Pierwsza rocznica śmierci Kobego Bryanta, światowy pojedynek w NBA

Filip Bares
Filip Bares
EASTNEWS
NBA. Minął już rok od tragicznej śmierci Kobego Bryanta. Wielu koszykarzy upamiętniło swojego idola. W wyścigu o nagrodę MVP sezonu regularnego prowadzą Joel Embiid i Nikola Jokić.

6 stycznia 2020 zginął Kobe Bryant - legenda nie tylko Los Angeles Lakers, ale i całej NBA. Bryant, 41 lat, zginął w katastrofie helikoptera w Los Angeles. Oprócz niego na pokładzie znajdowała się jego córka Gianna i inni rodzice z dziećmi. Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła całą ligą, zawodnikami oraz kibicami i nikt szybko o nim nie zapomni.

Rok po jego tragicznej śmierci wielu koszykarzy go uczciło. Pierwszym był rozgrywający Brooklyn Nets Kyrie Irving, który przyszedł na mecz swojego zespołu w retro koszulce „Black Mamby”.

- A co myśleliście? Wiadomo, z kim się „wożę” - powiedział do kamery Irving, który w wolnym czasie trenował z Bryantem.

Kobe miał też duży wpływ na młodych zawodników takich jak Jayson Tatum, Trae Young czy Devin Booker.

- Laker Nation będzie na zawsze pamiętało świetność, legendę i mamba mentality - napisał na Twitterze pięciokrotny mistrz w barwach Lakers Magic Johnson.

- Pamiętam jak go oglądałem, a potem patrzę przed siebie i widzę go na parkiecie. Nie wiedziałem co powiedzieć, nie wiedziałem jak się zachować... musiałem po prostu grać - wspomina ich pierwsze spotkanie rozgrywający Blazers Damien Lillard

Wyścig centrów
Za nami już 1/4 spotkań sezonu regularnego i niespodzianek nie brakowało, ale za jedną z większych można uznać fakt, że wyścigu po nagrodę MVP prowadzi dwóch centrów - Nikola Jokić (Denver Nuggets) i Joel Embiid (Philadephia 76ers). Jest o tyle zaskakujące, że w minionych latach grę dominowali albo rozgrywający albo skrzydłowi - ostatnim centrem, który wygrał MVP był Shaquille O’Neal w 2001 roku.

Serb i Kameruńczyk potrafią wykańczać akcje pod koszem, ale również postraszyć z dystansu. Embiid jest prawdziwą siłą w ataku i w obronie przypominając przy tym bardziej napakowaną wersję Hakeema Olajuwona.

Jokić z pewnością nie potrafi bronić tak jak zawodnik Sixers, ale ma w swoim arsenale coś do tej pory niespotykanego. Serb obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji asyst (tylko James Harden i Luka Doncić mają więcej) z 9.3 co mecz na koncie i już ogłoszono go (słusznie) najlepszym podającym podkoszowym w historii.

Tego w NBA jeszcze nie było i być może będzie to kolejny krok ewolucji dla wszystkich centrów. Kolejnym w kolejce może być pierwszoroczny Oklahomy City Thunder Aleksiej Pokusevki - nikogo innego na horyzoncie nawet nie widać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl