PGNiG Superliga. Ostatni grają z pierwszymi. W sobotę piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce w Mielcu

RELACJA LIVE Z MECZU HANDBALL STAL MIELEC - ŁOMŻA VIVE KIELCE - LINK TUTAJ.

W środę lider PGNiG Superligi awansował do finału PGNiG Pucharu Polski, pokonując w Hali Legionów Energę MKS Kalisz 37:22 i prezentując przez 60 minut dobrą grę.

- Na pewno awans bardzo nas cieszy, ale nie tylko awans, bo i styl gry, jaki zaprezentowaliśmy. Fajnie to wyglądało od samego początku. Wydaje mi się, że nam bardziej zależało, żeby awansować, niż drużynie z Kalisza. Nasza agresja w obronie ustawiła ten mecz, rywale nie mieli argumentów, aby przebić się przez naszą obronę, a jak już to robili, to nasi bramkarze stawali na wysokości zadania

- mówił drugi trener gospodarzy, Krzysztof Lijewski, który w tym spotkaniu pełnił rolę pierwszego szkoleniowca, albowiem Talanta Dujszebajewa obejmuje jeszcze zawieszenie na pojedynki Pucharu Polski po czerwonej kartce w ubiegłorocznym meczu z Orlenem Wisłą Płock.

W sobotę mistrzowie Polski zagrają u ostatniej drużyny w tabeli, mającej na koncie 13 punktów Handball Stali Mielec. Grającym trenerem tej drużyny jest były zawodnik kieleckiego zespołu (2009-11), Rafał Gliński.

Jesienią Stal walczyła w Kielcach bardzo dzielnie, prowadząc do przerwy trzema trafieniami. Przegrała 28:35.

- Bardzo chciałbym, żebyśmy tym razem prowadzili przez cały mecz - uśmiecha się Gliński. - Przede wszystkim bardzo bym chciał, żeby chłopaki uwierzyli w swoje umiejętności i w swoją grę, bo widać, że tego nam brakuje. Jeżeli z takim zespołem, jak Kielce, zrobią fajne rzeczy, to może ta wiara się w nich odbuduje - dodaje 39-letni szkoleniowiec.

Po sobotnim meczu nastąpi przerwa w rozgrywkach PGNiG Superligi do 23 kwietnia. W tym czasie zagrają reprezentacje.