Pierwsze mieszkanie z rynku wtórnego a nie od dewelopera. Na co trzeba zwrócić uwagę

Michał Zbroś
O wartości nieruchomości decydują trzy czynniki: lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. Budynki, które postawiono kilkanaście lat temu, mają wiele zalet.
O wartości nieruchomości decydują trzy czynniki: lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. Budynki, które postawiono kilkanaście lat temu, mają wiele zalet. fot. Tomasz Bolt/Polskapresse
Tylko w 2019 roku rozpoczęto budowę prawie 240 tys. mieszkań. To o 22 proc. więcej niż powstawało ich w szczycie boomu budowlanego w 2008 roku. Perspektywy rynkowe mówią, że w Polsce potrzeba jeszcze przynajmniej 2 mln mieszkań. Gdyby więc deweloperzy budowali w takim tempie jak do tej pory, zaspokojenie popytu zajmie im około 10 lat. Tak duży ruch w branży budowlanej powoduje, że ceny nieruchomości zdecydowanie rosną. W zależności od miasta są już wyższe o od 15 do nawet 30 proc. niż 4-5 lat temu. 

Choć branża deweloperska ma swoje żniwa, również rynek wtórny doświadcza sporego ożywienia. Na używane mieszkania nie brakuje chętnych. Znajdują ich zarówno te wybudowane 10 czy 15 lat temu, jak i z wielkiej płyty budowane w latach 70. ubiegłego stulecia i wcześniej.

Zalety mieszkań z rynku wtórnego

O wartości nieruchomości decydują trzy czynniki: lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. Budynki, które postawiono kilkanaście lat temu, mają wiele zalet. Przede wszystkim takie, że nie kupujemy dziury w ziemi. Widzimy mieszkanie w całej okazałości, a wszelkie niedociągnięcia są widoczne od razu i zdecydowanie łatwiej podjąć się ich naprawy. Kolejnym argumentem jest też przewidywalne otoczenie.

Mieszkanie z rynku wtórnego zwykle znajduje się w miejscu, gdzie jest już rozwinięta infrastruktura. Mamy sklepy, przystanki autobusowe, a także przedszkola i szkoły. Gdy rozważamy kupno nieruchomości w stanie deweloperskim, może upłynąć sporo czasu, nim na osiedlu powstaną pierwsze punkty usługowe. Dziś deweloperzy często oddają inwestycje etapami. Gdy nasze mieszkanie jest już gotowe, kilka metrów dalej wciąż może trwać budowa kolejnych.

Mieszkania „z drugiej ręki” są zwykle mniej ustawne niż te budowane obecnie, ale i tak warto się nimi zainteresować. Przy wyborze z rynku wtórnego przygotujmy się na konieczność remontu. Zwykle nie będą to jednak tak duże koszty, jak w przypadku mieszkania deweloperskiego, które jest w stanie surowym. Co najważniejsze – na odbiór z rynku pierwotnego musimy poczekać do czasu zakończenia budowy. Rynek wtórny daje nam możliwość posiadania mieszkania od razu. 

Jak więc wybrać mieszkanie z rynku wtórnego? Na pewno zwróćmy uwagę na lokalizację. W centrum miasta czy w najbardziej atrakcyjnych miejscach dość trudno będzie nam znaleźć nowoczesne mieszkanie. Większość to właśnie nieruchomości, które już kiedyś ktoś kupił.  

Stan mieszkania

Jeśli jest to lokal w bloku, koniecznie warto zainteresować się tym, w jakim stanie jest cały budynek. Jak wyglądają klatki schodowe i czy windy są odnowione. Nietrudno znaleźć dziś sprawnie działające wspólnoty mieszkaniowe, które dbają o otoczenie wokół bloku, a także o konieczne naprawy i konserwacje. Dzięki temu nawet kilkunasto-, kilkudziesięcioletnie nieruchomości są w świetnym stanie. Warto zapytać właściciela mieszkania, które chcemy kupić, czy zostały wymienione instalacje.

Ponadto, im więcej prac remontowych zostało wykonanych, tym mniej będzie kosztować doprowadzenie lokalu do świetności. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że zakres robót zależeć będzie też od tego, ile lat ma budynek i w jakiej technologii był budowany. Jeśli będzie to mieszkanie bardzo stare, a nawet zabytkowe, może okazać się, że niemożliwe będzie wprowadzenie wszystkich zmian aranżacyjnych, o jakich marzymy.

 

Kupując mieszkanie na rynku wtórnym koniecznie zadbajmy o wszystkie formalności. Sprawdźmy, czy lokal ma uregulowany stan prawny, czy jest obciążony hipoteką lub innymi zastawami. Koniecznie warto przeanalizować księgę wieczystą. Dostęp do danych o nieruchomości jest jawny, wystarczy znać jej numer.

Zanim kupimy takie mieszkanie, wypada też poprosić wspólnotę mieszkaniową lub spółdzielnię (w zależności, kto zarządza nieruchomością) o zaświadczenie dotyczące opłat administracyjnych. Chodzi o informację, czy mieszkanie nie jest zadłużone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pierwsze mieszkanie z rynku wtórnego a nie od dewelopera. Na co trzeba zwrócić uwagę - Strefa Biznesu

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
KK71

ja jednak wolalem kupic calkiem nowe – w Warszawie to nawet i te mieszkania z rynku wtornego sa drogie. Dlatego zdecydowalem sie na Dom Marzeń Piaseczno. Pracuje zdalnie, wiec az tak mi nie zalezalo na lokalizacji. Mam tu cisze i spokoj :)

w
winc.
12 marca, 9:33, Oszukany przez miasto:

A ja pragnę jak niczego na świecie , wreszcie wykupić swoje mieszkanie w które władowałem mnóstwo kasy a Miasto mimo , że obiecało pokazuje mi figę. Najgorsze jest to, że sprzedają obok mnie w moim bloku. To jest korupcjogenne.

Jak mieszkanie jest swoje to nie trzeba go kupować. Jak można mówić że miasto oszukało. Obecnie mieszkania kupuje się na wolnym rynku a nie od miasta po zaniżonej cenie.

G
Gość

Minusem są jednak stare instalacje, stare piony, często niewymieniane mimo, że bloki mają po 40 i więcej lat. Sporo osób robi remonty tandetnie aby z wierzchu było ładnie,lepiej kupić mieszkanie do remontu.

...
12 marca, 09:16, Gość:

mniej ustawne bo się posikam, jak przypomnę sobie projekt z Poznania. Ja kupiłem świadomie z rynku wtórnego - budynek z 1989, jest mega ustawne mieszkanie, dwa piony oddzielone, gaz, nie mam problemu z parkowaniem 2 aut, plac zabaw, 150m do przedszkola, 10 minut do szkoły podstawowej, 8 minut pieszo do lekarza, i ryneczku no i cena

12 marca, 11:01, ...:

dokładnie ja mieszkam w leśnicy w kamienicy o której nikt nie wie kiedy ją postawili, a są zdjęcia z 1986 jak już stoi i nawet jak na każde mieszkanie będzie po 3 samochody to i tak będzie miejsce do parkowania:P w każdym mieszkaniu 2 piony wodne (czyli na kamienicę 6 pionów) do wszystkich pokojów wejście z przedpokoju oddzielna kuchnia (dla mnie duży plus) no ale jak ktoś woli deweloperkę (dodam że kupiłem mieszkanie 5 lat temu)

soory błąd zdjęcia są z 1886:P

...
12 marca, 09:16, Gość:

mniej ustawne bo się posikam, jak przypomnę sobie projekt z Poznania. Ja kupiłem świadomie z rynku wtórnego - budynek z 1989, jest mega ustawne mieszkanie, dwa piony oddzielone, gaz, nie mam problemu z parkowaniem 2 aut, plac zabaw, 150m do przedszkola, 10 minut do szkoły podstawowej, 8 minut pieszo do lekarza, i ryneczku no i cena

dokładnie ja mieszkam w leśnicy w kamienicy o której nikt nie wie kiedy ją postawili, a są zdjęcia z 1986 jak już stoi i nawet jak na każde mieszkanie będzie po 3 samochody to i tak będzie miejsce do parkowania:P w każdym mieszkaniu 2 piony wodne (czyli na kamienicę 6 pionów) do wszystkich pokojów wejście z przedpokoju oddzielna kuchnia (dla mnie duży plus) no ale jak ktoś woli deweloperkę (dodam że kupiłem mieszkanie 5 lat temu)

n
nie zazdroszcze

kupującym od deweloperów, budujących max po taniosci i szybko, bo kasa, kasa sie liczy...

G
Gość
12 marca, 9:33, Oszukany przez miasto:

A ja pragnę jak niczego na świecie , wreszcie wykupić swoje mieszkanie w które władowałem mnóstwo kasy a Miasto mimo , że obiecało pokazuje mi figę. Najgorsze jest to, że sprzedają obok mnie w moim bloku. To jest korupcjogenne.

jesli glosowales na milosciwie wam panujacego to takie stwierdzenie jest bezpodstawne ;]

G
Gość
6 marca, 14:41, Gość:

Był pomysł, żeby kupić mieszkanie z rynku wtórnego, ale znaleźliśmy nowe w dobrej cenie na osiedlu pod dębami na Białołęce. Trochę trwało zanim je wykończyliśmy ale udało się to zrobić własnymi siłami co też pozwoliło zaoszczędzić troche grosza.

12 marca, 8:59, ders:

Białołęka tam się zszyła za karę .

A cela z widokiem?

O
Oszukany przez miasto

A ja pragnę jak niczego na świecie , wreszcie wykupić swoje mieszkanie w które władowałem mnóstwo kasy a Miasto mimo , że obiecało pokazuje mi figę. Najgorsze jest to, że sprzedają obok mnie w moim bloku. To jest korupcjogenne.

G
Gość

mniej ustawne bo się posikam, jak przypomnę sobie projekt z Poznania. Ja kupiłem świadomie z rynku wtórnego - budynek z 1989, jest mega ustawne mieszkanie, dwa piony oddzielone, gaz, nie mam problemu z parkowaniem 2 aut, plac zabaw, 150m do przedszkola, 10 minut do szkoły podstawowej, 8 minut pieszo do lekarza, i ryneczku no i cena

G
Gość
12 marca, 8:42, Gość:

po co tyle mieszkań ? ludzi rodzi się co raz mniej w kraju ,za chwilę nie będzie pracy (zastępowalność przez maszyny i roboty ,a za dwie dekady w całości ) kształcić się nie warto ,bo i po co - zastąpi nas sztuczna inteligencja ,lepiej myśleć o osiedleniu się na jakiejś ciepłej wysepce a nie napychać kieszenie chciwym deweloperom i państwu ,które położone jest w niezbyt dogodnym klimacie

Po co tyle mieszkań. Spieszę tłumaczyć. Ceny mieszkań nie spadają a deweloperka nie zwalnia bo jest to utopijna zasługa darczyństwa. Wypłacono 500 tym, którzy i tak sobie radzili przy obecnych zarobkach, więc teraz mają na raty kredytów lub nowy samochód, a Ci którzy zdecydowali się nagle żyć w mieście, mają dofinansowania unijne. Bo cz się robi czy się leży kasa z unii się należy. susza/kasa, dużo deszczu/ kasa, robal/kasa...., . Więc ta grupa, która pracuje, ale nie ma dzieci, bo np. nie może mieć , tylko nikt ich o to nie zapyta, lub ta, która nie ma rodziny na wsi i nie ma dopłat, musi zadowolić się tym co mu Państwo oferuje, czyli niczym i robić jeszcze na te wszystkie akty darczyństwa.. Smutne ale prawdziwe.

d
ders
6 marca, 14:41, Gość:

Był pomysł, żeby kupić mieszkanie z rynku wtórnego, ale znaleźliśmy nowe w dobrej cenie na osiedlu pod dębami na Białołęce. Trochę trwało zanim je wykończyliśmy ale udało się to zrobić własnymi siłami co też pozwoliło zaoszczędzić troche grosza.

Białołęka tam się zszyła za karę .

G
Gość

po co tyle mieszkań ? ludzi rodzi się co raz mniej w kraju ,za chwilę nie będzie pracy (zastępowalność przez maszyny i roboty ,a za dwie dekady w całości ) kształcić się nie warto ,bo i po co - zastąpi nas sztuczna inteligencja ,lepiej myśleć o osiedleniu się na jakiejś ciepłej wysepce a nie napychać kieszenie chciwym deweloperom i państwu ,które położone jest w niezbyt dogodnym klimacie

G
Gość

sprawdzic czy w mieszkaniu nie ma grzyba , pod oknami, przy balkonie itp.

Wróć na i.pl Portal i.pl