Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra: To nie jest mission impossible

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Karol Kłos dwa lata temu wraz z PGE Skrą Bełchatów wygrał wyjazdowy mecz z Cucine Lube  i wyeliminował włoski zespół z Ligi Mistrzów. Dziś obie drużyny znów zmierzą się na tym samym szczeblu
Karol Kłos dwa lata temu wraz z PGE Skrą Bełchatów wygrał wyjazdowy mecz z Cucine Lube i wyeliminował włoski zespół z Ligi Mistrzów. Dziś obie drużyny znów zmierzą się na tym samym szczeblu Krzysztof Szymczak
Siatkarze PGE Skry Bełchatów zagrają dziś rewanżowy mecz 2. rundy Ligi Mistrzów. By awansować muszą wygrać 3:0 lub 3:1 i zwyciężyć w złotym secie.

Przed tygodniem zespół Cucine Lube Civitanova zwyciężył w Łodzi 3:1, co stawia go w doskonałej sytuacji przed rewanżem. - Uważam, że sprawa awansu jest ciągle otwarta - mówi libero bełchatowskiego zespołu Kacper Piechocki.

Pierwszy mecz w Atlas Arenie miał wyrównany przebieg, ale w decydujących momentach - zwłaszcza w trzecim, kluczowym secie - więcej opanowania zachowywali gracze Cucine Lube. - Musimy zagrać tak dobrze, jak w pierwszym meczu, ale w końcówkach setów musimy wykorzystywać nasze szanse. Wtedy możemy wygrać - dodaje środkowy PGE Skry Srecko Lisinac.

Bez wątpienia atutem bełchatowskiej drużyny jest mocniejszy skład, niż tydzień temu, bo do gry gotowy jest Bartosz Kurek. Przyjmujący PGE Skry miał kłopoty z kręgosłupem, ale zagrał już w ostatnim spotkaniu z AZS Częstochowa.

- Wszyscy są zdrowi, wszyscy mogą pomóc drużynie. Trenera i nas wszystkich może to tylko cieszyć - mówi Piechocki.

- Cieszę się, że Bartek jest z nami, na pewno może nam bardzo pomóc - dodaje Lisinac.

W weekend obie drużyny grały mecze ligowe, ale o nieporównywalnym stopniu trudności, bo bełchatowianie we własnej hali mierzyli się z zamykającym tabelę PlusLigi AZS Częstochowa, a zespół trenera Gianlorenzo Blenginiego podejmował w półfinale włoskiej SuperLega Azimut Modena. Po długim spotkaniu Cucine Lube wygrało 3:2, a kolejne spotkanie zaplanowane jest w najbliższą niedzielę w Modenie. Rywalizacja w półfinale włoskiej ligi toczy się do trzech zwycięstw.

Co ciekawe, jeśli Cucine Lube wyeliminuje PGE Skrę, a Azimut wygra w Lidze Mistrzów z Asseco Resovią, to obie włoskie drużyny zmierzą się też w grze o miejsce w Final Four. Polskie ekipy - Resovia gra rewanż w Modenie w czwartek - mają nadzieję, że te plany pokrzyżują.

- Mamy dobrą atmosferę w drużynie. Z głowami do góry musimy patrzeć do przodu - zapewnia Lisinac.

Dzisiejsze spotkanie w hali Eurosuole Forum w Civitanovie rozpocznie się o godz. 20.30. Mecz transmitować będzie telewizja Polsat Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki