Pielgrzymka zgubiła kobietę w Wilnie. Gdzie jest Pani Kazimiera?

Ewa Drzazga
Krystyna Szafran mówi, że takie plakaty są już w Wilnie
Krystyna Szafran mówi, że takie plakaty są już w Wilnie Ewa Drzazga
79-letnia bełchatowianka zgubiła się, gdy z pielgrzymką zwiedzała Wilno. Stało się to w sobotę, 29 września, pod Ostrą Bramą, pod okiem kamer. Wycieczka wróciła do Polski bez seniorki. Rodzina szaleje z niepokoju o starszą panią.

To miała być sentymentalna, pełna wzruszeń pielgrzymka do Wilna. Uczestnicy wyprawy 79-letnią panią Kazimierę ostatni raz widzieli w sobotę na mszy świętej. Po niej chciała tylko kupić pocztówki w pobliskim kiosku. Ślad po niej zaginął. Pielgrzymka wróciła do Bełchatowa.

- Zrobiono tak mało, by ją odnaleźć - płacze Krystyna Szafran, córka seniorki. - Przecież zostawili ją tam na pastwę losu. Od pięciu dni nie mamy pojęcia, co się dzieje z mamą!

Pielgrzymi około godz. 14 zorientowali się, że Kazimiery Zaremby nie ma w ich grupie. Skończyła się właśnie msza święta w kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej. Duchowny, opiekujący się uczestnikami, zadzwonił na komórkę seniorki. Odebrała jej córka... w Bełchatowie. - Gdyby mama zabrała telefon, może byłaby dzisiaj z nami - załamuje ręce Krystyna Szafran.

- Mamy żal do organizatorów i do księdza, że działali tak opieszale - mówi Zbigniew Mizera, wnuk zaginionej 79-latki. - Nas prawie w ogóle nie informowano. Nie mogłem się dowiedzieć nawet, kto jest organizatorem tej wycieczki!

Ksiądz Piotr Kotas z parafii Narodzenia NMP w Bełchatowie, który był opiekunem duchowym tej wyprawy, mówi: - Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, żeby odszukać panią Kazimierę. Zawiadomiliśmy policję litewską, ambasadę.

Duchowny podkreśla jednocześnie, że organizatorem wycieczki była firma pielgrzymkowa. Tymczasem współwłaściciel bełchatowskiego biura, które organizowało pielgrzymkę, nie chciał rozmawiać. Stwierdził, że jest w kontakcie z rodziną zaginionej.

Rodzina zaginionej kobiety drży z niepokoju. Na policję najpierw złożyła doniesienie, dotyczące zaginięcia 79-latki. Od wtorku policja bada też inny wątek. - Wpłynęło zawiadomienie, dotyczące podejrzenia narażenia 79-letniej kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia - mówi Ewelina Maciejewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie. - Zdaniem rodziny, dopuścił się tego organizator pielgrzymki.

Bliscy zaczęli szukać pani Kazimiery na własną rękę. Zawiadomili litewskie media, polskich księży i zakonników w Wilnie. - Poszukiwania prowadzone są na terenie całej Litwy - mówi Małgorzata Gałan-Mozyro, attache prasowy Ambasady RP w Wilnie.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pielgrzymka zgubiła kobietę w Wilnie. Gdzie jest Pani Kazimiera? - Dziennik Łódzki

Komentarze 49

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

l
lolo
chyba żart
P
PIELGRZYM
nigdy nie wolno ufać ,kościół nie powinien organizować ŻADNYCH PIELGRZYMEK,BO TO TYLKO SCIEMA
P
PARAFIANKA
PARAFIANIE, RODZINO JEDNOCZĄCA SIĘ W KOŚCIELE, DO KTÓREGO UCZĘSZCZAŁA PANI ZAREMBA MOŻE ZBIOROWO JESTEŚMY W STANIE W JAKIŚ SPOSÓB POMÓC W POSZUKIWANIACH ZAGINIONEJ. TA WSPANIAŁĄ KOBIETA, DOBRA, UCZYNNA, SZCZERA I PRZYJAŹNIE NASTAWIONA DO KAŻDEGO POTRZEBUJE TERAZ NASZEJ POMOCY, KAŻDY KROK W STRONĘ POSZUKIWAŃ MOŻE ZBLIŻY NAS DO ODNALEZIENIA PANI KAZIMIERY... RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ...PROSZĘ O POMOC
p
pielgrzym
Pielgrzymka to nie jest przedszkole-skoro troskliwa rodzina nie protestowała zęby mama pojechała to
znaczy osoba była zdrowa i w pełni wladz umyslowych.To uczestnik powinien pilnować się zeby nie stracić kontaktu z grupą.Opieka organizatora nad grupą nie polega na prowadzeniu za rękę każdej z 50 osób a na zabezpieczeniu żeby grupa otrzymała podczas pielgrzymki czy wycieczki to za co zapłaciła.Nic wiecej-to nie był wyjazd pzedszkola cy szkoły.
h
herald
Bog wszystko widzi wiec wystarczy zapytac, moze to zrbic ksiadz
P
Przyjaciel rodziny
Z całym szcunkiem ale Pani powinna pracować w biurze podróży i to takim co specjalizuje się w wyjazdach na obozy przetrwania a nie pielgrzymki. Te są przeważnie zarezerwowane dla osób starszych albo "jakoś szczególnie" doświadczonych przez los i często potrzebujących pomocy i bliskości nie tylko Boga ale i ludzi Go wyznających!!! Samo otrzymanie regulaminu wycieczki i obecność pilota to za mało.... i chyba nie do końca o to w tym wszystkim chodzi. Co do Pani Kazimiery to jest to osoba sprawna fizycznie i psychicznie jak na swój wiek. I proszę wierzyć , że rodzina od 2 m-cy wszelkimi sposobami starała się odwieźc Babcię od uczestnictwa w tej wycieczce. Ona sama miała duże wątpliwości ale została namówiona przez osoby zaprzyjaźnione. Nie było siły aby ją zatrzymać w domu. Rodzina doskonale znała możliwości swojej seniorki ale jej przyjaciele mniej krytycznie do tego podchodzili namawiając ja na ten wyjazd. No chyba że bliscy powinni przykuć babcię za rączkę do kaloryfera ale wtedy byłoby, że rodzina znęca i ubezwłasnowolnia starszą panią. A to nie jest prawdą bo mimo swojego uporu była przez wszystkich kochana. Świadczy o tym chociaż fakt zakresu poszukiwania jej i zaangażowania w te poszukiwania.
Łatwo zasłaniać się przepisami trudniej okazać podstawowe odruchy człowieka i katolika!!!
a
ania
Jezeli w ten sposob zaginie obywatel brytyjski to praktycznie wybucha miedzynarodowa woja - wszystkie media o tym mowia na okraglo! Od premiera wymaga sie odnalezienia danej osoby lub jej zwlok! Widac polacy to smiecie a ich prezydent (rzad i samorzad terytorialny) ma ich totalnie w d****! Kogo obchodzi jakas tam Babcia z Polski? Wnuczkow chyba tylko!:-) WON z takimi politykami! Ja sie cenie i nie chcialabym byc na miejscu tej babci! A ty?
...
"Taka starsza osoba nie powinna być puszczona na wycieczkę bez opieki rodziny, która myśli, że ksiądz się nią zajmie". - ZNAJOMOŚĆ ZAGINIONEJ Z KSIĘDZEM NIE OGRANICZAŁA SIĘ DO MSZY ŚWIĘTEJ - TRAKTOWAŁA GO JAK WŁASNEGO SYNA - CZYLI RODZINĘ. " A dla księdza bardziej interesujące są młodsze uczestniczki"- A TU Z PANEM RYSZARDEM SIĘ ZGADZAM... SZKODA, ŻE ORGANIZUJĄC TAKIE WYCIECZKI NIE MA OGRANICZENIA WIEKOWEGO - WÓWCZAS KSIĄDZ NIE OGRANICZAŁBY SIĘ DO ROLI OPIEKUNA DUCHOWNEGO MÓGŁBY BYĆ OPIEKUNEM CIELESNYM. TYLKO CZY NIE TRACI TU SENSU ROLA PIELGRZYMA... WSZYSCY WIEMY ŻE OSOBY STARSZE MAJĄ BARDZO DUŻĄ POTRZEBĘ BLISKOŚCI BOGA
A
Atoja
Eternit, jestem przekonana, że nie dożyjesz tak pięknego wieku. Los się mści. pamiętaj.
J
Ja
Jak dasz się odstrzelić, to wkraju wzrośnie średni poziom IQ.
R
Ryszard
Taka starsza osoba nie powinna być puszczona na wycieczkę bez opieki rodziny, która myśli, że ksiądz sę nią zajmie. A dla księdz bardziej interesujące są młodsze uczestniczki. Tak jak za brak opieki nad dzieckiem, rodzina odpowiada prawnie, to i tu nie je st bez winy, a najwięcej krzyczy.
o
okonek
jeszcze Rutkowskiego nie ma?
g
gość
Masz małą wiarę.
e
enigma52
Bywam na pielgrzymkach, zagranicznych tez i wiem iz osoby w takim wieku nie powinny podrozowac bez opiekuna osobistego!!! zawsze trzeba im pomagac, podprowadzac itd; rodzina mysli ze jest to zadanie dla innych uczestnikow !!! najlepiej wyslac seniora i niech inni sie martwia!!!
G
Gość
dopiero ex post. Opiekun grupy mógł zrobić więcej dla bezpieczeństwa pielgrzymów. To kwestia wypobraźni opiekuna grupy i jego zdolności przewidywania. Widziałem niejedną pielgrzymkę. Nie chodzi o obarczanie kogoś odpowiedzialnoscią za opiekę, ale aby "miał oko" na kogoś i reagował szybciej na czyjąś nieobecność. Wtedy łatwiej byłoby przeczesać teren i ją znaleźć zanim się oddali.
Wróć na i.pl Portal i.pl