Andrzej Lewandowski był jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci we wrocławskim środowisku dziennikarskim. Człowiek, wokół którego narosło wiele legend i anegdot, przez wiele lat związany był m.in. z redakcją "Gazety Wrocławskiej", ale pisał też dla "Przeglądu Sportowego", "Faktu", "Gazety Wyborczej" czy w "Słowie Polskim". Wszystkich miejsc, w których pracował, nie sposób się doliczyć.
Andrzej Lewandowski zmarł w grudniu 2015 roku po ciężkiej chorobie. Niestety od tamtej pory nie doczekał się pomnika na swym grobie. Sprawy w swoje ręce postanowili wziąć red. naczelny portalu kibicowskiego slasknet.com Krzysztof Banasik oraz dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Karol Bugajski. Zorganizowali zrzutkę w internecie.
Celem było uzbieranie 5 tys. złotych, co dzięki zaangażowaniu się w sprawę znanego kibica Śląska Tomasza Żólkiewicza - współwłaśiciela firmy kamieniarskiej - pozwoliło na postawienie ś.p. Andrzejowi Lewandowskiego pomnika z jego podobizną, za który normalnie trzeba by zapłacić około 6 tys. zł. Tomasz Żółkiewicz zasłynął tym, że w 2020 roku - jeszcze w takcie pandemii koronawirusa - oglądał wyjazdowy mecz Śląska z Wisłą Płock na wynajętym przez siebie wysięgniku, ustawionym obok stadionu.
– Kiedy Tomek Żółkiewicz dowiedział się o naszej akcji, postanowił się zaangażować, oferując usługi swojej firmy. Oczywiście dał nam spory rabat, a zakład Tempus Polska, którego jest współwłaścicielem, bardzo szybko zrealizował pomnik dla Andrzeja, za co serdecznie mu dziękujemy – mówi Krzysztof Banasik.
– Nie sposób było przejść obojętnie obok grobu Andrzeja, którego wszyscy znaliśmy i ceniliśmy. To był niezwykle ciepły człowiek, którego nie dało się nie lubić. Po prostu czuliśmy, że musimy coś z tym zrobić i pomóc załatwić tę sprawę. Wielkie podziękowania należą się wszystkim, którzy zaangażowali się w zbiórkę i pomogli mam niejako uhonorować pamięć o Andrzeju Lewandowskim, która w nas wszystkich wciąż jest żywa – dodał.
Andrzej Lewandowski spoczywa na Cmentarzu Grabiszyńskim. Zmarł dokładnie 11 grudnia 2015 roku, w trakcie domowego meczu Śląska Wrocław. Miał 59 lat. Przed kolejnym domowym spotkaniem WKS-u jego pamięć została uczczona minutą ciszy, co było jednym z jego ostatnich życzeń.
Nowy punkt na mapie Wrocławia: Centrum Kibica Śląska Wrocław
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?