Palikot o statusie CSK: Zaczyna działać cenzura

- W Polsce zaczyna obowiązywać cenzura - tak Janusz Palikot komentuje ostatnie wyroki Trybunału Konstytucyjnego (prawo lekarza do odmowy przeprowadzenia aborcji i uznanie, że karanie za obrazę uczuć religijnych jest zgodne z Konstytucją). - Do tego dochodzi jeszcze sprawa wpisania, przez radnych wojewódzkich PiS, do statutu Centrum Spotkania Kultur zdania o promowaniu wartości chrześcijańskich. To właśnie przejaw konserwatywnej cenzury - dodaje polityk.

Przypomnijmy, że na początku września dokonano zmian w projekcie statutu. Udało się to zrobić PiS dzięki pojedynczym głosom radnych PSL.

- Ideą centrum jest łączenie myśli, kultur i religii. Tymczasem jego dyrektor może się teraz bać wystawić sztuki Sofoklesa czy teatr kabuki, bo nie reprezentują wartości chrześcijańskich - uważa Palikot i przypomina, że w 2008 roku razem z żoną przeznaczył 300 tys. zł. na nagrody w konkursie architektonicznym na gmach CSK.

- Gdybym wiedział, że tak się potoczą spawy, to bym się na to nie zdecydował. Nie mam już zamiaru przykładać ręki i angażowania pieniędzy w CSK- mówił w czwartek Palikot.

Polityk wysłał pisma do marszałka województwa i wojewody lubelskiego w sprawie statutu. Od wojewody chce uchylenie decyzji radnych.

- Pan Janusz Palikot, jak każdy obywatel ma prawo wnieść taką skargę, i będzie ona przez nas rozpatrzona - informuje Marcin Bielesz, rzecznik wojewody lubelskiego.

Dodaje, że urzędowi prawnicy sprawdzili już uchwałę i nie dopatrzyli się w niej złamania prawa.

- Jeśli wojewoda uchwałę utrzyma w mocy, to sprawę statutu skieruję do sądu administracyjnego - zapowiada Palikot.