Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale polecają grabarzy

Magdalena Hodak
Firmy pogrzebowe dzielą między siebie łódzkie kliniki Łódzkie firmy pogrzebowe świetnie prosperują w szpitalach, choć od ubiegłego roku zabrania tego ustawa o zakładach opieki zdrowotnej.

To skandal - uważa Polskie Stowarzyszenie Kremacyjne, Administratorów Cmentarzy i Przedsiębiorców Pogrzebowych. Zamierza wystąpić w tej sprawie do prokuratury.

W szpitalu im. Kopernika bliscy zmarłych otrzymują "skierowania" do firmy pogrzebowej "Sopak". Pogrążeni w rozpaczy ludzie często zapominają, że mają prawo do wolnego wyboru zakładu, który zorganizuje ceremonię.

Przedsiębiorstwo "Sopak" nie zgadza się, że to nadużycie.

Jednak firm z tej branży, których przedstawiciele pracują w łódzkich szpitalach, jest dużo więcej. "H. Skrzydlewska" wynajmuje pomieszczenia w szpitalach Bie-gańskiego i chorób płuc w Łagiewnikach, "Zeus" ma przedstawicieli w szpitalu Sonnenberga, a "Charon" w szpitalu Radlińskiego.

Szpitale wybierają firmy pogrzebowe poprzez przetargi i konkursy ofert. - Kto uwierzy, że firma pogrzebowa wynajmuje pomieszczenia szpitalne, płacąc 10 tysięcy miesięcznie, i nie próbuje mieć z tego zysków? - zastanawia się Wojciech Krawczyk ze stowarzyszenia.

Obowiązująca ustawa zakazuje od 1 stycznia 2007 roku świadczenia wszelkich usług pogrzebowych w szpitalach. Szpital może podpisać z firmą pogrzebową umowę tylko na transport zwłok do chłodni nienależącej do szpitala, obmycie i okrycie ciała. Za te czynności ma jednak płacić szpital, a nie rodzina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki