści?: Malwina na numer: 7393 odpisuje odrazu!!!
Będe ci stękała .do telefonu i jęczała z rozkoszy czekam.
W
W
Taki prowodyr i agresor powinien zostać dyscyplinarnie wyrzucony ze szkoły razem z kolegami, którzy mu wtórowali, znęcając się psychicznie nad uczennicą. Ze sposobu wypowiedzi młodego gniewnego wynika, że kurtuazja i grzeczność są mu całkowicie obce a chęć zaimponowania kolegom jest silniejsza niż zdrowy rozsądek- ostatnie incydenty związane z agresywnymi zachowaniami młodzieży względem innych uczniów jak i fakt wyciągnięcia wobec agresorów konsekwencji prawnych. Moim zdaniem klasa powinna zostać całkowicie rozwiązana po to, by młodzież wyciągnęła na przyszłość konstruktywne wnioski.
s
ss
Podajcie dane tego cwaniaczka i teraz role sie odwróca. Zobaczymy jaki bohater on i jego banda pryszczatych sku...li
Wróć na i.pl Portal i.pl