Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:2 (21.11.2021)
Jak padły bramki?
- 1:0 (37. minuta) - Świetna kontra Górnika. Jesus Jimenez spojrzał i dokładnie dośrodkował w pole karne. Idealnie na piłkę nabiegł Erik Janża i strzałem między nogi pokonał Cezarego Misztę. Bramkarz Legii mógł zachować się lepiej.
- 2:0 (39. minuta) - Tym razem miękka wrzutka Bartosz Nowaka. Głową strzelił Jesus Jimenez, obronił co prawda Cezary Miszta, ale piłka spadła prosto pod nogi Lukasa Podolskiego. A były reprezentant Niemiec na raty wcisnął piłkę do siatki.
- 2:1 (52. minuta) - Dośrodkowanie z wolnego Josue trafiło prosto na głowę Mateusz Wieteski, który mocnym strzałem z bliska nie dal szans Grzegorzowi Sandomierskiemu.
- 2:2 (53. minuta) - Po kiksie Kacpra Skibickiego piłka trafiła do Ernesta Muciego. Ten z prostego podbicia sprawił ogromne kłopoty Grzegorzowi Sandomierskiemu. Bramkarz Górnika odbił uderzenie w dół tak niefortunnie, że futbolówka między nogami wpadła do bramki.
- 3:2 (96. minuta) - Ostatnia doliczona minuta. Mocne dośrodkowanie z lewej strony Erika Janży, znowu w polu karnym perfekcyjnie znalazł się rezerwowy Krzysztof Kubica i precyzyjną główką zapewnił wygraną Górnikowi!
- Będzie 2:0 - rzucił w kierunku dziennikarzy Erik Janża opuszczając w piątek stadion Górnika Zabrze. Słowa Słoweńca zmaterializowały się już do przerwy meczu z Legią, a on sam strzelił swoją pierwszą bramkę w barwach czternastokrotnych mistrzów Polski. W 37. minucie dostał świetne dośrodkowanie od Jesusa Jimeneza, a błąd popełnił Cezary Miszta przepuszczając piłkę między nogami.
Janży pozazdrościł Lukas Podolski i 33 sekundy po wznowieniu gry przez Legię on także po raz pierwszy cieszył się z gola dla Górnika! Byłemu mistrzowi świata przy dobitce główki Jimeneza dopisała sporo szczęścia, ale wcześniej solidnie na ten uśmiech losu zapracował. LP 10 był wreszcie liderem zespołu i wziął sobie do serca apel Jana Urbana o większy egoizm. Jednym z jego efektów był piękny strzał w 22. minucie, który jednak zatrzymał się na poprzeczce.
Górnik rozgrywał prawdziwy koncert, a Legia została zepchnięta do roli statysty. Euforia kibiców nie miała granic, natomiast Jan Urban dostawał nagrodę za odwagę. W podstawowej jedenastce znalazł się bowiem Dariusz Stalmach, który 16. urodziny będzie świętował 8 grudnia, co oznacza, że został najmłodszym piłkarzem, jaki kiedykolwiek zagrał w Górniku w Ekstraklasie.
Zdesperowany trener Legii, były szkoleniowiec Skry Częstochowa, Marek Gołębiewski, już w przerwie dokonał trzech zmian. To Górnik miał jednak wszystko w swoich rękach i niemal wszystko z nich wypuścił... Pomiędzy 52. i 53. minutą goście doprowadzili do wyrównania, przy czym drugi gol był efektem fatalnego błędu Grzegorza Sandomierskiego.
Na tym się jednak nie skończyło i końcówka miała iście piorunujący przebieg. W 90. minucie Jimenez dośrodkował do Krzysztofa Kubicy i ten głową posłał piłkę do siatki. Między legionistami doszło do awantury, ale w tym czasie sędzia nie uznał gola, bo VAR pokazał spalonego na początku akcji. Kubica nie zamierzał jednak tego rozpamiętywać i w 6. doliczonej minucie powtórzył swój strzał, tym razem po asyście Janży. Takiej eksplozji radości Arena Zabrze nie widziała już dawno!
Atrakcyjność meczu: 9/10
Piłkarz meczu: Erik Janża
EKSTRAKLASA w GOL24
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?