Lech Poznań - Śląsk Wrocław 4:0 (2:0). Jak padły bramki?
2. minuta - Ależ początek Lecha w tym spotkaniu! Zagranie z głębi pola do Rebocho na lewą stronę, cięte dośrodkowanie w pole karne, piłka pada na dalszy słupek pod nogi Amarala. Nie doskoczył do niego Dino Stiglec i napastnik Lecha uderzył lewą stopą rewelacyjnie! Czwarty gol Portugalczyka w tym sezonie.
30. minuta - Tak nie można stracić piłki! Krzysztof Mączyński zablokowany przez lechitę, futbolówka trafiła do Jakuba Kamińskiego, który z połowy boiska biegł z nią kompletnie sam! Nikt nie był w stanie dogonić skrzydłowego Kolejorza, a ten fantastycznie wykorzystał pojedynek ze Szromnikiem! Techniczne uderzenie w lewy, dolny róg bramkarza i poznaniacy prowadzą już 2:0!
54. minuta - Koncert Lecha Poznań! Ramirez ujrzał na skrzydle Kamińskiego, ten poczekał, aż Rebocho wykona ruch bez piłki, wyczekał rozejście się defensywy Śląska i uderzył precyzyjnie na dalszy słupek.
57. minuta - Co w tym przypadku zrobił Lewkot!? Młody obrońca zwlekał z podaniem, wykorzystał to Kamiński, który zabrał mu futbolówkę, podał do Ishaka, a ten wykorzystał sytuację sam na sam!
Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Jakub Kamiński
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?