Pacjent zmarł w kozielskim szpitalu. Lekarze nie powiadomili o tym rodziny...

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Lekarz, na oddziale którego zostanie stwierdzony zgon pacjenta, ma obowiązek sporządzić kartę zgonu i powiadomić rodzinę zmarłego.
Lekarz, na oddziale którego zostanie stwierdzony zgon pacjenta, ma obowiązek sporządzić kartę zgonu i powiadomić rodzinę zmarłego. sxc
Bliscy zmarłego dowiedzieli się o jego śmierci dopiero po 30 godzinach, gdy przyszli w odwiedziny. Szpital przeprasza za błąd.

Mężczyzna zmarł o godz. 7.40 w piątek, 22 stycznia, na oddziale neurologii szpitala powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu.

- Akurat w tym dniu nie mogła odwiedzić go w szpitalu żona, ze względu na swoją wizytę u lekarza - relacjonuje syn zmarłego. - Ja mieszkam i pracuję we Wrocławiu i do ojca przyjechałem w sobotę. Do szpitala kozielskiego dotarliśmy wraz z moją mamą w sobotę około 13.30, by odwiedzić chorego. Na oddziale przeżyliśmy szok, gdy okazało się, że ojciec już od 30 godzin nie żyje.

Syn zmarłego przyznaje, że personel ubolewał nad powstałą sytuacją i przeprosił. Ale czuje żal.

- Być może kozielska lecznica zechce dołożyć więcej troski do komunikacji z rodzinami pacjentów, jeśli to zdarzenie zostanie przedstawione opinii publicznej - podkreśla.

Dyrektor kozielskiego szpitala Marek Staszewski przyznaje, że doszło do przykrego zaniedbania.

- Ta sprawa nas bardzo poruszyła i jest o tyle smutna, że dotyczy jednego z naszych najlepszych oddziałów - mówi dyrektor Staszewski. - Chciałbym przeprosić rodzinę w imieniu szpitala.

Dyrektor tłumaczy, że doszło do pewnego zbiegu okoliczności. Lekarz, na oddziale którego zostanie stwierdzony zgon pacjenta, ma obowiązek sporządzić kartę zgonu i powiadomić rodzinę zmarłego.

Do śmierci mężczyzny doszło w momencie zmiany lekarzy dyżurujących.

Ten, na dyżurze którego pacjent zmarł, nie poprosił swojego zmiennika o wypisanie wspomnianej karty. Następca zapewnił, że oczywiście tego dopilnuje.

Pierwszy lekarz był jednak przekonany, że jest to tożsame z zobowiązaniem się do wykonania telefonu do rodziny. Zmiennik był z kolei przekonany, że bliscy zmarłego zostali już o tym powiadomieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska