Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pikieta Solidarności: Postulaty to czysta demagogia!

Aldona Minorczyk-Cichy
arc.
Eksperci skomentowali specjalnie dla Dziennika Zachodniego treść solidarnościowych postulatów. Nie zostawili na nich suchej nitki. W środę pod tymi hasłami ogromna pikieta w centrum Katowic.

1. Obniżenie akcyzy na paliwo

Mirosław Barszcz, były wiceminister finansów w rządzie PiS-u:

To nie jest dobry pomysł. Porównując ceny paliw w Polsce z tymi w innych krajach Europy, nasze są jednymi z niższych. Oczywiście, że w ciągu roku wzrosły i to znacznie. Oczywiste jest także, że ceny paliw przekładają się na ceny transportu, a co za tym idzie na podwyżki np. żywności. Sytuacja budżetu jest jednak taka, że nie stać nas na obniżenie akcyzy.

Ceny benzyny zależne są od ceny ropy na światowych rynkach, a ta znacznie wzrosła. Są też efektem kursów walut. Pamiętajmy, że o ile w 2008 roku za dolara płaciliśmy około 2 zł, to teraz jego cena już dochodzi do 3 zł.

2. Większe wsparcie dla ubogich

prof. Andrzej Barczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach:

To hasło to czysta demagogia. Na czym ta dodatkowa pomoc ma polegać? Bo mam nadzieję, że nie na bezsensownym rozdawaniu pieniędzy. Związki zawodowe tak naprawdę chcą powrotu do dawnego systemu. Becikowe, zasiłki pogrzebowe, zasiłki z pomocy społecznej. To istna tęsknota do czasów realnego socjalizmu. Nie jesteśmy w tym odosobnieni. Takie same ciągoty odżywają w Hiszpanii i Grecji. Na takich hasłach zawsze robi się rozróby. Są głoszone bez odpowiedzialności, z pozycji roszczeniowej. Wiążę je z jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
3. Podniesienie płacy minimalnej

Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich:

Negatywnie oceniam ten postulat. Płaca minimalna to twór sztuczny, nie poparty ekonomicznymi realiami, popytem i podażą. Natomiast od wysokości tej płacy zależy wysokość różnych danin, które muszą płacić przedsiębiorcy. Zwiększenie jej do poziomu 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej oznaczają wzrost kosztów. Efektem będzie zwiększenie się szarej strefy. Związkowcy zapominają, że Polska ciągle jest na dorobku. Dogonimy w końcu Niemcy, czy Francję, ale na pewno nie w taki sposób jak przez odgórne wyznaczanie minimalnej płacy.

4. Więcej pieniędzy dla bezrobotnych

prof. Witold Orłowski, ekonomista PAN:

Bezrobotnym trzeba pomagać przeżyć trudny okres i wrócić na rynek pracy. Nie da się jednak ukryć, że te pieniądze często wpadają w "przepaść". Gdyby państwo było stać, zwiększajmy tę pomoc. Jednak w czasie, kiedy trzeba oszczędzać, to nie jest dobry pomysł. Zwiększenie wydatków w tej sferze byłyby równoznaczne z obcięciem ich w innych dziedzinach, np. inwestycjach, budowaniu infrastruktury. Trzeba wiedzieć, ile pieniędzy mamy do podziału. Nie mam jednak pretensji do związkowców o stawianie takich postulatów. To ich prawo i ich zadanie.

5. Zmiana zasad pakietu klimatycznego

Jerzy Markowski, b. wiceminister przemysłu, handlu i gospodarki:

Fakt, że rząd nic nie zrobił, by zmienić zapisy unijnego pakietu klimatycznego. Konsekwencje mogą być fatalne. Koszt redukcji emisji dwutlenku węgla będzie tak wysoki, że nasza energetyka będzie produkowała niesprzedawalny prąd. Grożą nam ogromne podwyżki cen prądu. Jeśli elektrownie będą musiały wyłączać stare bloki, to spadnie zapotrzebowanie na węgiel. Dziwię się energetykom. Zamiast biadolić powinni wziąć się do roboty. Przed laty poradzili sobie z emisją dwutlenku siarki. Teraz też powinni. Liczę także na naszą Prezydencję w Unii oraz Jerzego Buzka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!