1/6
Dom tymczasowy dla skatowanego psa Fijo stworzył Artur S. To...
fot. Tekst: Małgorzata Oberlan, fot. Instagram: pies_fijo_2018

Dom tymczasowy dla skatowanego psa Fijo stworzył Artur S. To biznesmen, oskarżony o 18 poważnych przestępstw i negatywny bohater Expressu Reporterów. Grozi mu wieloletnie więzienie.

Proces Artura S. toczy się przed Sądem Okręgowym w Sieradzu. - Arturowi S. zarzuca się 18 przestępstw. Są to m.in. wyłudzenia mienia znacznej wartości, obietnica wręczenie korzyści majątkowej, wymuszenia rozbójnicze i usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, przygotowanie do wzięcia zakładnika, zniszczenie mienia, przywłaszczenie mienia znacznej wartości - wylicza sędzia Jacek Klęk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Sieradzu.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH STRONACH >>>>>

b]Zobacz także: Sylwester 2018/2019 w Toruniu. Wiemy kto zagra na scenie![/b]




2/6
„Zakochałem się w tym psie” - mówił do telewizyjnych kamer...
fot. Tekst: Małgorzata Oberlan, fot. Instagram: pies_fijo_2018

„Zakochałem się w tym psie” - mówił do telewizyjnych kamer Artur S. w środę, w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Przyjechał tutaj specjalnie na proces Bartosza D., oskarżonego o bestialskie skatowanie szczeniaka. On sam zyskał pełne zaufanie Fundacji dla Szczeniąt Judyta i wziął pieska-kalekę pod swój dach. Kiedy w środę wieczorem największe stacje telewizyjne pokazały migawki z toruńskiego procesu, w niektórych się zagotowało.

Zobacz także: Sylwester 2018/2019 w Toruniu. Wiemy kto zagra na scenie!

<center>
<div class="fb-page" data-href="https://www.facebook.com/NowosciTorun" data-width="500" data-small-header="false" data-adapt-container-width="true" data-hide-cover="false" data-show-facepile="true"><div class="fb-xfbml-parse-ignore"><blockquotecite="https://www.facebook.com/gs24pl"><a href="https://www.facebook.com/NowosciTorun">NowosciTorun</a></blockquote></div></div>
</center>

3/6
- Miałem gorącą linię w telefonie. Dzwonili do mnie...
fot. Tekst: Małgorzata Oberlan, fot. Instagram: pies_fijo_2018

- Miałem gorącą linię w telefonie. Dzwonili do mnie pokrzywdzeni przez Artura S. i mówili, że to wszystko niewiarygodne. Człowiek, który tak zaszkodził innym występuje teraz publicznie w roli anioła. Skarżyli się, że w sprawach sądowych Artur S. przedstawia się jako człowiek bez majątku. Pytali, jakim cudem stać go więc na opiekowanie się chorym Fijo. Byli niesamowicie zbulwersowani - mówi Paweł Kaźmierczak, reporter Expressu Reporterów TVP2, który od 3 lat śledzi sprawę Artura S.

Zobacz także: Sylwester 2018/2019 w Toruniu. Wiemy kto zagra na scenie!




4/6
Według ustaleń reportera, ten biznesmen z okolic Łodzi...
fot. Tekst: Małgorzata Oberlan, fot. Instagram: pies_fijo_2018

Według ustaleń reportera, ten biznesmen z okolic Łodzi kierował grupą, która wymuszała pieniądze od innych przedsiębiorców. Miała sięgać po takie metody jak wymuszenia rozbójnicze, szantaże, podpalenia, grożenie porwaniem syna jednemu z pokrzywdzonych. Na liście ofiar Artura S. jest m.in. biznesmen Jacek Santy. Po pierwszych reportażach odezwali się inni poszkodowani, z kraju i zagranicy.

W Prokuraturze Okręgowej w Sieradzu, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, nazwisko Artura S. dobrze pamiętają. „To potężna sprawa gospodarcza. Sam akt oskarżenia liczyl sobie kilkaset stron” - mówią tamtejsi śledczy.

Zobacz także: Sylwester 2018/2019 w Toruniu. Wiemy kto zagra na scenie!




Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Pierwsza oprawa kibiców Wisły Kraków na finale Pucharu Polski

Pierwsza oprawa kibiców Wisły Kraków na finale Pucharu Polski

Nowy Renault Symbioz. Rodzinne auto w segmencie C

Nowy Renault Symbioz. Rodzinne auto w segmencie C

Prezydent wspomina 2 maja przed 1989 r. „Był raczej dniem usuwania barw narodowych”

AKTUALIZACJA
Prezydent wspomina 2 maja przed 1989 r. „Był raczej dniem usuwania barw narodowych”

Zobacz również

Rajd pijanego kierowcy ulicami Ustki. Kilkanaście aut uszkodzonych

Rajd pijanego kierowcy ulicami Ustki. Kilkanaście aut uszkodzonych

Pierwsza oprawa kibiców Wisły Kraków na finale Pucharu Polski

Pierwsza oprawa kibiców Wisły Kraków na finale Pucharu Polski