Pierwszy odcinek Resetu 2. Tusk aktorem katyńskiego spektaklu Putina. W tle umowy na gaz i ropę z Rosji

Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
W pierwszym odcinku drugiej serii filmu dokumentalnego "Reset", którego premiera odbyła się we wtorek wieczorem na antenie TVP Info, poruszono kwestię uczczenia rocznicy masakry polskich oficerów w Katyniu i przykryciu aspektu ludobójstwa sprawą "odpowiedzialności moralno-etycznej". W jaki sposób doszło do rozdzielenia wizyt prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska w kwietniu 2010 roku? Dlaczego Rosji zależało na takim stanie rzeczy i co ugrać miały ówczesne polskie władze? Katyń był jedną z kluczowych kwestii w całym resecie rządów Platformy Obywatelskiej. W tle pojawia się także gaz i ropa z Rosji dla Polski za rządów PO-PSL.

Spis treści

Władimir Putin i Donald Tusk w Katyniu. 7 kwietnia 2010 r. Scenariusz przygotowała tylko... strona rosyjska
Władimir Putin i Donald Tusk w Katyniu. 7 kwietnia 2010 r. Scenariusz przygotowała tylko... strona rosyjska Screen z "Reset"

Nieznana korespondencja Ławrow - Sikorski

W „Resecie” ujawniono nieznaną dotychczas korespondencję pomiędzy szefami MSC - Radosławem Sikorskim a Siergiejem Ławrowem, w której omawiali usunięcie sprawy zbrodni katyńskiej z listy spraw spornych. Zajmował się tym Adam Daniel Rotfeld, współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych i najbliższy współpracownik Tuska do spraw Rosji.

W 2009 roku Sikorski pisał do Ławrowa: „Drogi Ministrze, drogi Siergieju, przestudiowałem list przewodniczących Grupy do spraw Trudnych dotyczący sprawy Katynia, który zaadresowany został do nas, a także do premierów Polski i Rosji, Donalda Tuska oraz Władimira Putina. Jak pewnie pamiętasz, list ten jest skutkiem prośby, jaką premier Tusk oraz premier Putin skierowali do przewodniczących, aby przygotowali konkretne propozycje, które w satysfakcjonujący sposób dla obu stron pomogłyby rozwiązać ten problem”.

W liście Sikorski proponował, aby sprawa Katynia stała się przedmiotem rozmów Putina i Tuska 1 września na Westerplatte, co nastąpiło. W odpowiedzi Ławrow napisał, że zgadza się, iż posiedzenie Grupy ds. Trudnych okazało się „pożyteczne z punktu widzenia wymiany poglądów w sprawie usunięcia problemu Katynia z agendy stosunków bilateralnych”.

Wizyta Władimira Putina na Westerplatte

1 września 2009 roku premierzy Polski i Rosji - Donald Tusk i Władimir Putin - wspólnie stanęli na Westerplatte, by oddać hołd ofiarom zbrodni II wojny światowej. Miał być to również początki nowej polityki polsko-rosyjskich rządów. Kolejny ważnym elementem miało być złagodzenie kwestii zbrodni katyńskiej.

Po spotkaniu i zbrodni katyńskiejwyjeździe obecnego prezydenta Federacji Rosyjskiej, w oficjalnych dokumentach dyplomatycznych mówi się o formacie sopockim, czyli porozumieniu premierów Polski i Rosji w kwestii gospodarki, polityki i historii.

W kwestii gospodarki najważniejsza była sprawa rosyjskiego gazu i wspólnej umowy do 2037 roku, która była negocjowana. Polityka miała opierać się na nowej architekturze Europy od Władywostoku do Lizbony. Historia była kluczowym elementem, a jej celem było usunięcie odpowiedzialności Rosji za zbrodnie jakie popełniła w Katyniu, co miało umożliwić Putinowi przedstawienie roli Rosji jako rusztowania nowej architektury Europy.

Lech Kaczyński główną przeszkodą Tuska i Putina

Osobą, która w głównej mierze mogła pokrzyżować plany premierów Polski i Rosji, był prezydent RP Lech Kaczyński. Potwierdził to już 17 dni po przemówieniu Putina na Westerplatte, czyli w dniu rocznicy napaści armii czerwonej na Polskę w czasie II wojny światowej, robiąc to przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.

"Decyzją z 5 marca 1940 roku, która formalnie była decyzją biura politycznego, w rzeczywistości była decyzją Stalina, zostali wymordowani. Jeżeli tego rodzaju akt dotyczący według tej decyzji 30 tys. ludzi nie jest aktem ludobójstwa, to się pytam, co nim jest?" - grzmiał prezydent.

Było to nawiązanie do słów Putina, który uznawał Katyń za jedną z wielu stalinowskich zbrodni, niewartą szczególnego wypominania.

"Niszczenie polskiej inteligencji, wywiezienie nie tysięcy, a setek tysięcy ludzi (...) to obozy i śmierć, dzieci, kobiet i mężczyzn. Taka jest prawda o tych czasach i jest w naszym interesie także politycznym, żeby o tym pamiętać, szczególnie wtedy, gdy 1 września w 70 rocznicę wybuchu II wojny światowej na Westerplatte, w miejscu, które jest symbolem słyszymy o planie nowej architektury Europy. Miejsce Polski w tej nowej architekturze musi być niezwykle ciasne, z natury rzeczy można powiedzieć. Nie próbujmy się w to miejsce wpisywać. Szukajmy Europy partnerskiej, w której naszemu krajowi należy się miejsce wynikające z jego wielkości i historii. Od historii bowiem nie da się uciec" - mówił Kaczyński.

Skandaliczny projekt uchwały sejmu ws. zbrodni katyńskiej

Po wyjeździe Putina z Polski, politycy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego mieli świadomość, że sprawa nie została odpowiednio załatwiona i nie satysfakcjonuje Rosjan. To sprawiło, że pod koniec września pojawił się projekt uchwały w sprawie zbrodni katyńskiej, mający za zadanie zakończenie mówienia o ludobójstwie.

"Sowieci przyznali się do tego, że dokonali zbrodni katyńskiej. Od tego momentu dążą, by zbrodni nie uważać za ludobójstwo. Rosja musiałaby się rozliczyć całkowicie od przekazania materiałów archiwalnych, poprzez zadośćuczynienie na rzecz państwa, aż po zadośćuczynienia indywidualne dotyczące przedstawicieli rodzin katyńskich. To jest podstawowa kwestia, przed którą Donald Tusk stanął świadomie zwłaszcza w roku 2009, kiedy polski sejm większością PO i PSL po raz pierwszy w historii polskiego parlamentaryzmu ogłasza światu, że Katyń był jedynie zbrodnią wojenną. Wbrew stanowisku prawnemu, ekspertyzom, książkom, śledztwu, które jest już prowadzone przez IPN, wbrew temu wszystkiemu większość polityczna na czele z Waldemarem Pawlakiem i Tuskiem uchwala, że zbrodnia katyńska była jedynie zbrodnią wojenną" - ocenia Sławomir Cenckiewicz, współtwórca filmu "Reset".

Klub Prawa i Sprawiedliwości próbuje interweniować w kwestii ustawy, na co ówczesny marszałek Bronisław Komorowski proponuje kompromis. Katyń zaczyna się pojawiać tylko w miejscach wymienionych w liczbie mnogiej na równi z innymi zbrodnia i tego typu przestępstwami. Zapisano również, że zbrodnia katyńska nosi "znamiona" ludobójstwa.

Cenckiewicz wyjaśnił natomiast, dlaczego w kontekście zbrodni katyńskiej powinniśmy mówić o ludobójstwie.

"Konwencja międzynarodowa na temat ścigania zbrodni ludobójstwa mówi o tym, że ludobójstwem jest czyn, który godzi albo w całość, albo w część grupy etnicznej w taki sposób, że w jakimś sensie uniemożliwia tej grupie etnicznej jego naturalny rozwój i uszkadza tą grupę, wspólnotę w na tyle trwały sposób, że nie jest w stanie trwale dalej się rozwijać. Bez tej elity narodu, naród polski po tym defekcie związanym z operacją katyńską, nie mógł się w naturalny sposób rozwijać i cały wysiłek prawny idący w kierunku uzasadnienia Katynia jako zbrodni ludobójstwa podążą tą myślą" - objaśnia historyk.

Tłumaczy, że w Katyniu dokonano zbrodni na elicie polskiego społeczeństwa - oficerach, inteligencji. Dodatkowo, jak zauważa Cenckiewicz, "dla Donalda Tuska Katyń miał być ostateczną legitymizacją resetu".

"Miał uwiarygodnić całą prorosyjską politykę do końca. Uniwersalizacja Katynia polega na relatywizacji zbrodni i w sensie prawnym i w sensie zredukowania zbrodni do części bardzo długiego łańcucha zbrodni, które Sowieci popełnili (...) najpierw na sowieckich obywatelach, później na obywatelach innych krajów, ale to tworzy łańcuch wielkich zbrodni stalinowskich, nie sowieckich, w których Polacy z Katynia są drobnym elemencikiem łańcucha zbrodni. Taki Katyń jest Katyniem do zaakceptowania przez Rosję Putina" - ocenił.

Kolejne odcinki „Resetu” będą emitowane we wtorki o godz. 21.10 w TVP1 i TVP Info. Po każdym odcinku na antenie TVP Info – odbywa się debata na żywo.
Kolejne odcinki „Resetu” będą emitowane we wtorki o godz. 21.10 w TVP1 i TVP Info. Po każdym odcinku na antenie TVP Info – odbywa się debata na żywo. Nadal dostępne są odcinki pierwszego sezonu serialu dokumentalnego "Reset" na portalu tvp.info, na TVP VOD, w aplikacji mobilnej TVP GO oraz w serwisie YouTube. Screen z "Reset"

Marzenie Tuska - Katyń bez wizyty Lecha Kaczyńskiego

Rosjanie obawiali się, że wizyta Lecha Kaczyńskiego podczas rocznicy będzie skutkowała nazywaniem zbrodni ludobójstwem. Obawiali się, że będzie tego słuchał prezydent lub premier Federacji, co mogłoby zniszczyć ich geopolityczne plany europejskiego imperium - zauważają twórcy filmu.

To sprawiło, że na wieść o przyjeździe Kaczyńskiego, ambasador Rosji przekazał, że strona rosyjska nie podjęła jeszcze decyzji o udziale swoich władz w uroczystościach.

Na przełomie 2009 i 2010 roku Tusk otrzymał noworoczne życzenia od Putina, w których premier podkreślił pozytywne wyniki spotkania na Westerplatte, a także zapewnił o wspólnych planach gospodarczych dla dobra sąsiedztwa.

W wyniku tego, na początku stycznia dochodzi do spotkania, którego celem jest planowanie wizyty w Katyniu. Zaproszenie otrzymuje wielu przedstawicieli rządu i sejmu - Bronisław Komorowski, Bogdan Klich, Jerzy Miller, Radosław Sikorski, Tomasz Arabski, generał Marian Janicki i wielu innych. Zaproszenie nie trafia jednak do Lecha Kaczyńskiego.

Ostatecznie informacje o wylocie Donalda Tuska otrzymują Rosjanie. 26 stycznia dochodzi do spotkania zastępców szefów MSZ Rosji i Polski w Moskwie, gdzie ma dojść do dopięcia spotkania Tuska z Putinem 10 kwietnia. Polskę reprezentuje wówczas Andrzej Kremer.

Pierwotny kalendarz wizyty w Katyniu.
Pierwotny kalendarz wizyty w Katyniu. Screen z "Reset"

Tym samym podjęto i przekazano decyzję o jednej oficjalnej uroczystości w Katyniu 10 kwietnia. Zaznaczono, że mogą być także inne wizyty.

"Kremer przekazał Rosjanom jednoznacznie brzmiący komunikat, że Donald Tusk podjął decyzję, że stanie na czele polskiej delegacji i, co bardzo ważne, na główne obchody katyńskie w Katyniu w kwietniu 2010 roku. To jest ważny komunikat, bo mówi, że jest jeden oficjalny reprezentant Polski na głównych narodowych obchodach w Rosji i jest nim premier Donald Tusk, to znaczy - każda inna następna wizyta, nawet jeśli będzie miała rangę prezydencką, nie będzie już reprezentacją oficjalną, a na pewno nie będzie wyjazdem na uroczystość główną, którą organizują polskie władze" - mówi Cenckiewicz.

Jak wyjaśniają twórcy filmu, polscy dyplomaci uważali, że konieczne jest kolejne spotkanie Tuska z Putinem. Kreml odpowiedział dwoma warunkami: spotkanie odbędzie się bez obecności Lecha Kaczyńskiego, a Polska przyjmie wizję Katynia zgodną z rosyjską wizją historii, to znaczy, iż nie doszło do ludobójstwo, a była to jedna ze stalinowskich zbrodni, co oznacza brak możliwości składania roszczeń przez Polaków.

Rozdzielenie wizyt premiera i prezydenta

Kancelaria prezydenta nie rezygnuje z wyjazdu i ostatecznie informuje, że Lech Kaczyński będzie w Katyniu. W tej sprawie został wysłany list do ambasadora Rosji. 2 lutego Andrzej Przewoźnik, czyli organizator uroczystości, w trakcie oficjalnego spotkania informuje uczestników, że otrzymał potwierdzenia od prezydenta i premiera o ich wizycie w Katyniu.

To wywołało telefon Putina do Tuska, w którym premier Federacji Rosyjskiej złożył życzenia z okazji nowego roku, a także wspomniał o zbliżającej się finalizacji umowy na gaz do 2037 roku. Wspomniał, że ma świadomość, jakie znaczenie ma rocznica dla Polaków, ale i przypomniał rozmowy z Gdańska. Opowiedział też o Rosjanach i żołnierzach zabitych przez Niemców, którzy są pochowani w Katyniu. Zaprosił szefa PO do udziału w obchodach, aby uczcić pamięć wszystkich poległych i by nadać obchodom "charakter moralno-etyczny".

Rosjanie byli przekonani, że do Katynia przyleci również Lech Kaczyński, co miało wróżyć powtórkę z sytuacji na Westerplatte, a to groziło niedoprowadzeniem do skutku rosyjskich planów.

Stąd powstał nowy pomysł - Rosjanie zaoferowali zorganizowanie uroczystości, w związku z czym Donald Tusk stanie się nie gospodarzem na cmentarzu polskich ofiar, a zostanie gościem Rosjan dla upamiętnienia wszystkich ofiar zbrodni początku lat 40.

Szef polskiego rządu przyjął propozycję i sposób organizacji wydarzenia, a szczegóły techniczne miały zostać omówione później. Rosjanie nie zgodzili się jednak na datę 10 kwietnia. 4 lutego ustalono nowy termin - po wspólnych negocjacjach został nim 7 kwietnia. Było to ostatecznie rozdzielenie wizyt prezydenta i premiera w Katyniu.

Środowisko Tuska zaprzecza rozłamowi wizyt

Po latach przed sądem okręgowym stanął Tomasz Arabski - szef kancelarii premiera Tuska w tamtym czasie, twierdząc, że rozdzielenie wizyt nigdy nie nastąpiło.

"Nigdy nie był organizowany wspólny wyjazd do Katynia, więc co za tym idzie tzw. rozdzielenie wizyt nigdy nie miało miejsca. Ten termin obowiązuje w publicystyce politycznej, ale nie ma potwierdzenia w rzeczywistości" - wygłosił oświadczenie na sali sądowej.

Narracji tej zdecydowanie przed sądem wtórował Donald Tusk.

"Wydawało się oczywistym, że biorąc pod uwagę ilość uroczystości w różnych miejscach, że znajdzie się stosowna okoliczność, aby uczcić rocznicę Katynia czy to w Krakowie czy w Warszawie czy w Katyniu, natomiast nie odrzucałem możliwości uczestniczyć w uroczystościach w Katyniu, czekając na bardziej precyzyjne informacje ze strony organizatorów (...) Myślę, że gdzieś w połowie stycznia dałem zielone światło urzędnikom, zakładając, że jest możliwe prawdopodobne, że będę w Katyniu. Na początku lutego pojawiła się dodatkowa możliwość obchodzenia rocznicy ze stroną rosyjską i to rozstrzygnęło o charakterze mojej wizyty i dacie. Termin rozdzielenia wizyt był terminem publicystycznym..." - mówił polityk PO.

To nie wszystko, bo również strona rosyjska włączyła się do gry przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu. W drugiej połowie lutego 2010 roku ambasador Rosji w Polsce - Władimir Grinin - mówił, że zaprosił Tuska, ale nie słyszał nic o liście od Lecha Kaczyńskiego z zamiarem wizyty w Katyniu. Doprowadziło to do zaproszenia ambasadora przez kancelarię prezydenta. Tam ambasador tłumaczył, że jego słowa media przekręciły.

Tajemnicze spotkania Arabskiego w Moskwie

17 marca Tomasz Arabski udał się do Moskwy, by spotkać się z zaufanym człowiekiem Putina - Jurijem Uszakowem. Spotkanie miało bardzo nieformalny charakter, a do podobnego doszło miesiąc wcześniej w Warszawie. W pewnym momencie nawet tłumacze i inni urzędnicy zostali wyproszeni, stąd nie wiadomo, czego dotyczył rozmowy prowadzone w cztery oczy przez Uszakowa z Arabskim. Do spotkania doszło w restauracji Dorian Grey.

W drugiej części spotkania natomiast dołączył się Igor Sieczin, ówczesny wicepremier i najpotężniejszy partner Putina, odpowiedzialny wówczas za sprawy energetyczne. W notatce z tej części czytamy, iż relacja Polski z Rosją się poprawia, również ta gospodarcza, a w Smoleńsku ma dojść do deklaracji lub chociaż porozumienia o współpracy gospodarczej w dziedzinie energetyki. Zwrócił uwagę na obopólne korzyści w trzech elementach: energetyki jądrowej (elektrownia w Królewcu), ropy naftowej (m.in. ropa dla Orlenu i współpraca inwestycyjna w Możejkach) oraz gazu.

Notatka po spotkaniu z wicepremierem Igorem Sieczinem.
Notatka po spotkaniu z wicepremierem Igorem Sieczinem. Screen z "Reset"

Polska oficjalnie nie chciała podpisać umowy gazowej 7 kwietnia, choć zastrzegła, że "nie jest też jej intencją opóźnianie jej".

Twórcy filmu wyjaśniają, że podczas spotkania Arabskiego przewinęły się również kluczowe osoby w systemie bezpieczeństwa Rosji, ale do dziś nie wiadomo o czym rozmawiano.

Kompromitująca wizyta Donalda Tuska w Katyniu

Finalnie, 7 kwietnia 2010 roku Donald Tusk udał się do Katynia, gdzie na lotnisku w Smoleńsku spotkał się z Władimirem Putinem. Uroczystość rozpoczęła się na rosyjskiej części cmentarza i wiązała się ze wmurowaniem kamienia węgielnego pod nową cerkiew prawosławną w tej części metropolii.

W tej części uroczystości przemawiał tylko Putin, a Tusk stanowił tło i nie zabierał głosu. Został wykorzystany jedynie do tego, by wspólnie z szefem rządu Rosji wmurować kamień, dając symboliczny sygnał, że Polska akceptuje rosyjski punkt widzenia sprawy Katynia - zaznaczają twórcy "Resetu".

Dalej Tusk musiał przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Mimo że miał jechać autem Putina, nie mógł wsiąść do niego, dopóki sam dyktator nie zajął miejsca w samochodzie. Telewizyjne kamery zarejestrowały nawet sceny jak polski premier oczekuje, aż Putin łaskawie wsiądzie do limuzyny.

Wreszcie nastąpiła wizyta w polskiej części cmentarza, gdzie głos zabrali obaj politycy, jednak znów pierwszy przemawiał Putin. Ponownie zwrócił uwagę na zamordowanych radzieckich oficerów, ale wspomniał też o Polakach rozstrzelonych z "tajnego rozkazu".

"Rosja i Polska jak żadne inne państwa, Rosjanie i Polacy jak żadne inne narody Europy musieli przeżyć wszystkie tragedie XX wieku. Zapłacić olbrzymią, zbyt wysoką cenę za dwie wojny światowe (...) za okrucieństwo i nieludzkość totalitaryzm" - mówił Putin.

W wypowiedzi zaznaczył też, że oba narody muszą wychodzić na przeciw sobie i zdawać sprawę, że nie można żyć wyłącznie przeszłością. Donald Tusk postanowił przyjąć wizję przeszłości Rosjan, co wybrzmiało w jego wypowiedzi.

"Pamiętamy o zbrodni popełnionej na ludziach, pamiętamy także o zbrodni, którą wykonano czy próbowano wykonać na całym narodzie, ale chcemy jako Polacy, pamiętać, nie tylko w Katyniu, o innych narodach. Zawsze kiedy przybywali tu polscy przywódcy, pamiętali także o Rosjanach, którzy leżą w tej ziemi i innych pochodzących z innych narodów. Tu w Katyniu trzeba powiedzieć, mieć odwagę i siłę - czeka nas droga do pojednania. Niczego nie zamykamy. Musimy znaleźć w sobie odwagę i siłę, żeby wreszcie wszystko otworzyć. Chcemy pamiętać, żeby ta droga do pojednania była jak najprostsza i jak najkrótsza" - mówił.

Trzy dni później do Katynia miał przylecieć z delegacją Prezydent RP Lech Kaczyński.

Kolejne odcinki „Resetu” będą emitowane we wtorki o godz. 21.10 w TVP1 i TVP Info. Po każdym odcinku na antenie TVP Info – odbywa się debata na żywo. Nadal dostępne są odcinki pierwszego sezonu serialu dokumentalnego "Reset" na portalu tvp.info, na TVP VOD, w aplikacji mobilnej TVP GO oraz w serwisie YouTube.

rs

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

t
tom
23 sierpnia, 0:40, fakt:

Tusk i Arabski - to przez tych gadów zginęły dziesiątki Polaków w tym samolocie. Trzeba mieć tupet i zero sumienia żeby żyć z taką świadomością. Zdrajcy.

23 sierpnia, 00:42, Flufik:

I pyk dwa zł wpadło za posta

Gratuluję. Wkrótce kupisz sobie upragnioną flaszkę.

A
Anka
23 sierpnia, 0:40, fakt:

Tusk i Arabski - to przez tych gadów zginęły dziesiątki Polaków w tym samolocie. Trzeba mieć tupet i zero sumienia żeby żyć z taką świadomością. Zdrajcy.

23 sierpnia, 07:03, USS wojtuś:

Oni, czy ich rodzice? I w końcu to między nami tacy się stali. Nie masz sobie nic do zarzucenia?

Co polak to opinia. Ja uważam, że to "braciszek" przysłużył się wszystkiemu. Czemu nie chce powiedzieć o czym rozmawiali przez telefon w czasie lotu?

A swoją drogą dziennikarstwo w Polsce dogorywa! I GP wpisane w narrację PIS!

Q
Qwerty
23 sierpnia, 7:21, Sew:

W historii Polski było bardzo dużo zacnych postaci wielkiego formatu. Było też niestety dużo zwykłych sprzedajnych kanali. "Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę." Oczywiście tutaj na ziemi od swoich równie plugawych mocodawców.

W historii Polski przez wieki było bardzo dużo obywateli patriotów wielkiego serca. Niestety było też dużo zwykłych pożytecznych głupków lub po prostu zwykłych kanali bez serca. Nawet na tym forum można zobaczyć iż takich nie brakuje. Kiedyś ich dziadkowie donosili na swoich sąsiadów do Gestapo albo UB. Teraz ich potomkowie chcą utopić Polskę w niemieckiej lub rosyjskiej łyżeczce. "Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę."...

23 sierpnia, 7:39, Ehh:

Tak ,tak projekt Ukro-judei nad Wisłą to jest to.Panstwo bliźniacze Usraela pod patronatem potomków rosyjskiej frakcji BIAŁYCH i ich ydowskich banksterow. Oni jak Car sa od Boga a reszta od Ch..ma ,który ma im służyć. I tak chłopaki ,którzy wrocili do Polski z przekrętem we frankach dziś odpowiadają za polską politykę wschodnią .Nawet Kaliningrad przedstawiają jako Królewiec a nie Prusy wschodnie w których przed wojną wygrywało NSDAP.Tak jak zza sojuszu polsko-amerykańskiego wyszly ostatecznie interesy organizacji ydowskich, tak za wojna przeciw Putinowi wyjdzie ostatecznie niemiecko-rosyjska frakcja BIAŁYCH .

Ok, to Twoja opinia o obecnie rządzących jak sądzę. A co napisałbyś o proniemiecki i prorosyjskim rządzie oszustów i złodziei spid znaku PO? Ja określił bym ich jako CZERWONYCH. Tych co to tylko grabili, gwałcili i nawet nie potrafili słoika odkręcić bo nie wiedzieli do czego służy. Zgodzisz się obiektywnie ze mną?

E
Ehh
23 sierpnia, 7:21, Sew:

W historii Polski było bardzo dużo zacnych postaci wielkiego formatu. Było też niestety dużo zwykłych sprzedajnych kanali. "Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę." Oczywiście tutaj na ziemi od swoich równie plugawych mocodawców.

W historii Polski przez wieki było bardzo dużo obywateli patriotów wielkiego serca. Niestety było też dużo zwykłych pożytecznych głupków lub po prostu zwykłych kanali bez serca. Nawet na tym forum można zobaczyć iż takich nie brakuje. Kiedyś ich dziadkowie donosili na swoich sąsiadów do Gestapo albo UB. Teraz ich potomkowie chcą utopić Polskę w niemieckiej lub rosyjskiej łyżeczce. "Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę."...

Tak ,tak projekt Ukro-judei nad Wisłą to jest to.Panstwo bliźniacze Usraela pod patronatem potomków rosyjskiej frakcji BIAŁYCH i ich ydowskich banksterow. Oni jak Car sa od Boga a reszta od Ch..ma ,który ma im służyć. I tak chłopaki ,którzy wrocili do Polski z przekrętem we frankach dziś odpowiadają za polską politykę wschodnią .Nawet Kaliningrad przedstawiają jako Królewiec a nie Prusy wschodnie w których przed wojną wygrywało NSDAP.Tak jak zza sojuszu polsko-amerykańskiego wyszly ostatecznie interesy organizacji ydowskich, tak za wojna przeciw Putinowi wyjdzie ostatecznie niemiecko-rosyjska frakcja BIAŁYCH .

J
Ja
Szczęśliwej Polski już czas!

Jeszcze tylko 53 dni!
W
WARSZYC
23 sierpnia, 7:21, Sew:

W historii Polski było bardzo dużo zacnych postaci wielkiego formatu. Było też niestety dużo zwykłych sprzedajnych kanali. "Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę." Oczywiście tutaj na ziemi od swoich równie plugawych mocodawców.

W historii Polski przez wieki było bardzo dużo obywateli patriotów wielkiego serca. Niestety było też dużo zwykłych pożytecznych głupków lub po prostu zwykłych kanali bez serca. Nawet na tym forum można zobaczyć iż takich nie brakuje. Kiedyś ich dziadkowie donosili na swoich sąsiadów do Gestapo albo UB. Teraz ich potomkowie chcą utopić Polskę w niemieckiej lub rosyjskiej łyżeczce. "Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę."...

BRAWO!!!

S
Sew
W historii Polski było bardzo dużo zacnych postaci wielkiego formatu. Było też niestety dużo zwykłych sprzedajnych kanali. "Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę." Oczywiście tutaj na ziemi od swoich równie plugawych mocodawców.

W historii Polski przez wieki było bardzo dużo obywateli patriotów wielkiego serca. Niestety było też dużo zwykłych pożytecznych głupków lub po prostu zwykłych kanali bez serca. Nawet na tym forum można zobaczyć iż takich nie brakuje. Kiedyś ich dziadkowie donosili na swoich sąsiadów do Gestapo albo UB. Teraz ich potomkowie chcą utopić Polskę w niemieckiej lub rosyjskiej łyżeczce. "Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę."...
z
zb
23 sierpnia, 6:09, Hubert:

Na samym Tusku odmienianym we wszystkich przypadkach orlenowska broszurko kampanii wyborczej nie zrobisz ;) już trochę mdłości biorą jak się to czyta

A w ilu przypadkach tussk i ferajna odmieniają nazwę PiS. Posłuchaj może jego tekstów biedny lemingu. W każdym po kilkadziesiąt razy.

z
zb
23 sierpnia, 6:29, Dkl:

Gadzinówka Wrocławska już od rana wali ściekiem, ob[wulgaryzm]tkowe redaktorzyny...

Nie zauważyłeś, że twój smród z onuc?

G
Gość
Tusk jest łotrem i archetypem judasza, volksdeucha i kolaboranta, ale jak widać z wpisów poniżej ma wsparcie tego samego typu łotrów, agentów, czy zwykłych pożytecznych idiotów.
U
USS wojtuś
23 sierpnia, 0:40, fakt:

Tusk i Arabski - to przez tych gadów zginęły dziesiątki Polaków w tym samolocie. Trzeba mieć tupet i zero sumienia żeby żyć z taką świadomością. Zdrajcy.

Oni, czy ich rodzice? I w końcu to między nami tacy się stali. Nie masz sobie nic do zarzucenia?

U
USS wojtuś
"Drogi Ministrze, drogi Siergieju" - czy można to uznać za comming out Radka? Czyścili sobie "lufy"?
F
Flufik
23 sierpnia, 0:40, fakt:

Tusk i Arabski - to przez tych gadów zginęły dziesiątki Polaków w tym samolocie. Trzeba mieć tupet i zero sumienia żeby żyć z taką świadomością. Zdrajcy.

I pyk dwa zł wpadło za posta

Wróć na i.pl Portal i.pl