Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po burzach. Stan klęski żywiołowej?

Sławomir Bobbe
Porywisty wiatr dał się we znaki w całym regionie. W Toruniu zniszczył m.in. wysokie ogrodzenia w zespole boisk między Tor-Torem a Szosą Chełmińską
Porywisty wiatr dał się we znaki w całym regionie. W Toruniu zniszczył m.in. wysokie ogrodzenia w zespole boisk między Tor-Torem a Szosą Chełmińską Grzegorz Olkowski / Polska Press
Samorządy, na terenie których doszło do największych zniszczeń, chcą wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Jednak według wojewody Mikołaja Bogdanowicza, nie ma do tego podstaw.

- Ponad dwa tysiące budynków mieszkalnych zostało uszkodzonych - mówił w poniedziałek Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski. - Nie wiadomo, ile zostało uszkodzonych budynków gospodarczych, na te podsumowania przyjdzie czas. Zaczęliśmy też szacowanie strat w rolnictwie. Rolnicy stracili już zebrane plony oraz wiele upraw na polach. Sytuacja jest trudna, ale nad nią panujemy - zapewniał wojewoda.

Do samorządów trafiło już 7 milionów złotych. To pieniądze na pierwszą pomoc dla mieszkańców - do 6 tysięcy złotych. - Po wycenach będzie możliwe wsparcie nawet do 100 tysięcy złotych - wyjaśnia wojewoda. - Samorządowcy, by przekazać te pieniądze, muszą wysłać na miejsce zdarzenia komisję, po jej analizie zostanie podjęta decyzja o przekazaniu środków. Liczę, że pierwsze pieniądze mogą trafić do poszkodowanych już 16 sierpnia.

Straty szacują też energetycy. Jak wyliczał w poniedziałek wiceminister energii, Andrzej Piotrowski, prądu w całym kraju nie miało jeszcze 44 tysiące odbiorców, a to i tak aż o 100 tysięcy mniej niż w niedzielę.

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

- To, co stało się w regionie, to kataklizm bez precedensu. Leżały słupy wysokiego i średniego napięcia w takiej ilości, że nie ma ich tyle w magazynach, by móc je szybko wymienić. Prąd jest ważny, ale jeszcze ważniejsze jest to, by dostarczać go bezpiecznie, usuwanie awarii musi niekiedy trwać - podkreślał minister.

Podsumowują też strażacy.

- To niespotykany ogrom zniszczeń, a więc i zakres pracy wykonanej przez strażaków z OSP i PSP jest niespotykany - twierdzi nadbrygadier Janusz Halak, szef Państwowej Straży Pożarnej w województwie. - Dość powiedzieć, że średnio w regionie w ciągu roku interweniujemy 25 tysięcy razy. W ciągu ostatnich dni interweniowaliśmy 5 tysięcy razy.

Na pomoc naszym strażakom ruszyli ich koledzy z woj. warmińsko-mazurskiego i Mazowsza, pomagają też elewi ze szkoły podoficerskiej PSP.

Policja sprawdziła miejsca wypoczynku dzieci i młodzieży. Szczególnie obawiano się o obozy na wolnym powietrzu.

- Rodzice dzwonili do nas z prośbą o pomoc, a że nasza łączność działała, w przeciwieństwie do sieci komórkowych, mogliśmy uspokajać opiekunów, że ich dzieci są bezpieczne - zapewnia inspektor Paweł Spychała, komendant wojewódzki policji. - Żadne dziecko na terenie naszego województwa nie ucierpiało w wyniku ostatnich wydarzeń. Przyjęliśmy ponad 2 tysiące zgłoszeń z prośbą o interwencję, pomagaliśmy też kolegom z woj. pomorskiego, gdzie zabezpieczaliśmy miejsce obozu harcerskiego i transportowaliśmy młodzież do miejsc ewakuacji.

ZOBACZ TAKŻE:
Festiwal Wisły w Toruniu

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska