Pakiet relokacyjny dla Ukraińców. Łódź chce ich zatrzymać. Co będzie zawierał pakiet?

Nad pakietem relokacyjnym pracuje trzech urzędników, którzy są zatrudnieni w Biurze Rozwoju Gospodarczego i Współpracy Międzynarodowej Urzędu Miasta Łodzi. Przygotowanie propozycji zajmie im kilka najbliższych miesięcy.

- Mają to być uławtwienia dla obywateli Ukrainy, którzy przebywają lub dopiero przyjadą i ściągną swoje rodziny - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi. - Pakiet jest w opracowaniu, ale kilka założeń jest już realizowanych. Chodzi np. o wersję urzędowej strony w języku ukraińskim czy możliwość wyboru ukraińskiej wersji językowej podczas obsługi biletomatu w autobusie czy tramwaju. Jeden z pracowników centrum kontaktu z mieszkańcami uczy się języka ukraińskiego, by wizyta Ukraińców w tym miejscu była jeszcze prostsza.

Obecnie Ukraińcy mogą się prozumiewać z urzędnikami po polsku, rosyjsku i po angielsku. Urzędnicy nawiązali także współpracę z Uniwersytetem Łódzkim, a konkretnie z pracownikami Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców. Chodzi o to, by dzieci pracujących u nas Ukraińców mogły nauczyć się języka polskiego zanim pójdą do polskiej szkoły.

Urzędnikom zależy na przygotowaniu pakietu, gdyż od przyszłego roku Ukraińcy będą mogli podjąć legalną pracę w Niemczech. Przedsiębiorcy obawiają się, że Ukraińcy zdecydują się na wyjazd, gdyż w Niemczech zarabia się znacznie więcej niż w Polsce i jest tam wiele wolnych miejsc pracy.

Prezydent Hanna Zdanowska chce zostać prezesem Unii Metropolii Polskich. Tymczasem Łódź straciła miejsce w zarządzie Związku Miast Polskich

Marcin Masłowski zaznacza, że urzędnicy przygotowują pakiet relokacyjny skupiają się na zw. miękkich, czyli stosunkowo prostych i mało kosztownych rozwiązaniach. Jednocześnie specjalne bonusy dla osób, które zdecydują się zamieszkać i pracować w Łodzi przygotowują pracodawcy.

Specjaliści - jak wynika z raportu firmy Antal, którzy decydują się na zmianę miejsca zamieszkania w związku z pracą, mogą liczyć na dodatek finansowy do podstawy wynagrodzenia wynoszący od 2,5 tys. zł brutto do niemal 10 tys. zł brutto. Średnia wysokość premii relokacyjnej to ok. 4,4 tys. zł brutt, zaś menedżerowie mogą liczyć na dodatek od 5,7 tys. zł brutto do ponad 16 tys. złotych, co średnio daje 6.450 zł brutto.

– Wysokość dodatku finansowego jest zależna przede wszystkim od branży i doświadczenia danego pracownika – wyjaśnia Agnieszka Wójcik z firmy Antal. - Na najbardziej konkurencyjnych rynkach takich jak IT, produkcja czy zapleczu biznesu pracodawcy bardzo często oferują jednokrotność, a nawet 3-krotność wynagrodzenia. Na najbardziej atrakcyjne pakiety relokacyjne mogą liczyć pracownicy IT. Zbliżony poziom utrzymuje również branża produkcyjna, która obecnie boryka się z dużym deficytem wyspecjalizowanych kandydatów.

Z Łodzią związała się Narmin Huseynli, która pochodzi z Azerbejdżanu i do Polski przyjechała w 2017 roku po skończonych studiach z zakresu finansów w swojej ojczyźnie.

- Musiałam poszukać miejsca, w którym koszty życia nie będą zbyt wysokie - mówi Narmin Huseynli. - Wybrałam Łódź, gdyż wydaje się być jednym z miast o najbardziej rozwijającej się ekonomii. Bez problemu znalazłam mieszkanie przy uniwersytecie. Łodź jak na duże miasto wydaje się dość spokojna, rozwija się, oferuje wiele możliwości zawodowych.

Z badań Antala wynika także, że firmy chcąc ściągnąć pracownika stosują przeważnie zachęty finansowe. W sumie 23 proc. firm oferuje wyższą podstawę wynagordzenia, a 34 proc. bonus, kóry jest wypłacany po zatrudnieniu.