Peter Brötzmann nie żyje. Przed śmiercią koncertował w Polsce. Miał 82 lata

Damian Kelman
Damian Kelman
Peter Brötzmann nie żyje. Muzyk zmarł w wieku 82 lat.
Peter Brötzmann nie żyje. Muzyk zmarł w wieku 82 lat. wikipedia.org / Marek Łazarski / CC BY-SA 4.0
Nie żyje Peter Brötzmann. Jeden z najsłynniejszych na świecie saksofonistów i klarnecistów zmarł w wieku 82 lat. Jedne z ostatnich koncertów w życiu zagrał w Polsce.

Peter Brötzmann nie żyje

Nie żyje Peter Brötzmann. Niemiecki muzyk zmarł w wieku 82 lat. Informację o śmierci legendy światowego jazzu przekazał dziennikarz Anil Prasad na Facebooku.

"Peter Brötzmann mistrz improwizacji nietuzinkowej opuścił nasze królestwo. Jego dzieło jest jednym z najbardziej trafnych refleksji naszego gatunku, jaki kiedykolwiek stworzył każdy muzyk. Jego niekończące się fale wzniosłego pandemonium będą nadal rezonować przez kolejne pokolenia. Sama definicja bezkompromisowego artyzmu. Żegnaj prawdziwie poszukującej duszy" - pożegnał muzyka dziennikarz.

Brötzmann dla wielu uznawany jest za mistrza free jazzu i muzyki improwizowanej, a za sprawą swojego sposobu grania przez wielu nazywany był najgłośniejszym saksofonistom świata. Saksofon nie był jednak jego jedynym narzędziem muzycznym. Równie wybitnie posługiwał się klarnetem i tárogató.

Muzyk zmarł 22 czerwca 2023 roku w wieku 82 lat w domu w Wuppertalu w Niemczech.

Ostatnie koncerty w Polsce

Artysta swoją wielką karierę rozpoczął w 1967 roku i przez lata zachwycał niezwykłą muzyczną melodią.

W lutym 2023 roku występował w Warszawie, grając dwa koncerty, po których zdecydował się jeszcze na występ w stolicy Anglii - Londynie. To był jego ostatni koncert. Wówczas muzyk doznał zapaści, która przerwała jego karierę.

"Tak, miałem zapaść po powrocie z Warszawy i Londynu. Pogotowie, reanimacja, oddział intensywnej terapii. 10 dni temu opuściłem szpital i wciąż staram się zorganizować sobie codzienne życie. Nie mam pojęcia, jak będzie wyglądać moja przyszłość. Nie będę mógł grać w najbliższym czasie. Nie mogę podróżować i być na scenie" - przekazał fanom w marcu.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jak tak można?
Tak niezwykły artysta i tak koszmarnie niechlujnie przetłumaczony i napisany artykuł. "JEGO dzieło jest jednym z najbardziej trafnych refleksji naszego gatunku, jaki kiedykolwiek stworzył KAŻDY muzyk. JEGO niekończące się fale WZNIOSŁEGO PANDEMONIUM będą nadal rezonować przez kolejne pokolenia. (...) ŻEGNAJ PRAWDZIWIE POSZUKUJĄCEJ DUSZY" - pożegnał muzyka dziennikarz.

"...przez wielu nazywany był najgłośniejszym SAKSOFONISTOM świata".

Co za wstyd. Żal piszącego niechluja i niedouka to brak szacunku dla wybitnego artysty.
Wróć na i.pl Portal i.pl