Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies postrzelony śrutem walczy w klinice o życie

Małgorzata Szlachetka
Kundelek nazwany przez opiekunów Michasiem, jest już po operacji, ale stan jest ciężki. Był w kilku miejscach postrzelony śrutem
Kundelek nazwany przez opiekunów Michasiem, jest już po operacji, ale stan jest ciężki. Był w kilku miejscach postrzelony śrutem Katarzyna Żywar
Operacja psa trwała około trzech godzin. Śrut utkwił m.in. w rdzeniu kręgowym. - Rokowania są ostrożne - mówi chirurg Michał Stelmaszyk.

28 listopada ranny pies został znaleziony pod Poniatową. Zwierzę wpadło do rzeki, próbując napić się wody. - Psa uratował jeden z mieszkańców, który zauważył zwierzę w wodzie. Gdy wydobył go na brzeg, okazało się, że pies ma całkowicie bezwładne tylne łapy - mówi Katarzyna Żywar z Fundacji Głodny Pies. - Nie wiemy, do kogo kundelek należy, nazwaliśmy go Michasiem. Gdy wydobrzeje, będziemy szukać dla niego domu - dodaje.

Kiedy okazało się, że pies jest postrzelony, sprawa została zgłoszona na policję.

Operacja trwała około trzech godzin. Chirurg usunął śrut z rdzenia kręgowego psa oraz okolicy stawu skokowego tylnej łapy. Zdecydował się zostawić śrut, który utkwił w rejonie biodra. - Rokowania są ostrożne, bo stan jest ciężki - zastrzegł we wtorek w rozmowie z Kurierem chirurg weterynarz Michał Stelmaszyk z Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt, który operował Michasia.

Zwierzę nie chciało jeść, musi być karmione przez rurkę. Nie wiadomo jeszcze, czy Michaś będzie chodził.

„Koszty leczenia na tę chwilę wynoszą 1660 zł, od darczyńców wpłynęło ok. 500 zł. Bardzo dziękujemy za dotychczasową pomoc i musimy prosić Państwa o dalsze wsparcie” - to fragment wpisu, jaki został opublikowany na facebookowej stronie Fundacji Głodny Pies.

Strzelanie do zwierząt jest przestępstwem. - Zgodnie z obowiązującą ustawą o ochronie zwierząt temu, kto rani, uśmierca lub znęca się nad zwierzęciem grozi do 2 lat pozbawienia wolności - przypomina Kamil Gołębiowski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. I dodaje, że KWP nie prowadzi statystyki przypadków postrzelenia zwierząt.

- Nie są wcale sporadyczne - mówi tymczasem Katarzyna Żywar z Fundacji Głodny Pies. - Ja sama mam kota, który został w Łęcznej postrzelony śrutem. Wiem też o incydencie w rejonie ulicy Willowej w Lublinie. Ktoś postrzelił tam śrutem psa, nie dało się go uratować - dodaje.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski