Działacze zorganizowali dziś konferencję na ul. Dąbrowszczaków i tłumaczyli, dlaczego nazwa ulicy powinna pozostać.
- Nieprzypadkowo nie zmieniono jej, kiedy usuwano komunistycznych patronów z całego terenu osiedla - przypomina Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu radnych PO.
Dąbrowszczacy to Polacy walczący w wojnie domowej w Hiszpanii. Według wojewody tę nazwę należy usunąć, bo tak nakazują przepisy ustawy o „zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, czy obiektów”.
Podobnie jest z ul. Obrońców Stalingradu, czy imienia profesora Stanisława Kulczyńskiego, członka Rady Państwa w PRL.
- Niepokoi nas zachowanie prezydenta w sprawie nazw ulic - przyznaje Kubalańca. - Władze miasta powinny przeprowadzić konsultacje wśród mieszkańców i przekazać je PiS-owskiemu wojewodzie. Dziś grozi nam sytuacja, że na przykład ul. Dąbrowszczaków będzie upamiętniać ofiary katastrofy smoleńskiej.
Wojewoda na razie wszczął postępowanie w sprawie zmiany nazw, ale nie wiadomo jeszcze, jakie sam zaproponuje. Decyzja powinna jednak zapaść jeszcze w tym roku.
PO stanęła dziś również w obronie Jana Rychla, polskiego działacza, który został wyrzucony z Sejmu PRL za opozycyjną postawę.
Mimo to, według Instytutu Pamięci Narodowej, nie zasługuje na to, aby być patronem jednej z głównych ulicy w Strzelcach Opolskich.
Poseł Tomasz Kostuś zapowiedział, że w sprawie ulicy Jana Rychla będzie interweniował u Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji.
OPOLSKIE INFO [27.10.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?