PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław dalej zwycięski. ŁKS Łódź nareszcie zapunktował, a Piast Gliwice z kolejnym remisem [RAPORT]

WKS wciąż po piętnastej kolejce najwyższej klasy rozgrywkowej utrzymuje się na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Matias Nahuel w 15. minucie meczu. Co ciekawe... ten sam piłkarz na początku drugiej połowy wyleciał z boiska po tym jak obejrzał czerwoną kartkę za brutalne zachowanie względem drużyny gospodarzy. Niczym Zinedine Zidane uderzył rywala...z główki.

Śląsk utrzymywał jednobramkowe prowadzenia, ale spotkanie musiał dogrywać jeszcze bez jednego swojego zawodnika. W 77. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Yegor Matsenko i WKS grał w dziewiątkę. Ostatecznie mimo gry w zdziesiątkowanym składzie ekipa byłego szkoleniowca Legii Warszawa zdołała wyjechać z Krakowa z pełną pulą.

Z kolei podopieczni Piotra Stokowca pokazali nie lada charakter i wolę walki w piętnastej kolejce. Beniaminek z Łodzi do tej pory nie zachwycał na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Tak samo rozpoczęło się spotkanie z Piastem - najgorzej jak się da dla "Rycerzy Wiosny". Trzy szybkie bramki gliwiczan wydawałoby się, że ustawiły mecz i bezradny ŁKS nie da rady już nic zrobić. To tylko było złudne wrażenie.

Wszystko zaczęło się sypać po fatalnym w skutkach faulu Alexandrosa Katranisa, który zaatakował we własnym polu karnym piłkarza gospodarzy. Ostatecznie obejrzał za swoje zachowanie czerwoną kartkę, a łodzianom przyznano "jedenastkę". Bramkę do szatni z jedenastu metrów zdobył nie kto inny jak - Dani Ramirez.

W drugiej odsłonie zdecydowanie lepiej wyglądali piłkarze ŁKS-u. Błyskawicznie trafił na 2:3 Kay Tejan, który zameldował się na placu wraz z rozpoczęciem drugiej połowy. Gol na 3:3 to zasługa Piotra Janczukowicza. Po tej bramce było jeszcze sporo czasu, by ŁKS wyszedł nawet na prowadzenie, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem.

To jest już piąty remis Piasta Gliwice z rzędu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podopieczni Aleksandara Vukovicia w poprzedniej serii gier zremisowali bezbramkowo z Koroną Kielce.

Do przedziwnej sytuacji doszło w momencie gdy goście zdobyli bramkę za sprawą Imada Rondicia. Bośniak, który parę minut temu wszedł na boisko z ławki świetnie odnalazł się w polu karnym gospodarzy i umieścił piłkę w siatce. Jak się potem okazało jego bramka była punktem zapalnym i po meczu wybuchła niezła awantura. Bramkarz Zagłębia Sokratis Dioudis zachował się skandalicznie względem napastnika gości, Jordiego Sancheza.

Dioudis powalił rywala na murawę, ta sytuacja była sprawdzana na monitorze VAR i arbiter Daniel Stefański pokazał golkiperowi słuszną czerwoną kartkę. "Kontynuacja" tych skandalicznych obrazków nastąpiła w tunelu. - Kiedy Dioudis schodził do szatni, to w tunelu doszło do kolejnych napięć między bramkarzem Zagłębia a zawodnikami Widzewa Łódź. Wyglądało na to, że Sokratis Dioudis leżał gdzieś w okolicach szatni - tłumaczył dziennikarz Canal+ Sport Remigiusz Kula.

- Doszło do tych zdarzeń pod wpływem prowokacji piłkarza Widzewa Jordiego Sancheza, bo to się zaczęło od tego, co robił napastnik podczas meczu

- przedstawił swoją wersję Michał Żewłakow, ekspert Canal+ Sport, a w przeszłości m.in. piłkarzy czy dyrektor sportowy Zagłębia Lubin.

Sanchez miał blokować bramkarza Zagłębia, by ten nie wyskoczył do piłki, która została zagrana w pole karne. Dzięki temu bramkę zdobył wspomniany Rondić, a gospodarze wypuścili z rąk prowadzenie.

• Warta Poznań - Puszcza Niepołomice 0:2 (0:2)
  Bramki: Roman Yakuba 14', Artur Craciun 24'

• Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1 (0:1)
  Bramki: Matias Nahuel 15'

• ŁKS Łódź - Piast Gliwice 3:3 (1:3)
  Bramki: Dani Ramirez 45+7', Kay Tejan 48', Piotr Janczukowicz 67' - Damian Kądzior 10', Ariel Mosór 20', Michael Ameyaw 38'

• Zagłębie Lubin - Widzew Łódź 1:1 (0:0)
  Bramki: Mateusz Wdowiak 60' - Imad Rondić 90+9

• Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 2:2 (1:0)
  Bramki: Nono 45+4', Martin Remackle 67' - Jesus Imaz 56', Jakub Lewicki 81'

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy