Według strażaków dochodzi do celowych podpaleń w piwnicach bloków. Przy pierwszym znaleziono ślady benzyny. Według mieszkańców, ktoś urządził sobie przerażającą zabawę.
Pożary w Zduńskiej Woli zaczęły się we wtorek, 16 lutego. Straż pojechała do płonącej komórki w bloku przy ulicy Łódzkiej 12. Uznano, że przyczyną jest zwarcie instalacji. Ale niebawem znów wybuchł tam pożar. Tym razem znaleziono ślady rozlanej benzyny. Podejrzewano, że ktoś podpalił piwnice.
O tym, że doszło do podpalenia, nie było już wątpliwości przy pożarze, jaki wybuchł w piwnicach bloku przy ulicy Getta Żydowskiego 24. Ogień pojawił się tam w czwartek około godz. 22. Płonęły cztery pomieszczenia piwniczne. Pożar miał dramatyczny przebieg, bo z powodu zadymienia mieszkania musiało opuścić około stu osób. Władze miasta podstawiły autokary i były gotowe na zakwaterowanie ludzi w pobliskiej szkole. Skończyło się na strachu. Straż pożarna opanowała sytuację i mieszkańcy wrócili do domów.
Kolejny raz ogień w piwnicach pojawił się po godz. 22 w piątek. Tym razem podpalono komórki w budynkach przy ulicy Łódzkiej 14 oraz jednocześnie przy ulicy Łódzkiej 18. Pożar ugaszono i obyło się bez ewakuacji.
Zduńskowolska policja prowadzi postępowanie w sprawie podejrzenia o dokonanie podpaleń na osiedlu Zachód. Sprawa jest tajemnicza, bo do piwnic nie może wejść każdy. Wszystkie budynki, w których się paliło, są wyposażone w domofony i nie można wejść do nich bez wiedzy lokatorów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?