Pneumokoki w Ministerstwie Zdrowia. Co dalej będzie ze szczepionką?

Bogusław Mazur, publicysta
Ministerstwo Zdrowia uruchomiło procedurę wyboru szczepionki przeciwko pneumokokom. I jest to jedna z tych licznych w naszym kraju spraw, które budzą wątpliwości i w których nie wiadomo, o co chodzi.

Sprawa wyboru szczepionki jest ważna, bo zakażenia pneumokokowe są jedną z głównych przyczyn zachorowalności i umieralności dzieci na świecie. Co roku umiera ponad 1,5 mln osób z powodu zakażeń pneumokokowych. Najczęściej pneumokoki wywołują choroby górnych dróg oddechowych, zapalenie gardła, zatok oraz zapalenie oskrzeli. Pneumokoki są najczęstszą przyczyną zapalenia ucha środkowego, u niektórych dzieci kończącego się trwałą głuchotą. Bakterie mogą wywołać zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy sepsę. Jeżeli dochodzi do zajęcia narządów wewnętrznych (inwazyjnej choroby pneumokowej) wiele dzieci umiera albo ma trwałe uszkodzenia narządów, w szczególności mózgu. W Polsce każdego roku odnotowuje się ponad 1 tys. przypadków inwazyjnej choroby pneumokokowej i niemal 80 proc. zakażeń zgłaszanych Państwowemu Zakładowi Higieny stanowi właśnie inwazyjna choroba pneumokokowa.

A teraz o szczepionkach oraz resorcie zdrowia. Jak zauważyli eksperci Instytutu Staszica w swym Stanowisku w sprawie procedury wyboru przez Ministerstwo Zdrowia szczepionki przeciwko pneumokokom, resort ma do wyboru jedną z dwóch dostępnych na polskim rynku szczepionek: 10-walentną (PCV 10), zawierającą dziesięć serotypów pneumokoka i 13-walentną (PCV 13), która zawiera ich trzynaście. „Przy ocenie skuteczności szczepionki ważna jest nie tylko liczba serotypów, ale ich rodzaj” – podkreśla jednak Instytut Staszica.

„Za wystąpienie zakażeń, które prowadzą u dzieci do poważnych powikłań i zgonów, odpowiadają najczęściej trzy serotypy: 3, 14 i 19A, przy czym serotyp 3 jest w naszym kraju najczęstszą przyczyną śmierci, związaną z inwazyjną chorobą pneumokokową. Ten serotyp obecny jest jedynie w szczepionce 13-waletnej. Zdają sobie z tego sprawę rodzice, bowiem co piąty decyduje się na odpłatne zaszczepienie dziecka tym preparatem, chociaż ma do wyboru bezpłatny preparat PCV10” – stwierdzili eksperci Instytutu Staszica.

Wydawałoby się logiczne, że resort zdrowia powinien raczej stawiać na szczepionkę droższą, lecz skuteczniejszą, czyli PCV 13. Taką też rekomendację podobno wydał działający przy Ministrze Zdrowia Zespół ds. Szczepień Ochronnych, skupiający konsultantów krajowych, czyli najlepszych ekspertów. Podobno, bo Ministerstwo Zdrowia treści rekomendacji nie ujawniło, choć do tej pory praktyka była inna, jesteśmy więc zdani na nieoficjalne doniesienia mediów. Pozytywną rekomendację dla szczepionki PCV 13 miały też wydać skupiające ekspertów towarzystwa naukowe Pediatryczne i Wakcynologiczne.

Idźmy dalej - ministerstwo oceny szczepionek przekazało jeszcze Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT). Przy czym resort zawęził zakres analiz AOTMiT do skuteczności szczepionek pod kątem jedynie jednego z trzech szczepów odpowiedzialnych za największą zachorowalność, a mianowicie tego, który jest obecny w obu preparatach. No i Agencja wydała opinię, że obydwie szczepionki są podobnie skuteczne. Co więcej, chociaż szczepienia mają przeciwdziałać chorobom tak u dzieci, jak u seniorów, którzy mogą się np. zarazić od wnuków, to zanalizowano tylko skuteczność w grupie pacjentów do 2 roku życia.

Powstała więc sytuacja, w której minister Łukasz Szumowski może stwierdzić, że skoro obydwie szczepionki są podobnie skuteczne, to on stawia na włączenie do Ogólnopolskiego Programu Szczepień Ochronnych tańszej, czyli PCV 10. Tyle, że oznaczałoby to przeciwstawienie się opiniom krajowych konsultantów, ekspertów z Zespołu ds. Szczepień Ochronnych i Głównego Inspektora Sanitarnego, narażenie się na zarzut braku przejrzystości procedury wyboru szczepionki i oszczędzanie na profilaktyce. Kiedy jednak wybierze szczepionkę droższą, lecz skuteczniejszą, czyli PCV 13, to pojawią się pytania, dlaczego resort szasta pieniędzmi, skoro mógł wybrać szczepionkę tańszą i rzekomo porównywalną z droższą.

Te zarzuty i pytania mogą oczywiście wybrzmieć w ustach opozycyjnych polityków i części mediów, szczególnie że mamy kampanię prezydencką, więc każdy powód do ataku się przyda. No i oczywiście będą one niewątpliwie wodą na młyn ruchu antyszczepionkowców, których w resorcie zdrowia się nie lubi, oj, nie lubi.

Aby być dobrze zrozumianym – nie chcę porozumiewawczo mrugać okiem i snuć cienkich aluzji. Może minister ma rzeczowe argumenty na tryb procedury wyboru szczepionki. Problem w tym, że tych argumentów nie przedstawia, nie ujawnia też rekomendacji ekspertów, tylko już prze do rozpisania postępowania przetargowego. Tym samym tworzy sytuację, w której jakąkolwiek decyzję podejmie, będzie narażony na porozumiewawcze mruganie okiem, snucie cienkich aluzji, otwarte ataki i narzekania, że tak w ogóle, to nie wiadomo o co chodzi. Operację wyboru szczepionki trudno więc uznać za majstersztyk przemyślanej politycznej wirtuozerii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiosenne problemy skórne. Jak sobie z nimi radzić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl