Pacjent z podejrzeniem zawału spędził na SOR w Zawierciu 7 godzin. Dopiero potem trafił do szpitala

Paulina Musialska
W ambulansie są systemy teletransmisji zapisu EKG
W ambulansie są systemy teletransmisji zapisu EKG fot. ARC.
Pacjent spędził na oddziale ratunkowym w Zawierciu ponad siedem godzin. Przeszedł zawał. Dopiero potem trafił do kliniki w Dąbrowie Górniczej.

Szpital Powiatowy w Zawierciu to jedna z placówek, która nie ma oddziału kardiologicznego. To problem dla pacjentów, którzy trafiają do niego z podejrzeniem zawału serca. Przekonał się o tym pan Andrzej (nazwisko do wiadomości redakcji), nasz Czytelnik. Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym spędził osiem godzin.

- Poczułem duży ból w klatce piersiowej, więc zadzwoniłem na pogotowie. Karetka przetransportowała mnie na SOR w Zawierciu - mówi pan Andrzej. - Wtedy zostałem pozostawiony sam sobie. Co ciekawe, w wypisie jest cała lista badań, które podobno mi wykonano. Cewnikowanie żył, RTG klatki piersiowej... Podobno, bo ja żadnych badań nie miałem. Nic nie zrobiono - dodaje.

Pacjent trafił na oddział ratunkowy ok. godz. 1.30. Spędził na nim ponad siedem godzin.
- Po czterech godzinach pobytu na oddziale poprosiłem o wodę. Nie dostałem jej. Nie dostałem również żadnych tabletek na serce. Chodziłem z bólem klatki piersiowej po korytarzu. Nie położono mnie na żadne łóżko - kontynuuje. - Próbowałem położyć się na kanapie, która stoi w korytarzu. Wtedy nagle zainteresował się mną ratownik medyczny. Podszedł i powiedział, że nie mogę leżeć na tej kanapie, bo dyrekcja szpitala na to nie zezwala - dodaje.

Po siedmiu godzinach pacjenta przetransportowano do kliniki kardiologicznej

Po siedmiu godzinach, około 8 rano przetransportowano go do kliniki kardiologicznej w Dąbrowie Górniczej, gdzie stwierdzono u niego ciężki zawał serca. - Prawda jest jednak taka, że w zawierciańskim szpitalu nie doczekałem się pomocy - kończy nasz Czytelnik.

Państwowe ratownictwo medyczne powstało po to, żeby działać w stanie bezpośredniego zagrożenia życia

Dyrekcja Szpitala Powiatowego w Zawierciu twierdzi, że pacjent uzyskał podstawową pomoc. Przeprowadzone zostało również badanie EKG.
- Pacjent trafił do nas o godzinie 1.28, a o 1.39 wysłano już badania do laboratorium. Zrobiliśmy mu EKG, na którym nic nie wyszło. Jeden z parametrów był podwyższony, konieczne było powtórzenie badania. Trzeba jednak odczekać 6 godzin i dopiero wtedy przeprowadzić ponownie badanie - mówi Anna Pilarczyk-Sprycha, dyrektorka szpitala w Zawierciu. - Powtórne badanie potwierdziło podwyższenie tego parametru. Skonsultowaliśmy to ze szpitalem w Dąbrowie Górniczej. Pacjent został tam przetransportowany - dodaje dyrektorka, podkreślając, że stan pacjenta był monitorowany przez cały jego pobyt w zawierciańskiej placówce.

Dyrektorka twierdzi, że nie wierzy, że pacjent nie dostał nawet wody. Zaprzecza również, że wydała zakaz korzystania z kanap znajdujących się na oddziale.

- Te kanapy zostały kupione dla pacjentów. Nie wierzę, że ratownik mógł użyć takiego sformułowania. Kiedy jestem na SOR, sama proponuję pacjentom odpoczynek. Szczególnie kiedy widzę, że coś ich boli - dodaje dyrektorka. U

Uważa również, że pacjent w ogóle nie powinien trafić na SOR. - My nie mamy oddziału kardiologicznego. Pacjent powinien od razu trafić do Dąbrowy Górniczej. Kiedy trafia na SOR w Zawierciu, nie możemy go odesłać bez pomocy. Musimy najpierw zrobić diagnostykę. A to wszystko trwa- dodaje.

Zarzuty odpiera Rejonowe Pogowie Ratunkowe w Sosnowcu, które zarządza również stacją w Zawierciu.
- Pogotowie ratunkowe ma obowiązek dowiezienia pacjenta do najbliższego SOR-u. Bez względu czy szpital ma oddział kardiologiczny. Mamy tutaj na uwadze jak najszybsze udzielenie pomocy pacjentowi - podkreśla Arkadiusz Głąb, rzecznik RPR w Sosnowcu.

Ratownicy w takiej sytuacji powinni skonsultować zapis EKG z ośrodkiem, który posiada oddział kardiologii inwazyjnej.
- Zespoły ratownictwa medycznego są wyposażone w systemy teletransmisji zapisu EKG. Zapis jest przekazywany do najbliższego ośrodka kardiologii inwazyjnej. Po konsultacji telefonicznej z ośrodkiem medycznym i w oparciu o stan zdrowia pacjenta, decyzję dotyczącą miejsca hospitalizacji podejmuje kierownik zespołu ratownictwa medycznego. Pacjenci z ostrym zespołem wieńcowym mogą być kierowani bezpośrednio do ośrodków posiadających oddział kardiologii inwazyjnej. Wtedy pomijany jest SOR. Wszystko to w celu maksymalnego skrócenia czasu oczekiwania na udzielenie pomocy oraz zmniejszenia obszaru martwicy mięśnia sercowego - mówi lek. med.Jolanta Majer, wojewódzki konsultant z zakresu medycyny ratunkowej.

Państwowe ratownictwo medyczne powstało po to, żeby działać w stanie bezpośredniego zagrożenia życia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pacjent z podejrzeniem zawału spędził na SOR w Zawierciu 7 godzin. Dopiero potem trafił do szpitala - Dziennik Zachodni

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
była pacjetka
To prawda że to zalezy być może od personelu ja jednak w odstępie 3 mieięcy dwa razy trafiłam na SOR w Zawierciu raz zkrwotokiem z ukladu pokarmowego w grudniu ubiegłego roku drugi raz kilka dni temu z silnym bólem brzucha i w obu przypadkach udzielono mi pomocy mozna powiedzieć że natychmiast .Lekarze potraktowali mnie bardzo urzejmie za co bardzo dziękuje . Pielęgniarki też są bardzo uprzejme i oddane i też bardzo dziekuje .
M
Mama
Ekipa ekipą a skandaliczne traktowanie skandaliczny traktowaniem
S
Swiadek
Na SOR w Zawierciu młody hirung nastawiał złamaną w nadgarstku rękę. Podajac zastrzyk- blokade roztrzaskał kość, wiedział co zrobil bo zlecił rtg i mimo to odeałał pacjentkę do domu ! Gdyby nie natychmiastowa interwencja innego hirurga ale juz w Zabrzu i skomplikowana operacja, reka bylaby niesprawna.
P
Pacjent
Wszystko zależy na jaki zespół się trafi. Miałem atak padaczki i sam zgłosiłem sie na SOR w Zawierciu odesłali mnie do domu.. 5 dni później znów pojawiłem się na SORze i otrzymałem fachową pomoc, lekarz jak i pielęgniarki znakomicie do mnie podeszli.
Pierwszy raz nikt mi nie pomógł, nawet nie rozmawiałem z lekarzem. Widocznie są ludzie i "ludzie" ... wszystko wskazuje na to że w tym przypadku poszkodowany trafił na tych drugich, którzy nie są dla pacjenta..
J
Jola
SOR w Zawierciu powinni zamknac.tam pracują sami debile którzy nie mają nic wspólnego z leczeniem.dla nich pacjent to jest niepotrzebna rzecz która przyjechała zakłócać im święty spokój w pracy.nie mają szacunku dla człowieka.kto to widział wiedzieć że złamanym i żebrami 12godzin.
O
Odp.
Do" Starego Wygi" jedno słowo które cię charakteryzuje "
O
Odp.
Do" Starego Wygi" jedno słowo które cię charakteryzuje "
s
stary wyga
Słuchaj no, w d.... byłeś i g.... widziałeś - więc przestań cwaniakować. Z czego tłumaczyć? Wracaj chłoptasiu na transporty do Mavo.. czy Oli.. i tam dalej rozwijaj swoje mądrości.
S
SZP.GÓRNICZY S-C
A co nie wiecie kto jest Ordynatorem na SORZE W Zawierciu?Tłumaczyć się powinien oczywiśćie szef SOR Czarosław[ biała skarpeta] Kijonka pozdrawiam....
H
Harald Sinozęby
Tak poza tym, w domu wszyscy zdrowi?
H
Harald Sinozęby
Działanie Zespołu Ratownictwa Medycznego było prawidłowe. Oddział kardiologiczny nie służy do diagnozowania bólów wszelakiego pochodzenia, które umiejscowione są w klatce piersiowej. Skoro w wykonanym zapisie EKG nie było wykładników Ostrego Zespołu Wieńcowego, pacjent został przewieziony przez ZRM do SOR, który to jest właściwym miejscem do dalszej diagnostyki!
j
jardo
nie wykazało zawału?! Walnij się w czaszkę!
R
Ratownik
O czym Ty w ogóle mówisz? Jedynym wskazaniem do jechania na hemodynamike są zmiany w EKG (uniesiony odcinek ST). W artykule potwierdzono że EKG nic nie wykazało i jedynym wskaźnikiem aby potwierdzić zawał jest badanie poziomu Ttoponiny a takie badanie wykonuje się 2 razy w odstępie 6 godzin. Więc skoro EKG nic nie wykazało to teletransmisja była bez podstawa nawet jakby ratwonicy zrobili transmisje to lekarz dyżurny na kardiologii inwazyjnej i tak by kazał jechać na SOR w celu wykonania badania krwii. Czyli wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką medyczna no może poza tym że pacjent powinien leżeć i nie ruszać się oraz otrzymać podstawowe leki
t
toefl
do prokuratury i do NFZ za fałszowanie dokumentacji
S
Stanik z Rybnika
POLACY i Polski porządek dla Polaków w Polsce.
Wróć na i.pl Portal i.pl