Pedofilia w Kościele: Abp Gądecki zwolniony z tajemnicy zawodowej. Ma dać śledczym akta księdza, który molestował ministranta [WIDEO]

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
Abp Stanisław Gądecki, poznański metropolita, ma wydać prokuraturze dokumenty ws. molestowania ministranta z Chodzieży.
Abp Stanisław Gądecki, poznański metropolita, ma wydać prokuraturze dokumenty ws. molestowania ministranta z Chodzieży. archiwum
Czy ksiądz Krzysztof przez lata molestował i gwałcił ministranta Szymona z Chodzieży? Kościół już go ukarał wydaleniem z kapłaństwa, ale kuria nie chce dać prokuraturze akt zakończonego postępowania kanonicznego. Abp Stanisław Gądecki od miesięcy zasłania się tajemnicą zawodową. Jednak w poniedziałek sąd w Chodzieży prawomocnie uznał, że abpa Gądeckiego nie obowiązuje tajemnica. - Teraz ponownie wystąpimy do kurii o dokumenty. Możliwe jest także przeszukanie siedziby kurii arcybiskupiej – zapowiada prokurator Paweł Ciesielczyk, szef chodzieskiej prokuratury.

Szymon, były ministrant z Chodzieży, opowiada, że ksiądz zaczął go molestować, gdy miał 14 lat. Potem zaczął rozpijać i wykorzystywać. Do kontaktów seksualnych dochodziło między nimi przez kolejne lata. Kilka lat temu Szymon zgłosił sprawę kurii oraz prokuraturze. Ksiądz szybko został odwołany z ostatniej parafii, na południe od Poznania. Oficjalnie „z powodu choroby”. Odprawiał potem w katedrze mszę św. z okazji rocznicy swoich święceń, chodził po kolędzie w rodzinnych stronach, ale po przeprowadzonym postępowaniu kanonicznym został usunięty z kapłaństwa.

Więcej: Historia Szymona z Chodzieży: ujawnił molestowanie przez księdza, bo taką dostał pokutę

W poniedziałek pojechaliśmy do Chodzieży, by dowiedzieć się, czy prokuratura w końcu pozna kościelne dokumenty dotyczące ukaranego księdza. Śledczy od miesięcy domagają się od poznańskiej kurii ich wydania. Tymczasem Kościół, choć zapowiada walkę z pedofilią we własnych szeregach, powołuje się w tej sprawie na „tajemnicę zawodową”.

Na poniedziałek 10 czerwca wyznaczono w sądzie posiedzenie, którego stronami, jak napisano na wokandzie, stali się: chodzieska prokuratura oraz Stanisław Gądecki, czyli poznański arcybiskup i przewodniczący Episkopatu.

Stanisław Gądecki nie pojawił się w sądzie. Reprezentował go adw. Marek Woźnicki z Poznania. Prawnik, proszony przez nas o rozmowę, przed posiedzeniem stwierdził, że może wypowie się później. A gdy zapadło niekorzystne dla kurii orzeczenie, po wyjściu z sali, adw. Woźnicki odmówił komentarza. Nie chciał powiedzieć, na jakiej podstawie Kościół twierdził, że obowiązuje go tajemnica zawodowa. Adw. Woźnicki odesłał nas do prezesa sądu oraz do akt postępowania.

Sprawdź też: Prokuratura wcześniej umorzyła sprawę Szymona z Chodzieży, ale śledztwo wznowiono

Dlaczego sprawa wydania dokumentów dotarła aż do sądu?

Pedofilia w Kościele: księża zasłaniali się tajemnicą oraz niepamięcią, zeznawali lakonicznie

Do tej pory prokuratura w Chodzieży przesłuchała różnych świadków, również obwinianego księdza Krzysztofa. Podczas przesłuchania w charakterze świadka zaprzeczał, by molestował Szymona. Zapewniał też, że nie ma orientacji homoseksualnej.

Ale co innego ksiądz Krzysztof miał powiedzieć w kurii podczas postępowania kanonicznego. Tam miał się przyznać do kontaktów seksualnych z byłym ministrantem. W efekcie został wydalony z kapłaństwa.

Zobacz też: Pedofilia w Kościele: poznańska kuria nie daje dokumentów, ale zapewnia, że "nie kryje sprawcy"

Chodzieska prokuratura, gdy jeszcze trwało postępowanie kanoniczne, chciała przesłuchać księży z poznańskiej kurii zajmujących się sprawą. Śledczy wezwali m.in. ks. Jana Glapiaka, delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży mającego zajmować się nadużyciami seksualnymi księży oraz ich ofiarami. Ksiądz Glapiak, jak ustaliliśmy, najpierw zasłaniał tajemnicą zawodową. A gdy został z niej prawomocnie zwolniony, również przez chodzieski sąd, zeznał, że nie pamięta wszystkich okoliczności sprawy. Wypowiadał się bardzo lakonicznie.

Sprawdź też:

Księża z poznańskiej kurii potwierdzili jednak prokuraturze, że obwiniany przez Szymona ksiądz Krzysztof został wydalony z kapłaństwa.

- Mamy informacje, że ksiądz obwiniany przez ministranta, wskutek przeprowadzonego postępowania kanonicznego, został wydalony z kapłaństwa. Przy czym nie znamy powodów takiej decyzji oraz dowodów zebranych przez stronę kościelną. Sprawa dotyczy wydarzeń z przeszłości, dlatego potrzebujemy tych dokumentów. Stąd nasz ubiegłoroczny wniosek do kurii – podkreśla prowadzący śledztwo prokurator Paweł Ciesielczyk.

Szymon z Chodzieży: Były ksiądz boi się więzienia za to, co mi zrobił

Chodzieska prokuratura zaczęła się domagać dokumentów z zakończonego postępowania kanonicznego. Uznała, że abpa poznańskiego Stanisława Gądeckiego nie obowiązuje tajemnica zawodowa i ma ujawnić dokumenty. Prawnik poznańskiej kurii zaskarżył decyzję prokuratury.

Sprawę prawomocnie rozstrzygnął w poniedziałek sąd w Chodzieży. Sędzia Małgorzata Ratajczak podtrzymała wcześniejszą decyzję prokuratury. Uznała, że abpa Gądeckiego nie chroni w tej sprawie tajemnica zawodowa. Przebieg posiedzenia oraz decyzja sądu zostały utajnione dla mediów. Wiadomo jednak, że sądu nie przekonały argumenty o konkordacie i innych aktach prawnych, na które powoływał się Kościół.

Postawą kurii, która od miesięcy nie współpracuje z prokuraturą, rozgoryczony jest były ministrant Szymon.

- Prawnik kurii w sądzie często mówił, że tu chodzi o złamanie szóstego przykazania, co jest najcięższym przestępstwem. Skoro tak mówią, to nie rozumiem, dlaczego ciągle robią nam pod górkę w tej sprawie. Tym bardziej, że go usunęli z kapłaństwa. Ponadto skoro były ksiądz przyznał się w kurii, co mi zrobił, powinien to samo zrobić w prokuraturze. Ale najwidoczniej boi się więzienia, którego będę się dla niego domagał. Złożę też pozew o finansowe zadośćuczynienie. Pieniądze, jeśli wygram, przekażę na jakieś hospicjum. Ja sobie radzę w życiu bez pomocy Kościoła, który, poza zapewnieniem o modlitwie, nie okazał mi żadnego wsparcia. Ale nadal jestem osobą wierzącą - opowiada Szymon.

Sprawdź też:

Szymon przyznaje, że podczas poniedziałkowego posiedzenia w sądzie poleciały mu łzy. Trauma wraca. - Z dnia na dzień próbuję ułożyć sobie życie. Mam firmę, rodzinę, chcę wyprzeć myślenie o przeszłości, bo w przeciwnym razie zostaje tylko linka… Mam też tę satysfakcję, że ten pan, który mnie skrzywdził, nie jest już księdzem. Nie zrobi krzywdy innym osobom.

Prokuratura w Chodzieży: Istnieje możliwość przeszukania siedziby kurii

Chodzieski sąd szczegółowe uzasadnienie swojej decyzji przekaże 14 czerwca.

- Po zapoznaniu się z uzasadnieniem ponownie zwrócimy się do kurii o wydanie dokumentacji. Jeśli kuria nie przekaże dokumentów, prawo przewiduje możliwość kary porządkowej albo przeprowadzenia przeszukania – mówi nam prokurator Paweł Ciesielczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Chodzieży.

Istnieje jeszcze jeden scenariusz, który prokuratura bierze pod uwagę. Poznańska kuria, która do tej pory zasłaniała się tajemnicą zawodową, może za chwilę stwierdzić, że wszystkie dokumenty są w Watykanie. W takim przypadku prokuratura byłaby zmuszona na czasochłonną międzynarodową pomoc prawną, czyli zwrócenie się do państwa Watykan o nadesłanie dokumentów.

Śledztwo w sprawie molestowania Szymona, gwałcenia i wykorzystania stosunku zależności przez księdza Krzysztofa nadal toczy się "w sprawie". Były duchowny do tej pory nie usłyszał żadnych zarzutów karnych.

Sprawdź też:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Albo Episkopat postąpi honorowo i zgodnie z prawem (wyda przestępców) albo niech duchowni KK zwijają się z naszej Ojczyzny. W tym momencie łamane są podstawowe zasady 10 przykazań.
M
Maciuś
2019-06-10T20:43:06 02:00, Lubomir:

Jeśli abp Gądecki ma czyste sumienie, to dlaczego unika wydania dokumentów? Strach przed kumplami-biskupami? Niestety - to zachowanie przypomina schemat działania mafii. Dokąd to zaprowadzi Kościół katolicki?

2019-06-11T08:42:49 02:00, posener:

Zapytaj Romana Polańskiego. Kto chronił Krollopa? Kto chroni Daniela Cohn-Bendita?

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Co to za porównanie z Kroloppem? Przecież on dostał wyrok i poszedł do więzienia. To dlaczego księża, którzy byli sprawcami przestępstw seksualnych nie mają też trafiać do zakładów penitencjarnych? Lepsi są? Z innej gliny?

A Polański zapłacił odszkodowanie, jest napiętnowany, wciąż wisi nad nim widmo więzienia. Zdaje się, że jego ofiara nawet mu przebaczyła.

a
amen
Głupie rozstrzygnięcie.

Powinien być powołany sędzia z drugiego końca Polski, który nie ma/nie miał najmniejszych kontaktów z prokuratorami prowadzącymi sprawę ani z sędziami, którzy mieliby ją sądzić, który z rzeczonych akt usunąłby wszystkie zeznania oskarżonego byłego księdza i wszystko co z nich wynika. Co do ewentualnych zeznań innych osób - świadków, być może część również trzeba by usunąć, ponieważ również świadek ma prawo odmowy zeznań w określonych okolicznościach.

Co po tym pozostałoby interesującego dla prokuratury? Może niewiele.

Ale takiego postępowania wymaga poszanowanie prawa oskarżonego do obrony i świadków do odmowy zeznań.

Jeżeli oskarżony, czy świadkowie są gotowi do powtórzenia - podtrzymania swoich zeznań sprzed trybunału kościelnego nic nie stoi na przeszkodzie, aby to uczynili przed prokuratorem czy w sądzie. Może nie nic. Poza przysięgą o zachowaniu tajemnicy złożoną przed trybunałem kościelnym (taka jest chora praktyka Kościoła).
p
posener
2019-06-10T20:43:06 02:00, Lubomir:

Jeśli abp Gądecki ma czyste sumienie, to dlaczego unika wydania dokumentów? Strach przed kumplami-biskupami? Niestety - to zachowanie przypomina schemat działania mafii. Dokąd to zaprowadzi Kościół katolicki?

Zapytaj Romana Polańskiego. Kto chronił Krollopa? Kto chroni Daniela Cohn-Bendita?

g
gerda
Mało było tego co się stało we Wrocławiu . Dalej musicie napuszczać na Kościół. Ludzi niezrównoważonych jest wielu
p
posener
2019-06-10T20:43:06 02:00, Lubomir:

Jeśli abp Gądecki ma czyste sumienie, to dlaczego unika wydania dokumentów? Strach przed kumplami-biskupami? Niestety - to zachowanie przypomina schemat działania mafii. Dokąd to zaprowadzi Kościół katolicki?

Kościół nic nie musi.Takie jest prawo.

p
posener
2019-06-10T23:53:30 02:00, posener:

Sąd rejonowy nie może nikogo zwolnić z tajemnicy.

2019-06-11T06:22:40 02:00, JPEG:

A jaki może? Okręgowy? Apelacyjny? Najwyższy? KAŻDY sąd ma identyczną moc - za wyjątkiem tego, że wyższe instancje mogą znosić postanowienia niższych.

Biskup nie może stawać okoniem i musi wykonywać polecenia Sędziego SR.

Kłamiesz.Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna.Za gorąco?

J
JPEG
2019-06-10T23:53:30 02:00, posener:

Sąd rejonowy nie może nikogo zwolnić z tajemnicy.

A jaki może? Okręgowy? Apelacyjny? Najwyższy? KAŻDY sąd ma identyczną moc - za wyjątkiem tego, że wyższe instancje mogą znosić postanowienia niższych.

Biskup nie może stawać okoniem i musi wykonywać polecenia Sędziego SR.

Z
Zorro
Abp Gądecki może mieć dobry humor, bo spuścił na drzewo i Prokuraturę, i Sąd. Lecz ja doradzam powściągliwość i uczciwość. Pycha. Pycha zawsze każdego zgubi.
p
posener
Sąd rejonowy nie może nikogo zwolnić z tajemnicy.
E
Epidiaskop
Pani Gądecki!

Tylko nie mów nikomu...
G
Gość
Sieć 5G - ZASTANÓWCIE SIĘ KILKA RAZY, ZANIM WPROWADZICIE TO W ŻYCIE! Informacja dla PREZYDENTA!
C
Czarek-Cezar
Nie mamy tych dokumentów i co pan nam zrobi? Tu pisze - konkądrans. Oj, Bareja miałby materiał na "Miś 2". Jaja sobie arcykapłani czynią z praworządności.
D
Doświadczony
Wbijać i zabezpieczać, zanim katabasy puszczą te papiery z dymem!
B
Baal
2019-06-10T20:43:06 02:00, Lubomir:

Jeśli abp Gądecki ma czyste sumienie, to dlaczego unika wydania dokumentów? Strach przed kumplami-biskupami? Niestety - to zachowanie przypomina schemat działania mafii. Dokąd to zaprowadzi Kościół katolicki?

Tam, dokąd zmierza od dawna - do Piekła!!!

Wróć na i.pl Portal i.pl