Pakistan: Wybory parlamentarne w cieniu zamachów bombowych. W Kwecie ponad 30 osób [VIDEO] [ZDJĘCIA]

Redakcja
W środę Pakistańczycy wybierali nowy parlament. To ważny dzień w historii Pakistanu – będzie to bowiem zaledwie drugi raz, kiedy rząd, który dotrwał do końca całej kadencji, pokojowo przekaże władzę swoim następcom. W dniu wyborów nie uniknięto jednak przemocy. W ataku terrorystycznym w mieście Kweta zginęło co najmniej 31 osób.

Od ósmej rano czasu lokalnego Pakistańczycy – których uprawnionych do głosowania jest 106 milionów spośród 193 milionów obywateli – gromadzili się w lokalach wyborczych, aby wybrać 272-osobowe Zgromadzenie Narodowe. Dzień wyborów zwieńczył miesiące politycznego chaosu w kraju. Trzykrotny premier Nawaz Sharif, który wygrał również ostatnie wybory w 2013 r., w ubiegłym roku stał się bowiem bohaterem skandalu Panama Papers. Kiedy wyszło na jaw, że jego rodzina posiada kilka luksusowych mieszkań w Londynie, decyzją Sądu Najwyższego musiał on ustąpić z urzędu. Sharif został skazany na 10 lat więzienia, wyrok 7 lat pozbawienia wolności dostała też jego córka Maryam Nawaz.

Skandal z udziałem Sharifa nie przeszkodził jednak jego partii, konserwatywnej Pakistańskiej Ligi Mzułmańskiej Nawaz (PML-N), w udziale w wyborach. Największym rywalem ugrupowania jest niegdyś słynny pakistański gracz w krykieta, a obecnie polityk Imran Khan i jego partia Pakistański Ruch na rzecz Sprawiedliwości (PTI). – Nadszedł czas, aby pokonać partie, których zakładnikiem był ten kraj przez lata – mówił Khan dziennikarzom, kiedy oddawał w środę głos w Bani Gala, na przedmieściach Islamabadu.

Kampania wyborcza był jednak burzliwa. Mimo że Khan obiecuje, że będzie walczył z korupcją w pakistańskiej polityce, jego rywale oskarżają go o współpracę z wojskiem, która rządziła Pakistanem przez prawie połowę 71-letniej historii tego kraju. Partia PML-N twierdzi, że służby specjalne Pakistanu, ISI, działały wraz z pakistańskimi sądami na rzecz wygranej PTI Khana. Podobnego zdania był sąd wyższy w Islamabadzie, który w niedzielę oskarżył ITI o naciski na wymiar sprawiedliwości. Lider Pakistańskiego Ruchu na rzecz Sprawiedliwości, najpopularniejszy w Pakistanie polityk opozycji, zaprzecza jednak, że współpracował z armią. Z powodu tych podejrzeń Komisja ds. Praw Człowieka w Pakistanie stwierdziła jednak, że są „wystarczające podstawy”, aby stwierdzić, że wybory mogą być zmanipulowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl