Paracetamol jak dopalacze? Młodzi ludzie odurzają się środkami przeciwbólowymi

Małgorzata Fedorowicz (aip)
Dariusz Gdesz
Kiedyś poza apteką można było kupić około 20 rodzajów leków. Teraz jest ich aż 3 tysiące. Wśród nich są środki przeciwbólowe, którymi odurzają się małoletni i rywalizują: kto zażyje więcej.

Dawniej, aby mieć tzw. odlot, nastolatki wykupywały dostępne tylko w aptekach lekarstwa na kaszel i katar, które zawierają pseudoefedrynę lub kodeinę, uznane za substancje psychoaktywne. Proceder ten, choć zgubny dla młodych ludzi, trwał latami, gdyż farmaceuci mieli związane ręce. Jednak 1 lipca br. to się radykalnie zmieniło. Weszło bowiem w życie rozporządzenie, które zabrania sprzedaży tych środków osobom poniżej 18. roku życia. - Farmaceuta ma obecnie prawo zażądać od kupującego dowód osobisty, a jeśli ktoś odmówi jego pokazania, może leku nie wydać - wyjaśnia Marek Tomków z apteki Na zdrowie w Oleśnie, członek Naczelnej Rady Aptekarskiej. - Ale to nie wszystko. Może to zrobić nawet wtedy, gdy ta osoba jest już pełnoletnia, ale farmaceuta np. na podstawie jej zachowania dojdzie do wniosku, że syrop czy tabletki zostaną użyte w innym celu niż medyczny.

To jest duża zmiana, ale życie pokazuje, że konieczne są dalsze. Ledwo bowiem problem z łatwym dostępem do pseudoefedryny został rozwiązany, dopiero co nasze państwo zaczęło sobie radzić z inwazją dopalaczy, a już pojawił się nowy zgryz. Dzieci odkryły, że silne doznania mogą też wywoływać inne tabletki przeciwbólowe i teraz po nie zaczęły częściej sięgać - W internecie pojawiła się gra pn. Paracetamol Challenge, która dotarła do nas z Zachodu i polega na tym, że nastolatki rzucają sobie wyzwanie: kto weźmie największą toksyczną dawkę paracetamolu - opowiada Marek Tomków. - Nie zdają sobie sprawy, jak bardzo igrają z życiem. Że można przecież nieodwracalnie uszkodzić sobie wątrobę, zapaść w śpiączkę.

Takim praktykom sprzyja sytuacja. Otóż środki uśmierzające ból, podobnie jak 3 tys. innych leków, można bez problemu kupić w hipermarketach, sklepach osiedlowych, na stacjach benzynowych, w kioskach czy na poczcie. I Polacy z tego chętnie korzystają. Z raportu dla Reckitt Benckiser wynika np., że rocznie kupujemy poza apteką 489 mln tabletek. - Tymczasem jest to podwójnie niebezpieczne, bo, po pierwsze, leki przeciwbólowe wprawdzie noszą różne nazwy, ale często zawierają tę samą substancję chemiczną, więc łatwo o przekroczenie dopuszczalnej dawki - ostrzega dr Rajmund Miller z Nysy, poseł PO, członek sejmowej Komisji Zdrowia. - Po drugie inspektor nadzoru farmaceutycznego nie może sprawdzić, gdzie hipermarket czy stacja paliw zaopatruje się w leki, czy mają one odpowiedni termin ważności ani czy są właściwie przechowywane, gdyż w ogóle nie ma on prawa ich kontrolować. Niepokoi zwłaszcza fakt, że w wielu sklepach każde dziecko może łatwo sięgnąć po tabletki. - W Castoramie środki owadobójcze są przechowywane w zamkniętej szafce, tymczasem w pewnych drogeriach aspiryna leży sobie na półce, 40 cm nad podłogą, a w sklepach innej sieci leki leżą obok słodyczy - dodaje Tomków. - To nieporozumienie.

Zobacz także! Ekspert od toksykologii: - Urwany film po alkoholu? To i tak lepsze niż dopalacze

AIP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 27

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
w66
na Pomorzu, w mojej dawnej okolicy - jest kilka łąk znanych lokalnej policji i we wrześniu się tam pojawiają, kiedyś kilka osób w ten sposób wpadło, więc tym bardziej chętnie tam jeżdżą. być może jest to odosobniony przypadek - mam nadzieję.
a
abc
Komentarz można napisać, nie rozumiem tego problemu. Filmik także można sobie zatrzymać, zawsze tak robię.
p
przeciętny małolat
niepiśmienny z wyprawką po gimbazie, nie jest w stanie przeczytać drobnych liter i zapoznać się z ulotką. ogląda kac-wawa, pamiętniki z kretyństwem i podstarzałych werbunkowych do strzyżenia jagniąt. wcinaj na potęgę i płać, takie to mamy prawa rynku. to jakaś dzika amerykanka. w Norwegi leki przeciwbólowe tylko na receptę i to w ostateczności.
G
Gość
Odpowiedzialność za obecny stan rzeczy proszę kierować pod adresem kretyńskiej prohibicji narkotykowej i bezmózgich orędowników statusu quo.
Obowiązek kształcenia społeczeństwa spoczywa tylko i wyłącznie nad Państwem (państwo = edukacja, media = aktualności).
Najwyraźniej Państwu jest wygodniej pieniądze z handlu narkotykami dać kartelom - i się z nimi ganiać, niźli zainwestować w efektywną profilaktykę (redukującą szkody wynikłe z nieodpowiedzialnej konsumpcji).
Zatem swe modły i podziękowania proponowałbym kierować do owieczek podążających "właściwą drogą" - które nieświadomych popierają społecznie szkodliwe działania Państwa.
a
ale czy konsekwentne?
Zastanawiam się czy Twój pomysł uwzględnia również przypadki nadmiernej konsumpcji cukru czy tłustego żarcia?
p
paracetamol + C2H5OH
Nawet niewielkie dawki paracetamolu zmieszane z alkoholem rozwalają wątrobę jak się patrzy, jak nie wierzysz to se łyknij i popij. Potem być może zrozumiesz, że toksyczność takiej mieszanki przekracza toksyczność wielu dopalaczy, gdyż uszkodzenia wątroby po takiej mieszance są trwałe. Może nawet będziesz miał okazję napisać o tym na forum jak przeżyjesz.
G
Gość
JAk SWIAT liberWRE DNY TO TRZA GO POkoLOROWAĆ I ZARoBIĆ PO POlacku.A JAK KTO BARDZI LUDZKI TO SIE GO POLOuja ZROBI I JEST ZYSK I ZOObaWA.
e
ewa
A być może apteki nie mogą przeboleć konkurencji ze strony sklepów? Hmmm?
z
zOFIA gOSZ
pARACETAMOL JAK W NASZYM KRAJU SIĘ POKAZAŁ - BYŁ BEZ REC EPTY, nie było żadnej informacji medycznej o jego mozliwym szkodliwym działaniu. Można było nabyć go w każdej ilości, toteż jak ktoś przyjeżdżał np. z NIermiec robił sobie zapas, bo tam już w latach 90-tych był sprzedawany na receptę i jewszcze jakby miarkowany. Nikt do dziś nie informuje, ze przekroczenie dawki paracetamolu może uszkodzić wątrobę na stałe; nikt nie uczy też młodzieży i dorosłych, że zanim użyje się odpowiednią dawkę Parecetamolu, to trzeba się upewnić, czy w innych preparatach lekarskich które zażywa nie ma skladnika o nazwie paracetamol. NIkt też nie informuje społeczeństwa (nawet lekarze) że Paracetamol jest bardzo skuteczny i polecany w ostrych stanach choroby i to na krótko (kilka dni) tylko. Dowiedziałam się tego wszystkiego od Pani Prof. z Akademii Medycznej; inaczej mówiąc lekarze mają tę wiedzę, lecz jej pacjentom ani ogółowi nie przekazują. Dlaczego, może dlatego że uszczupliłoby to ich kieszenie? Gdzie Panowie politycy, ministrowie jest dziedzina "promocja zdrowia" która jest bardzo rozwinięta w krajach starej Unii Europejskiej. Czy nie warto brać dobrych przykładów stamtąd? Ubolewanie nad tym, ze młodzi odurzają się lekami - nic nie pomoże, może wręcz zaszkodzić, bowiem czytając, ze lekiem można się odurzyć -kupią go sobie osoby które dotąd nawet nie myślały o tym, a teraz sobie mówią " muszę spróbować" Raz , drugi próba ta może doprowadzić do uzależnienia; wtedy leczenie czy nawet wypłata renty chorobowej więcej kosztuje niż by wydano na "promocję zdrowia" Który z rządów czy z polityków tę prawdę usłyszy i będzie chciał powalczyć o to; rzekomo jesteśmy nie tylko Polakami, ale Europejczykami.
s
spokojny
w Polsce lasów dużo, jak dotąd dnie widziałem żeby ktoś kontrolował,
to jest nie do upilnowania...
O
Olo
Paracelsus, ojciec nauki zwanej toksykologią.
z
zzz
...bo oczywiście z komórki się nie da gdyż to zbyt trudne żeby od czterech lat dodać taką opcje. Za to jest przymus oglądania debilnych spotów albo filmów luźno powiązanych z tematem ale już bez kontekstu..
Tytuł jak zwykle nietrafiony, tania sensacja. Co ma paracetamol nie wywołujący absolutnie żadnych efektów odurzających do dopalaczy, a no nic?? Ale co sobie walne taki tytuł to będą klikać. Wkleję jeszcze jakiś film z panem Dr Konsultantem żeby podwyższyć swój autorytet bo nie pana Dr, bo przecież od połowy zdania mówi o czym innym. Zero szacunku do niego ale automatyczny filmik jest. DNO, DNO, DNO!!!! Co ma paracetamol chalenge do ćpania nie wiadomo i z artykułu nikt się nie dowie ale popisze sobie o tym nie zagłębiając się w temat.. ludzie łykną .. To nie jest hejt tylko konstruktywna krytyka.. jako oddany czytelnik czekam na odpowiedź autora.
w
w66
Akurat tu dużo się nie pomyliłeś - w sezonie grzybkowym w okolicach łąk znanych z występowania psylociby bywają patrole i ganiają gówniarzy... Absurdalne, bo natura pozwala, by to rosło dziko, ale w momencie podniesienia tego z ziemi już można cię oskarżyć o posiadanie...
s
spokojny
„na podstawie jej zachowania dojdzie do wniosku, że syrop czy tabletki zostaną użyte w innym celu niż medyczny”.
Piękny „gumowy” przepis. Nie podoba mi się twój nos więc ci nie sprzedam.
Czyście poszaleli!?
Przecież te tableteczki można sobie kartonami i legalnie kupić w internecie.
To może listonosz będzie potem podejmował decyzję czy dostarczyć?
A może w lesie też będą kontrole kto jakie grzybki czy zioła zbiera?
A jak ktoś kupuje klej to sprzedawca też mu odmówi, bo „do wąchania”?
K
Kamil
Jeśli szukasz takich w Expressie to życzę powodzenia :D
Wróć na i.pl Portal i.pl