PKO Ekstraklasa. Legia pokonała Wartę głową. Zieloni strzelili nieuznanego gola i mieli dwa słupki

Warta potrzebowała tylko 69 sekund, by umieścić piłkę w siatce gości. Adam Zrelak pokonał Artura Boruca precyzyjnym uderzeniem, jednak VAR dopatrzył się spalonego i goście mogli odetchnąć z ulgą.

Zieloni mieli dużą ochotę do gry, ale po kwadransie legioniści powoli złapali swój rytm i to oni przejęli inicjatywę. Adrian Lis najmocniej musiał się napracować przy uderzeniu z rzutu wolnego Ernesta Muciego. Odbitą od muru piłkę, zdołał sięgnąć i uratował swój zespół przed utratą gola. Chwilę później Muci w efektownych sposób przedryblował czterech obrońców, ale mając przed sobą całą bramkę, trafił tylko w słupek.

Kolejną szansę na zdobycie gola mieli podopieczni Piotra Tworka w 35. minucie. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Łukasza Trałki, ale doświadczony pomocnik strzelił w słupek.

Legia była skuteczniejsza. W 39. minucie po idealnym dośrodkowaniu Mateusza Hołowni, obrońcy Warty skoncentrowani byli na pilnowaniu Tomasa Pekharta. Tymczasem zza pleców Czecha wyskoczył Rafael Lopes i głową pokonał Lisa. Nie był to jeszcze koniec przed przerwą. Legię po raz drugi uratował słupek. Tym razem w aluminium po rzucie rożnym trafił Aleks Ławniczak.

Legia prowadziła, ale Warta sytuacje bramkowe miała nawet lepsze. Tuż po przerwie jednak podopieczni Czesława Michniewicza pokazali klasę. Lopes rozegrał piłkę z Luquinhasem i dokładnie dograł na głowę Pekharta, który z 7 metrów podwyższył na 2:0 Legii.

Ten gol podciął skrzydła Zielonym, natomiast Legii dodał dużo pewności siebie. Goście, których w czwartek czeka starcie w ostatniej rundzie el. Ligi Europy ze Slavią Praga, zaczęli grać pragmatycznie, starali się być długo w posiadaniu piłki i wybijać z uderzenia Wartę.

Jak padły bramki?

• 0:1 (39. minuta) - Idealne dośrodkowanie z lewego skrzydła Mateusza Hołowni, za plecami Tomasa Pekharta przyczaił się Rafael Lopes, który pokazał, że też świetnie potrafi grać głową. Mateusz Lis był w tej sytuacji bez szans.
• 0:2 (49. minuta) - Dwójkowa akcja Rafaela Lopesa z Luquinhasem, piłka wróciła do Portugalczyka, który kapitalnie dograł tuż przed bramkę na głowę Tomasa Pekharta.

Atrakcyjność meczu: 6,5/10
Piłkarz meczu: Rafael Lopes

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy