Pięć rzeczy po meczu Piast Gliwice - Legia Warszawa w Pucharze Polski. Emocje dopiero w dogrywce, bohaterem nastolatek

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Spotkanie Piasta z Legią w 1/16 Pucharu Polski miało bardzo kiepski poziom.
Spotkanie Piasta z Legią w 1/16 Pucharu Polski miało bardzo kiepski poziom. Lucyna Nenow / Polska Press
PUCHAR POLSKI. 1/16 FINAŁU. PIAST GLIWICE - LEGIA WARSZAWA. Dopiero po rzutach karnych Legia Warszawa awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski, eliminując Piasta w Gliwicach (0:0 po 90 min, 1:1 po dogrywce, 4:2 w karnych). Bohaterem został niespełna 19-letni bramkarz Wojskowych, Radosław Majecki.

Polska piłko, mamy problem!
Oglądając mecz Piasta z Legią, aż trudno uwierzyć, że gospodarze zajmują piąte miejsce w ekstraklasie, a mistrz Polski jest trzeci. Składnych akcji było nie więcej niż palców u jednej dłoni. Kiedy z boiska zszedł legionista Andre Martins, nawet nie warto było zaczynać liczyć takie, w których piłkarze wymieniliby ze sobą przynajmniej trzy podania. Obrazu gry statycznej, wolnej, jakby bez pomysłu dopełnił w większości pusty stadion. Choć garstka gospodarzy obudziła się w końcówce, by... ubliżać drużynie gości.

Legia poważniejsza od Piasta
Jednym z zabawniejszych frazesów jest "Puchar Polski rządzi się swoimi prawami". Gdyby tak faktycznie było, to jednym z nich jest wystawianie do gry zawodników, którzy rzadziej grają w ekstraklasie. Jedni trenerzy robią więcej zmian, drudzy mniej. W przypadku spotkania w Gliwicach na więcej zdecydował się Waldemar Fornalik, a Ricardo Sa Pinto na mniej. W efekcie gospodarze przeszkadzali w grze, co negatywnie wpłynęło na poziom meczu. A przecież Puchar Polski to jakby nie było trofeum i szansa na zakwalifikowanie się do eliminacji Ligi Europy.

Niespełna 19-letni debiutant bohaterem...
Niby dostał szansę, żeby pokazać swoje umiejętności, ale prawie nie miał do tego okazji. Gospodarze nie kwapili się do ataków. W pierwszej połowie dobrze, że Radosław Majecki nie zasnął na stojąco. Jedną sytuację do wykazania się miał w 68. min, gdy po dośrodkowaniu w pole karne obronił strzał głową z bliska Jakuba Czerwińskiego. Z kolei w 80. min był dobrze ustawiony przy uderzeniu Valencii z linii pola karnego. Bramkarz, który 16 listopada będzie obchodził 19-te urodziny, spisał się za to w rzutach karnych. Przy każdym starał się wyprowadzać rywali z równowagi. Udało mu się to przy strzale Patryka Sokołowskiego, innego obronił.

ZVARiowana dogrywka
W końcówce pierwsze połowy dogrywki było więcej emocji niż przez wcześniejsze 100 minut. Najpierw Michał Kucharczyk źle przyjął piłkę, która uciekała mu poza boisko. Z pomocą przyszedł bramkarz Piasta. Frantisek Plach w niegroźnej sytuacji wyszedł z bramki i wyciął skrzydłowego Legii. Choć sędzia Tomasz Musiał początkowo podyktował rzut karny, to po wideoweryfikacji zmienił decyzję. Powtórki nie wyjaśniły sytuacji w 100 proc. Chwilę później z rzutu wolnego strzelał Carlos Lopez. Piłka po kopnięciu odbiła się od poprzeczki i... nie wiadomo, czy przeszła całym obwodem bramkę. Po konsultacji z asystentami Musiał uznał, że nie. Powtórki również w 100 proc. nie mogły tego rozstrzygnąć. Musiał jednak uznać gola Carlitosa ze 112. min, po prostopadłym podaniu Domagoja Antolicia.

Jak zwykle Legii strzela były legionista
Ile to już było historii, że Legia traciła bramki po bramkach zdobytych przez piłkarzy, którzy kiedyś w niej grali? Kolejna powstała we wtorek. Wyrównującego gola w 119. min strzelił Patryk Sokołowski. 24 lata temu urodził się w Warszawie, jest wychowankiem Wojskowych. Jednak do pierwszego składu nigdy się nie przebił. Dodajmy, że w akcję zamieszany był też Czerwiński, który spędził w Legii niepełne dwa sezony. Inna sprawa, że bramka padła po rzucie rożnym, który był konsekwencją nieudanego wybicia piłki przez Kucharczyk w cyrkowy sposób.

Michał Kucharczyk po meczu Legia - Arka: Zabrakło nam drugiej bramki, żeby udokumentować naszą przewagę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pięć rzeczy po meczu Piast Gliwice - Legia Warszawa w Pucharze Polski. Emocje dopiero w dogrywce, bohaterem nastolatek - Portal i.pl

Wróć na i.pl Portal i.pl