Piotr Świerczewski: Adam Nawałka musi być jak dobry lekarz

Michał Skiba
Michał Skiba
Pawel Relikowski / Polska Press
Wiele razy graliśmy gorsze mecze, a wygrywaliśmy. Popełniliśmy błędy, ale próbowaliśmy krótkiej gry, rozgrywania piłki, zagrania na jeden kontakt - mówi Piotr Świerczewski, były wybitny reprezentant Polski, z którym oceniliśmy mecz Polska - Nigeria (0:1). Kadra to miejsce dla ludzi odważnych, którzy chcą coś osiągnąć - dodaje "Świr"

Michał Skiba: Spotkanie z Nigerią ocenimy surowo, czy jednak chwalimy za dobre rzeczy?

Piotr Świerczewski: Kiedy robić takie eksperymenty jak nie teraz? Przecież nie w eliminacjach, czy turniejach. Tylko w meczach towarzyskich. Wszystkim pesymistom zadaję to pytanie. Punktów nam przecież nie przybędzie, a wynik jest sprawą drugorzędną. To był czas sprawdzianów. Zawodnicy? Wiemy jaką mamy jedenastkę. Mniej więcej. Taki mecz to czas dla innych, dla ludzi, którzy chcą się do niej przebić. Dobrze, że selekcjoner Adam Nawałka dał im szansę. Zagrał Kownacki, który jest wielkim talentem i nadzieją polskiej piłki. Nawet sobie nieźle radził. Pokazał, że jest twardy, bo niejednokrotnie przewracał silnych piłkarzy z Nigerii. Frankowski próbował dryblingów, próbował wykorzystać szybkość.

Kibice często oceniają po „suchym” wyniku.

Za często patrzymy z punktu widzenia wyniku. Wiele razy graliśmy gorsze mecze, a wygrywaliśmy. Wtedy nikt nie widział błędów, a one zawsze się zdarzają. W takich meczach trzeba je zauważać i weryfikować. Barcelona też popełnia błędy. Każdy próbuje się ich wystrzegać. Popełniliśmy błędy, ale próbowaliśmy krótkiej gry, rozgrywania piłki, zagrania na jeden kontakt. Trzeba dodać, że graliśmy w nowym ustawieniu. Wydaję mi się, że trójka obrońców wzięła na siebie rozegranie.

To ustawienie sprawiało, że chętnych do rozegrania było tak wielu, że robił się ścisk. Zwłaszcza w pierwszej połowie.

Jeśli patrzymy na najlepsze zespoły, np. PSG, one rozgrywają piłkę nawet we własnym polu karnym. Ryzykują, ale mają poczucie swoich umiejętności. Niejeden powie, że lepiej wywalić piłkę i mieć spokój, a takie PSG rozgrywa. Nie zawsze jest korzyść, ale skoro robią to najlepsi, to dlaczego Polacy mają tego nie robić? Mecz z Nigerią był wspaniałym sprawdzianem z finalistą MŚ. Generalnie uważam, że to był dobry mecz dla trenera. Dobry materiał poglądowy.

Zgodzi się Pan, że jednak były to dwie różne połowy? Pierwsza słabsza i druga dużo lepsza.

I tak i nie. Końcówka była na pewno taka, że Polacy chcieli wcisnąć gola. Zależało im na wyniku, który mógł być inny. Wystarczyło, by sędzia uznał naszego prawidłowo zdobytego gola i nie podyktował karnego dla Nigerii.

Rozbieżne są opinie o Grzegorzu Krychowiaku, ale taka też była jego gra. Raz kapitalnie się obrócił z rywalem na plecach, by po chwili stracić piłkę.

Fajnie, że Grzegorz próbuje tak grać, ale trzeba to potrafić. Kilka razy się świetnie obrócił, widząc przeciwnika, ale kilka razy rywala nie zauważył, stracił piłkę i od razu było groźnie. Sparingi to jednak dobry czas na takie próby. W klubie nie ma łatwo, w reprezentacji ma większą pewność gry. Nie mam mu za złe, że próbuje. Gorzej jakby nie chciał piłki, ale on szukał gry i był aktywny. Raz lepiej, raz gorzej. Ten, kto nie bierze odpowiedzialności, ten nie popełnia błędów. Kadra jest dla ludzi odważnych, którzy chcą coś osiągnąć.

A Jacek Góralski? Przy Krychowiaku wyglądał bardzo dobrze.

Ale wszedł dopiero z ławki. To była ocena trenera, że od początku zagrał Karol Linetty, który przez uraz zagrał jednak tylko 20 minut. Nawałka widział go jednak na treningu i uznał, że jest lepszy od Góralskiego. Ten ostatni to trochę inny charakter zawodnika, nie bierze się za cudotwórcze rozegranie piłki, tylko skupia się na walce i odbiorze. Cenię takich piłkarzy, bo oni zawsze są przydatni dla tych najlepszych. Jacek miał mnóstwo energii i zaangażowania. Kiedyś Krychowiak grał w taki sposób i robił to dobrze, ale teraz próbuje rozgrywać, co mu średnio wychodzi. Jako defensywny pomocnik rozgrywał świetnie od tyłu, tylko przenosił ciężar gry przez środek. Teraz ubrał koszulkę z nr 10 i chce być rozgrywającym. Góralskiego cenię za to, że nie kombinuje, odbiera i gra dalej. To sport zespołowy, jeden zawodnik nie może zrobić wszystkiego. Jest ktoś od bronienia i od rozgrywania i od strzelania.

Piotr Zieliński w pierwszej połowie grał przeciętnie, ale w drugiej wziął się za siebie. Wszedł na takie obroty, że nawet raz wkurzył się na Roberta Lewandowskiego.

Piotrek musi więcej ryzykować i być pod piłką. W pierwszej połowie tego nie robił i dlatego było przeciętnie. Wiemy, ze stać go na niekonwencjonalne zagranie, ma dobry strzał, ale chcemy, żeby tak było od pierwszej minuty.

Przemysław Frankowski i Rafał Kurzawa nie zmarnowali szansy?

Pokazali się z dobrej strony. To znak, że Kamil Grosicki, Maciej Rybus i Jakub Błaszczykowski mają zdrową konkurencje. Nie chodzi o to, by ich na razie wymienić, ale wesprzeć. Możliwe, że znowu dojdzie do sytuacji, gdy ktoś jest kontuzjowany, a trzeba grać. Kurzawa zagrał fajnie, uwypuklił swój potencjał. Ma tak dobrze ułożoną lewą nogę, że drużyna z miejsca w niego uwierzyła i to on wykonywał stałe fragmenty. To nie jest przypadek, że on w lidze ma mnóstwo asyst.

W pamięć mogło zapaść zwłaszcza jego doskonałe dogranie z pierwszej połowy do Roberta Lewandowskiego.

Rewelacyjne podanie na wolne pole. To są zagrania z europejskiej piłki. Byłem pod wrażeniem. Kurzawa widzi coś więcej, przewiduje.

Adresat też musi wyczuć takie podanie, być może gdyby to nie był Lewandowski, zagrożenia by nie było.

Nie trzeba powtarzać, że „Lewy” to nawet nie europejska klasa, tylko światowa.

Wyczuwam, że jego, ani nikogo innego nie ganimy za piątkowe spotkanie?

Trzeba pamiętać, że nie zagraliśmy z drużyną przypadkową. To nie było San Marino, tylko finalista mundialu. Był to dobry mecz. Mieliśmy sprawdzić kilka wariantów i to zrobiliśmy. Wynik na bok. Adam Nawałka musi być jak lekarz, mieć same dobre diagnozy. A złe rzeczy naprawiać na treningach. Długie zgrupowanie i dwa mecze to dobry materiał poglądowy dla trenera. Selekcjoner pokazał, że potrafi dostrzec nowe możliwości i dać szansę nowym piłkarzom.

Niewiele pokazali Arkadiusz Milik i Jakub Świerczok.

Grali za krótko, nie oceniłbym ich negatywnie ani pozytywnie. Nawałka widzi Świerczoka na treningach. Jego szybkość, wydolność, jak się odnajduje w zespole. Treningi dają również wiele odpowiedzi. Niewykluczone, że zagra więcej z Koreą. Fajnie, że Arek Milik trenuje na pełnych obrotach. Zapomniał o czymś takim jak kontuzja. Jest do dyspozycji trenerów. Na razie z tego trzeba się cieszyć.

Solidność gry Nigerii też już nie zaskakuje. Trener z Niemiec, większość piłkarzy gra w Europie.

Nie ma już czegoś takiego jak „afrykański futbol”, to po prostu piłka na wysokim poziomie. To są piłkarze, którzy grają w najlepszych klubach i ligach. Nie ma już tego chaosu. Dla nas to korzyść, że zagraliśmy z kimś podobnym do Senegalu.

Nie był Pan zaskoczony, że Taras Romańczuk nie zagrał już w piątek?

Zaskoczony? Nie. Mamy dwa mecze. Może dostanie szansę z Koreą. Nie ma sensu, by selekcjoner robił w meczu dziesięć zmian. W bramce zagrali po połowie Łukasz Fabiański i Bartosz Białkowski, teraz pewnie przyjdzie kolej na Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Skorupskiego.

Senegal zagrał w piątek w niepełnym składzie z Uzbekistanem i tylko zremisował, Japończycy są ponoć skłóceni, Kolumbia wygrała w Francji. To polskich piłkarzy martwi, czy w ogóle o tym nie myślą?

Piłkarze się tym się nie przejmują, ale sztab szkoleniowy czuwa. Oni obserwują te trzy reprezentacje. Widziałem na trybunach we Wrocławiu przedstawicieli futbolu japońskiego. Senegal zagrał rezerwowym składem? To był właśnie taki sprawdzian, gdzie wynik nie jest najważniejszy. Jestem pewny, że wszyscy będą w czerwcu maksymalnie gotowi, ale my również. Nie wątpię, że trener Nawałka wyciągnie wnioski i zabierze najlepszych zawodników, w najlepszej formie. Nie należy szukać drugiego dna, bo dawno nie widzieliśmy drużyny poukładanej, z pomysłem. I to w rożnych ustawieniach. Przecież my byliśmy blisko awansu do finału Euro 2016. Czasem też trzeba liczyć na szczęście.

Autor jest również na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl