PKO Ekstraklasa. Dwa rzuty karne i dwie poprzeczki. Legia Warszawa zgubiła punkty w Białymstoku

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1 Wojciech Wojtkielewicz
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa nie wykorzystała potknięcia Pogoni Szczecin. W Białymstoku drużyna Czesława Michniewicza zremisowała z Jagiellonią 1:1 (1:1) i wciąż traci do lidera dwa "oczka". Goście mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale po uderzeniach Tomasa Pekharta i Luquinhasa obijali poprzeczkę.

PKO Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 1:1

Legioniści nie wygrali przy Słonecznej od listopada 2016 roku. Nie udało się i tym razem, chociaż dawno stołeczna ekipa nie była tak blisko triumfu.

Nawet na ławce zabrakło kapitana Żółto-Czerwonych – Tarasa Romanczuka. – Taras doznał urazu podczas treningu i musimy poradzić sobie z tą sytuacją – wyjaśnił przed kamerami stacji Canal + trener białostockiego zespołu Bogdan Zając. Z kolei w Legii zabrakło Artura Boruca. Rutynowany bramkarz zgłosił po odprawie kontuzję pleców i między słupkami zastąpił go Cezary Miszta.

I to właśnie 19-letni golkiper szybko popełnił błąd, który kosztował przyjezdnych utratę bramki. Miszta spóźnił się z interwencją i zderzył się z Jakovem Puljiciem. Po konsultacji VAR sędzia Szymon Marciniak zdecydował się podyktować rzut karny, wykorzystany przez Jesusa Imaza.

Legioniści szybko odpowiedzieli, także golem z rzutu karnego. Błażej Augustyn sfaulował Tomasa Pekharta i sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość.

Walki od początku nie brakowało i po nieco ponad 20 minutach sędzia Marciniak pokazał już sześć żółtych kartoników.
Białostoczanie starali się, ale z każdą chwilą przewaga mistrzów Polski była coraz bardziej wyraźna. Gospodarze mieli ogromne problemy z utrzymaniem się przy piłce i raz po raz w zastraszająco łatwy sposób ją tracili. Słabo grała lewa strona z Twardkiem i Bojanem Nasticiem, niepewny był Augustyn, niewiele lepiej spisywali się pozostali nasi piłkarze. Nic dziwnego, że Pekhart szybko mógł zapewnić gościom prowadzenie, ale z bliska trafił futbolówką w poprzeczkę.

– Niestety, Legia narzuciła nam swoją grę i mocno na nas napiera - mówił w przerwie bramkarz Jagi Xavier Dziekoński.

Tyle, że jeszcze przed zmianą stron, białostoczanie znów mogli wygrywać. Wreszcie udało się wyprowadzić kontrę, po której pojedynek z Misztą przegrał Imaz.

W drugiej odsłonie przewaga przyjezdnych nie była już tak wyraźna, ale wciąż dużo więcej pracy miał Dziekoński. Legioniści nękali go uderzeniami z dystansu, a Pekhart w doskonałej sytuacji minimalnie chybił. Szczęścia zabrakło też Luquinhasowi, który trafił w poprzeczkę. Ostatecznie Jadze udało się utrzymać remis, z którego z pewnością mniej zadowoleni będą piłkarze Legii.

Piłkarz meczu: Xavier Dziekoński
Atrakcyjność meczu: 6/10

EKSTRAKLASA w GOL24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24