- Mam rodzinę w Siedlcach. Mieliśmy możliwość przyjęcia pięciu kobiet z dziećmi. Nie zastanawialiśmy się długo. Dobro zawsze wraca - szczególnie w takich momentach. Nie jest to jakaś duża pomoc, bo potrzebujących jest mnóstwo - wyznał Wszołek.
- Codziennie jeżdżę obok Dworca Zachodniego i widzę, ilu jest potrzebujących. Bardzo mnie to boli. Chciałbym pomagać wszystkim i czasami aż za dużo, za bardzo do siebie to biorę - dodał.
- Pomagajmy, bo to zawsze wraca. Staram się nie czytać tego, co dzieje się na Ukrainie, bo biorę to do siebie. Nie bójmy się pomagać. Dobro wraca! - podkreślił Wszołek.
Dziś jego Legia zagrała w "Meczu o Pokój" z Dynamem Kijów. Widowisko obejrzało kilkanaście tysięcy widzów. Całkowity dochód z biletów wraz z innymi wpływami z dnia meczowego zostanie przekazany Ambasadzie Ukrainy w Warszawie.
W czwartek charytatywnie przeciw Szachtarowi Donieck wystąpi również Lechia Gdańsk.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?