Mężczyzna w wieku około 40 lat, łysawy, wyglądający elegancko. We wtorek przejeżdżał przez Borcz szarym rowerem z napisem Kross, wyposażonym w dwie sakwy. Wówczas był bez koszulki, miał na sobie krótkie spodenki i okulary. Tak mieszkanka Borcza opisuje mężczyznę, który zwabił do lasu jej syna i dopuścił się, jak to określa policja, "innej czynności seksualnej".
- Syn jeździł rowerem z kolegą, mężczyzna podjechał i poprosił ich, by pojechali z nim kawałek do lasu i pokazali, gdzie rosną grzyby. Chłopcy, jak to dzieci, chcieli pomóc i pojechali - relacjonuje kobieta to, co mówił jej syn. - Kolega syna w pewnym momencie się odłączył, pojechał do mamy. Powiedział jej, co się dzieje, ona szybko pojechała na miejsce ratować moje dziecko. Syn w tym momencie uciekał już z lasu na rowerze, cały zdyszany. Długo nie mógł się uspokoić, ale potem jedna opowiedział, że pan go rozbierał, dotykał i robił mu zdjęcia.
Mężczyzny poszukuje kartuska policja, którą powiadomiła mama drugiego chłopca. Funkcjonariusze w lesie nikogo już nie znaleźli. Ze względu na dobro postępowania, nie zdradzają szczegółów sprawy.
- Szczęście w nieszczęściu, że tak to się skończyło, ale proszę ostrzec innych rodziców, by uważali na swoje dzieci, a jeśli zobaczą takiego człowieka, dzwonili na policję. Dziś ten zboczeniec był w naszej wsi, za chwilę może się pojawić w innej i wszystko skończyć się może dużo gorzej - mówi mieszkanka Borcza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?