Pięciu laureatów literackiej Nagrody Nobla, o których najprawdopodobniej nie miałeś pojęcia

Joanna Grabarczyk
Joanna Grabarczyk
Wideo
od 16 lat
Podobno pragnienie napisania książki to najpopularniejsze marzenie na świecie – a i tak „świat pełen jest niepiszących pisarzy”. Nagroda Nobla w dziedzinie literatury jest tymczasem bez wątpienia jednym z najbardziej prestiżowych laurów, jakie można zgarnąć za dokonania literackie. Nic dziwnego, że doniesienia o tym wyróżnieniu śledzą czytelnicy z całego świata. Już dziś, 6 października, laur ten zostanie przyznany po raz 115. W takim gąszczu nagrodzonych łatwo się pogubić i przeoczyć fakt, że są pośród nich osoby, które doskonale znamy. Tyle, że niekoniecznie jako noblistów w dziedzinie literatury...

Na liście uhonorowanych pisarzy znajdują się również nazwiska, których nikt by nie podejrzewał o to, że najbardziej znane wyróżnienie literackie trafiło właśnie do nich. Dlaczego? Cóż, nie oszukujmy się: ich wszechstronność po prostu zwala z nóg. Oto pięciu laureatów literackiej Nagrody Nobla, których świetnie znasz – tyle, że niekoniecznie jako literackich noblistów.

Bertrand Russell i dwa werdykty

To zdecydowanie niesprawiedliwe, że Nagroda Nobla trafiła w jego ręce w 1950 roku. Niesprawiedliwe dlatego, że Bertrand Russell utalentowany był aż do przesady. Znany jest głównie jako filozof, co nie przeszkadzało mu również być wybitnym logikiem, matematykiem i działaczem społecznym. Jest jednym z głównych twórców filozofii analitycznej. Co interesujące, w procesie, jaki wytoczył Russellowi biskup Kościoła Episkopalnego w Nowym Jorku, sędzia na podstawie jego książek uznał go za „_moralnie niezdatnego do nauczania filozofii_”. Taki werdykt zapadł wskutek skandalu, jaki wybuchł w Nowym Jorku, gdy Russell objął stanowisko wykładowcy na uniwersytecie City College of New York.

Czyżby sędziemu nie przypadły do gustu poglądy filozofa na małżeństwo i moralność, którym dał wyraz w swoim dziele o tożsamym tytule? W książce tej Russell rozprawiał się z rygorem moralnym będącym spuścizną epoki wiktoriańskiej i jawnie wyrażał swoje poparcie dla swobody seksualnej.

Akademia Szwedzka, uzasadniając swój werdykt przyznający mu literacką Nagrodę Nobla, tak określiła jego dokonania:

„[jest] jednym z najbłyskotliwszych przedstawicieli racjonalizmu i humanizmu, nieustraszonym bojownikiem o wolność słowa i wolność myśli na Zachodzie”.

Sam Russell nadal uważał jednak, że nagroda Akademii Szwedzkiej z dziedziny literatury trafiła w jego ręce właśnie dzięki jego najbardziej skandalizującej lekturze, która tak nie spodobała się nowojorskiemu sędziemu.

Winston Churchill: co łączy go z Angeliną Jolie?

Ktoś, kto na kartach historii zapisał się jako ten, który jawnie postawił się Adolfowi Hitlerowi, gdy ów postanowił ogarnąć wojenną pożogą Europę, a w konsekwencji i niemal cały świat, z pewnością zasługuje na uznanie. W przypadku Churchilla jak rzadko wobec kogo sprawdziło się powiedzenie, że to „_zwycięzcy piszą historię_”. Jego wielotomowe opracowania historyczne dotyczące II wojny światowej znalazły uznanie w oczach Akademii Szwedzkiej, która w 1953 roku uhonorowała premiera Wielkiej Brytanii literacką Nagrodą Nobla.

W uzasadnieniu Akademia wskazała na

„wielkie mistrzostwo utworów o charakterze historycznym i biograficznym, a także błyskotliwą sztukę oratorską, z pomocą której bronił najwyższych ludzkich wartości”.

Sam Churchill rozpoczynał swoją karierę pisarską głównie z myślą o zarobku, a jego pierwsze dzieła miały charakter biograficzny i dotyczyły jego własnej rodziny.
To jednak niejedyne dokonania Churchilla. Z długiej listy sukcesów politycznych i militarnych wspomnijmy trzy znaczące:

  • Wraz z prezydentem USA, Franklinem Delano Rooseveltem podpisał w 1941 roku Kartę Atlantycką, której treść stała się podwaliną do stworzenia po II wojnie światowej Organizacji Narodów Zjednoczonych;
  • Był autorem wielu zakończonych sukcesem operacji militarnych, z których najbardziej znana to operacja Dynamo – spektakularna ewakuacja wojsk brytyjskich oraz ich sojuszników z Dunkierki, jaka – poza wykorzystaniem jednostek pływających floty brytyjskiej - dokonana została w dużej mierze siłami brytyjskich cywilów, którzy na promy, barki, jachty wycieczkowe i łodzie rybackie zabierali wycofujących się żołnierzy;
  • Był orędownikiem idei zjednoczonej Europy i wzywał do utworzenia „Stanów Zjednoczonych Europy”, dlatego nie będzie przesadą nazywanie go jednym z ojców chrzestnych Unii Europejskiej.

Film biograficzny Czas Mroku z 2017 roku, poświęcony Churchillowi, odmalował potomnym wielkiego wodza naszych czasów jako dość ekscentrycznego, mrukliwego i momentami niezbyt rozgarniętego polityka. Tymczasem premier Wielkiej Brytanii poza byciem wytrawnym politykiem oraz mówcą i pisarzem, był również malarzem. Jego obraz Tower of the Koutoubia Mosque, podarowany Rooseveltowi w dowód przyjaźni, został wystawiony w 2011 roku na aukcji w Nowym Orleanie i uzyskał cenę wywoławczą w kwocie 3 milionów dolarów. Został zakupiony przez Angelinę Jolie. Aktorka sprzedała go w 2021 roku za cenę 8,2 mln funtów.

Jean Paul Sartre: zawodowy intelektualista

Kolejny z wielkich filozofów na liście laureatów literackiej Nagrody Nobla. Sartre zaliczany jest do filozofów nurtu egzystencjalistycznego, który jako centrum człowieczeństwa stawiał wolność. Wyraża się ją poprzez dokonywanie samodzielnych, niezależnych wyborów i świadome kształtowanie siebie. Trzeba przyznać, że trudno o lepszego ambasadora tych poglądów niż Sartre, który wcielał je w życie z pełnym zaangażowaniem.

W 1945 roku pisarz założył własną gazetę „_Les Temps modernes_”, wokół której zebrała się paryska śmietanka intelektualna tamtego okresu. Partnerką życiową Sartre’a była Simone de Beauvoir, uznawana za ikonę feminizmu. W oparach dymu papierosowego, przy dźwiękach jazzu i żywiołowych dyskusjach późniejszy laureat Nagrody Nobla propagował egzystencjalizm, nadając mu wymiar wręcz „subkulturowy” i łamiąc jedno po drugim wszelkie możliwe tabu.

Jego związek z Simone de Beauvoir był otwarty. Sartre, jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, wraz z de Beauvoir stopniowo otwierali swoją relację na doświadczenia poliamoryczne. Młodzi ludzie, zafascynowani ich charyzmą i wyrazistymi poglądami, z biegiem czasu budowali coraz większy krąg wokół swoich mentorów, który niedługo stracił jedynie intelektualny wymiar.

Sartre i de Beauvoir nazywali ich „rodziną”. W domyśle pełnili tam rolę matki i ojca, co szokuje tym bardziej, że relacje pomiędzy członkami tego kręgu miały wyraźnie seksualny charakter. Sartre i de Beauvoir zachowywali się tak, jakby przez całe życie chcieli pozostać studentami – być może stąd wzięła się ich potrzeba otaczania się młodymi ludźmi i czerpania z esencji młodości pełnymi garściami. Szokowali tym nawet po śmierci.

Kiedy opublikowano ich listy, wyszło na jaw, że znajdowały się w nich opisy intymnych uniesień z udziałem wielu członków „rodziny”. Niektórzy spośród opisanych w listach poczuli się urażeni publikacją.

Nie to jednak stało się najbardziej znanym skandalem z udziałem filozofa. W 1964 roku Akademia Szwedzka przyznała mu Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury za jego powieść autobiograficzną pt. „_Słowa_”. Filozof, wierny swoim poglądom, nie przyjął jej jednak. Uzasadnienie werdyktu podsumowujące książkę:

„bogata w idee, przesiąknięta duchem wolności i poszukiwaniami prawdy twórczość, mająca ogromny wpływ na nasze czasy”

przyjął z typową dla egzystencjalistów nonszalancją, kwitując to tym, że żaden człowiek nie powinien być uwieczniany za życia.

Isaak Bashevis Singer: zapomniany polski noblista?

Rok 1978 przyniósł literacką Nagrodę Nobla Isaakowi Bashevisowi Singerowi. Akademia Szwedzka doceniła jego twórczość za

„pełną uczucia sztukę prozatorską która wyrastając z polsko-żydowskich tradycji kulturowych porusza jednocześnie odwieczne problemy”.

Chociaż nawet w uzasadnieniu werdyktu pojawia się nawiązanie do Polski i jej tradycji, Singer odebrał Nobla jako obywatel amerykański, gdyż obywatelstwo USA przyjął w 1943 roku.

Pisarz urodził się w 1902 roku w Leoncinie – wsi nieopodal Nowego Dworu Mazowieckiego, który podówczas znajdował się pod zaborem rosyjskim. Jako młody chłopak mieszkał w Warszawie przy ulicy Krochmalnej 10, a potem w sąsiadującej kamienicy pod numerem 12. Pisarz wyemigrował do USA w 1935 roku w obawie przed narastającym w tej części Europy antysemityzmem, ale do końca życia uważał się za warszawiaka i głosił swoje silne związki z Polską. Jeden z pseudonimów, którym się posługiwał – „Varshavsky” - bezpośrednio nawiązywał do jego pochodzenia. Jego syn Israel Zamir wspominał go tak:

On patrzył na Broadway, ale widział Marszałkowską. Wyjechał z Polski w sensie fizycznym, ale nie uczuciowo. Większość ludzi, o których pisze, pochodzi z Polski. Dla niego Polska była więcej niż krajem rodzinnym.

Niestety, chociaż Singer do końca życia pamiętał o Polsce, w kraju nad Wisłą zapomniano o jego korzeniach. Dopiero ostatnich 20 lat przyniosło dobrą zmianę w kierunku jego upamiętnienia: w Warszawie odbywa się Festiwal Warszawa Singera. W Lublinie podobne wydarzenie nosi nazwę Śladami Singera. W 2018 roku przy ulicy Krochmalnej w Warszawie odsłonięto tablicę honorującą wybitnego noblistę, a Sejm RP podjął uchwałę w sprawie upamiętnienia Isaaca Bashevisa Singera w 40. rocznicę otrzymania Nagrody Nobla.

od 16 lat

Bob Dylan: poeta z głośnika

Decyzją Akademii Szwedzkiej z 2016 roku w dziedzinie literatury, poezja dopadła i tych, którzy z własnej woli nie sięgnęliby po tomik wierszy. Nie, nie zaatakowała ich z kart kolejnej szkolnej lektury – podstępny zamach przeprowadzony był za pośrednictwem głośników. Całość została sprzedana w niepodrabialnej muzycznej otoczce, czerpiącej z bluesa, country, folku, jazzu, rock’n’rolla, rocka i rockabilly, po to by na stałe wejść do kanonu muzyki rozrywkowej XX wieku. Czyżby ktoś zaczął nucić „Like a Rolling Stone”? A może raczej „Knockin’ on Heaven's Door”?

Pierwszym skojarzeniem, jakie pojawia się, gdy słyszymy o Bobie Dylanie, jest muzyka. Artysta, jak wielu wymienionych wyżej, nie ogranicza się wyłącznie do szeroko pojętej działalności muzycznej czy lirycznej. Jest również utalentowanym rysownikiem i malarzem.

Akademia Szwedzka, która doceniła jego wkład w światową literaturę, tak uzasadniła swój werdykt:

Stworzenie nowych form poetyckiej ekspresji w ramach wielkiej tradycji amerykańskiej pieśni”.

To niejedyne wyróżnienie z dziedziny literatury dla tego twórcy. Nim otrzymał literackiego Nobla, miał już w kieszeni inną niezwykle prestiżową nagrodę związaną ze słowem pisanym: Pulitzera, który przyznawany jest za wybitne dokonania w dziedzinie dziennikarstwa, literatury pięknej i muzyki. Jury przyznające to wyróżnienie również doceniło nadzwyczajną siłę poetycką tekstów Dylana.

Wniosek? Poezja nie zna granic w postaci papieru, a Bob Dylan nie zna ich w kwestiach dotyczącej swojej twórczej ekspresji.

ag

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl