Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po amputacji od 3 lat nie wychodzi z domu. Z pomocą pospieszyli internauci

Dorota Abramowicz
screen facebook
Pani Halina z Gdyni trzy lata temu przeszła zabieg amputacji nogi. Od tego czasu uwięziona jest w swoim mieszaniu na 5 piętrze, a jej jedynym kontaktem ze światem jest niewielkie okno. Na portalu społecznościowym ruszyła lawina pomocy.

- Mam tylko okno, ale mało przez nie widzę. Słyszę jedynie, jak pędzą karetki - mówi pani Halina mieszkająca na piątym piętrze kamienicy przy ul. Świętojańskiej w Gdyni. Budynek nie ma windy, a pani Halina od trzech lat, jakie minęły od amputacji prawej nogi, porusza się na wózku. Wprawdzie gdynianka objęta jest pomocą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (opiekunka przychodzi codziennie na dwie godziny, zapewniono też gorący posiłek), jednak nie zmienia to faktu, że życie pani Haliny toczy się tylko w jednym, małym pokoju.

Od niedzieli o niepełnosprawnej kobiecie usłyszało już kilkaset osób. Wszystko za sprawą pani Elżbiety, która utworzyła tzw. wydarzenie na Facebooku, apelując na portalu społecznościowym o zgłaszanie się osób, które co najmniej raz na tydzień będą znosić z piątego piętra panią Halinę z wózkiem i towarzyszyć jej na spacerze.

- Szukamy wolontariuszy, najlepiej z Gdyni - wyjaśnia pani Elżbieta. - Im więcej, tym lepiej, bo wtedy będzie można zrobić grafik. Podobną akcję z sukcesem zorganizowano we Wrocławiu. Tam jednak było łatwiej, bo na pomoc czekał pracownik naukowy Uniwersytetu Wrocławskiego i bardzo szybko zgłosili się jego studenci. Tu na razie mamy już jedną deklarację od osoby, która wprawdzie nie ma siły nosić pani Haliny, ale gotowa jest chodzić z nią na spacery.

- Pani Halina ma wprawdzie protezę, ale nie używa jej, obawiając się upadku - twierdzi Cezary Horewicz, rzecznik MOPS. - Po domu jeździ na wózku. Jest druga na liście oczekujących na miejsce w DPS przy ul. Pawiej w Gdyni. Wcześniej korzystała z rehabilitacji w ośrodku przy ul. Bosmańskiej. Jeśli pani Halina chce, by znoszono ją na spacery, możemy poprosić o pomoc współpracujących z MOPS-em wolontariuszy. Myślę, że uda się to wszystko sprawnie zorganizować.

Pani Halina nie korzysta z Facebooka. - Nie wiedziałam, że tak się mną przejęto - mówi wzruszona. - Byłoby wspaniale, gdybym znów mogła wyjechać z domu.

Sprawą zainteresowali się również gdyńscy urzędnicy. W jaki sposób chcą pomóc? Cały artykuł publikujemy we wtorkowym (15 lipca) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego". Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki