Paweł Siennicki: Czy PiS potrafi podejmować trudne decyzje

Paweł Siennicki
Paweł Siennicki, redaktor naczelny "Polski"
Paweł Siennicki, redaktor naczelny "Polski" fot. Bartek Syta
Dość niepostrzeżenie, ale jednocześnie bardzo żwawo, ruszyła już kampania wyborcza do europarlamentu. Kampania inna, bo wciąż niewiele wskazuje, że chodzi o wybory europejskie. PiS bardzo mocno narzucił styl i narrację tej kampanii, ogłaszając „piątkę Kaczyńskiego” i wystawiając reprezentację z mocnymi i znanymi nazwiskami. Chodzi o to, żeby kampania wyborcza do europarlamentu odbyła się przede wszystkim w cieniu polityki krajowej i spraw rozgrywających się tutaj, w Polsce.

Czy będzie to skuteczne? Odkąd klasyk (Adam Michnik) ogłosił, że Bronisław Komorowski może przegrać wybory prezydenckie tylko wtedy, kiedy pijany przejedzie na pasach zakonnicę w ciąży, ryzykowne jest przewidywanie polityki. Do końca życia można bowiem stać się obiektem kpin. Nie zaryzykuję więc oceny, czy PiS może przegrać albo wygrać wybory parlamentarne. Ale jestem głęboko przekonany, że ma rację profesor Andrzej Rychard, który mówi tak: Platforma Obywatelska rozerwała związek polityki z sytuacją osobistą ludzi, a Jarosław Kaczyński jednym ruchem ten związek odbudował, dając ludziom 500 plus. Nawet jeśli to rozszerzenie 500 plus na każde dziecko nie ma efektu świeżości, to wyborcy wiedzą, że ich głos ma bezpośredni związek z ich własną sytuacją. Moim zdaniem PiS znalazł tym samym sposób na kolejne zwycięstwa. Proszę zwrócić uwagę: opozycja nawet nie krytykuje pomysłów Jarosława Kaczyńskiego. Jedynie może je przebijać swoimi, bardziej hojnymi propozycjami. Czy to polityka przekupywania wyborów? Jeśli tak, to dziś każdy ją uprawia.

Opozycja nawet nie krytykuje pomysłów Kaczyńskiego. Jedynie może je przebijać swoimi, bardziej hojnymi propozycjami

Nie mam najmniejszego problemu ze zwiększaniem wydatków publicznych, podoba mi się polityka, której celem jest - jak mówi premier Mateusz Morawiecki - nowa architektura sprawiedliwego wypracowywania i dzielenia owoców wzrostu gospodarczego. Póki rząd znajduje na to środki, to każde wyrównywanie nierówności przysłuży się przecież nam wszystkim. I jest coś niezwykłego w tym, że jak podaje Międzynarodowy Fundusz Walutowy, już w tym roku dochód na mieszkańca przy uwzględnieniu realnej siły nabywczej walut narodowych osiągnie w naszym kraju ponad 33 000 dolarów amerykańskich - to jest już o kilkadziesiąt dolarów więcej niż w Portugalii. Wbrew komentarzom, wcale nie oznacza to, że w tym roku Polska będzie bogatsza od Portugalii, bo Portugalczycy mają znacznie większy majątek skumulowany przez lata bez wojen na swoim terytorium, ale polski awans jest niezwykły.

I właśnie o to chcę zapytać. Przy całej sympatii do polityki wyrównywania nierówności: gdzie dziś jest Wielka Idea, ta najważniejsza myśl, którą PiS chce powiedzieć Polakom? Już wiem, co zrobi PiS, gdy wygra wybory, ale chciałbym dowiedzieć się o program modernizacji, nowoczesność odmienianą przez premiera Morawieckiego przez wszystkie przypadki, która przez co najmniej dwa lata była tą Wielką Ideą. Słowem - o pomysły, dzięki którym PiS ma wielką szansę wygrać wybory, ale również o plan Morawieckiego na drugą kadencję. Czy postawienie na program socjalny faktycznie oznacza rezygnację z programu modernizacji? To pytanie o to, czy PiS ma jeszcze zdolność do podejmowania trudnych decyzji, które oprócz programu socjalnego obiecywał cztery lata temu.

POLECAMY:





















Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl