Pacha Poznań, spółka z Cypru i oskarżony o oszustwa [WIZUALIZACJE]

Skąd przedstawiciele Pacha Poznań mają pieniądze na otwarcie dyskoteki? Kiedy ich pytamy, twierdzą, że wspomogła ich cypryjska spółka. Za tą spółką kryje się Dariusz M., przedsiębiorca z Pomorza oskarżany o oszustwa i dorabianie się na krzywdzie swoich klientów. Od pewnego czasu M. działa w Poznaniu, gdzie nabył olbrzymi majątek zadłużonego przedsiębiorcy.

WIĘCEJ
Jak Dariusz M. trafił do Poznania?
Współpracownikiem Dariusza M. został były wiceszef poznańskiego CBŚ

Pacha wynajęła pomieszczenia od miasta, czyli poznańskiego ZKZL. Obecnie prowadzi remont przy Paderewskiego.

- Nie wiemy, kto stoi za tą spółką i nas to nie interesuje. Nie jesteśmy organem śledczym. Dla nas jest ważne, że co miesiąc płacą nam czynsz i to całkiem wysoki - mówi Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL (31 tys. zł miesięcznie za 1300 metrów kwadratowych - dop. red.).

Obecnie w sądzie w Szczecinie Dariusz M. ma trzy procesy karne, w których oskarża go prokuratura. Czwarty toczy się z oskarżenia prywatnego. Dariuszowi M. zarzuca się, że jako doradca finansowy oszukiwał swoich klientów, działał na ich szkodę, przedstawiał fałszywe dokumenty, przejmował majątek.

WIĘCEJ
Przeczytaj o procesach karnych Dariusza M.

W jednej ze spraw został nieprawomocnie skazany przez sąd na karę więzienia w zawieszeniu. Z kolei zarzuty dyscyplinarne w innym postępowaniu niedawno usłyszał prawnik, który jest nie tylko obrońcą Dariusza M., ale także pełnomocnikiem Pachy Poznań.

Pacha to hiszpańska marka. Pierwsza dyskoteka została otwarta właśnie w tym kraju. Nazwa jest znana wśród fanów muzyki klubowej.

Otwarciem dyskoteki w Polsce zainteresował się poznaniak Paweł Szwarc. Jak mówi, poprzez swoją działalność w showbiznesie, Hiszpanie zaproponowali jemu i jego znajomemu uruchomienie Pachy w Polsce. Z naszych informacji wynika, że Szwarc kupił licencję na otwarcie Pachy w naszym kraju. Zaczął szukać inwestora chcącego wyłożyć pieniądze na jej otwarcie.

Zainwestowaniem w poznańską Pachę zaczęły się interesować różne osoby mające kłopoty z prawem. Na przykład na hiszpańskiej Majorce, wspólnie ze Szwarcem, byli Paweł B. i Henryk B., oskarżeni obecnie o oszustwa w tzw. aferze gruntowej. Oglądali tamtejszą dyskotekę Pacha, bawili się. Ale ze wspólnego interesu nic nie wyszło. Obaj zostali potem zatrzymani pod zarzutem wyłudzania gruntów w Wielkopolsce i na pewien czas trafili do aresztu.

Dziś Szwarc twierdzi, że nie wiedział, z kim ma do czynienia i żałuje tamtej znajomości. Jak mówi z Pawłem B. nie chce mieć do czynienia, bo "on oszukał pół Wielkopolski".

- Kiedy jednak potrzebował pieniędzy był dla mnie bardzo miły. Często dzwonił. Zresztą także teraz to robi - mówi nam z kolei Paweł B.

Otwarciem dyskoteki interesowali się także przyrodni bracia Adam B. i Dariusz T., którzy byli związani ze spółką Papa Atono. W jej radzie nadzorczej zasiadał Paweł Szwarc.

Obaj bracia mają proces w związku z tzw. grupą Dreksa, który prowadził w Poznaniu luksusowe agencje towarzyskie Cindy i Naomi. Usłyszeli po kilkadziesiąt zarzutów związanych z czerpaniem korzyści z prostytucji. Spółka Papa Atono zorganizowała nawet imprezę "Ibiza Comes to Poznań", co miało zwiastować otwarcie Pachy. Ale i wtedy nie wyszło.

Paweł Szwarc dalej szukał inwestora. I w końcu znalazł. Powstała spółka Pacha Poznań, której właścicielem jest spółka cypryjska Acmos Trade Limited. Jak ustaliliśmy w polskim sądzie, właśnie z nią związany jest wspomniany Dariusz M. Oskarżony przedsiębiorca jest pełnomocnikiem Acmosu w Polsce, dysponuje majątkiem spółki, obejmuje na przykład udziały w innych spółkach.

O co chodzi z cypryjską spółką z Nikozji? Paweł Szwarc nie ujawnia szczegółów. Z kolei Dariusz M. nie odpowiada na nasze prośby o kontakt.

Wśród polskich przedsiębiorców popularne jest zakładanie spółek na Cyprze. Chodzi o tzw. optymalizację podatkową, ale nie tylko. Wyjaśnia to radca prawny Robert Nogacki z kancelarii Skarbiec specjalizującej się w zakładaniu spółek na Cyprze.

Prawnik zaznacza, że nie odnosi się do sytuacji Pachy i Acmosu, bo jej nie zna. Mówi o ogólnych powodach zakładania spółek na Cyprze.

- W tym kraju silnie rozwinięty jest sektor usług powierniczych. Różne kancelarie prawne i firmy księgowe zajmują się kompleksową obsługą spółek na zlecenie cudzoziemców. Szczytnym założeniem jest, że cudzoziemiec może zarządzać cypryjską spółką nie opuszczając swojego kraju. Skutkiem ubocznym jest natomiast to, że przy użyciu dostępnych środków nie da się ustalić, kto kontroluje tę spółkę oraz kto ją finansuje. Często sto różnych spółek na Cyprze ma taki sam adres, tego samego cypryjskiego udziałowca i tego samego dyrektora. Panu, jako dziennikarzowi, przy użyciu środków prawnych, nie uda się tego ustalić, bo tamtejsze kancelarie są związane tajemnicą. Mogłyby to zrobić polskie organy ścigania, żeby sprawdzić czy ktoś nie ukrywa swojego majątku na Cyprze przed wierzycielami, nie pierze tzw. brudnych pieniędzy. Chyba, że ktoś może liczyć na nieudolność policji czy prokuratury, a tego, zwłaszcza w sprawach gospodarczych, zawsze można się spodziewać - mówi mecenas Nogacki.

Kiedy podajemy mu nazwiska dwóch Cypryjczyków, którzy pojawiają się w dokumentach Acmosu, odpowiada, że jeden z nich chyba jest adwokatem, natomiast drugi to urzędnik. Uwierzytelnia dokumenty cypryjskich spółek, jeśli potrzebuje ich ktoś spoza tego kraju. Takimi uwierzytelnionymi dokumentami posługiwał się potem w Polsce Dariusz M. jako pełnomocnik Acmosu.

Spółka Acmos jest właścicielem Pachy Poznań. Dariusz M., jako jej pełnomocnik, u poznańskiego notariusza tworzył spółkę Pacha. I powołał Szwarca na jej prezesa.

To właśnie Szwarc oraz inna osoba związana z Dariuszem M. kontaktują się z ZKZL w sprawie Pachy. A urzędnicy od nas dowiedzieli się, że oficjalnie stoi za nimi spółka z Cypru.

Dariusz M. współpracuje z Pawłem Szwarcem nie tylko w kontekście Pachy. Szwarc został prezesem Przedsiębiorstwa Budownictwa Sieciowego Rurbud, którego właścicielem jest... Acmos.

Rurbud stał się z kolei udziałowcem prywatnej szkoły w Goleniowe, którą przejął Dariusz M. Właśnie m.in. pod zarzutem oszukania poprzednich właścicieli tej szkoły stanął przed szczecińskim sądem. Kiedy zadzwoniliśmy do Szwarca, żeby zapytać o współpracę z Dariuszem M., zaczął się od niego dystansować. Twierdził, że w Pachę inwestuje kapitał cypryjski, a nie oskarżony o oszustwa przedsiębiorca.

- Współpraca z panem M. nie jest za bardzo związana z Pachą - przekonywał nas Szwarc we wtorek.

Zarzucił nam także, że rozmawiamy o nim oraz o Pachy z Pawłem B., oskarżonym o oszustwa w aferze gruntowej. Tym samym Pawłem B., którego próbował kiedyś zainteresować zainwestowaniem w dyskotekę.

- Mam kontakty w mediach i mogę pewne rzeczy nagłośnić - tak we wtorek mówił Szwarc.

W czwartek w kolejnej telefonicznej rozmowie zaczął wskazywać, że jeśli napiszemy coś złego o Pachy Poznań, czekają nas kłopoty.

- Nie tylko polscy, ale także zagraniczni prawnicy wytoczą panu poważny proces - powiedział Szwarc. By w tej samej rozmowie zapewniać, że nie szuka konfliktu.

Zapytaliśmy go także, dlaczego trzykrotnie w kontekście otwarcia Pachy w Poznaniu pojawiają się inwestorzy z kłopotami prawnymi. Odpowiedział nam, że w Polsce trudno znaleźć inwestora. Odmówił odpowiedzi kto, jeśli nie jest to Dariusz M., finansuje otwarcie dyskoteki. Stwierdził jedynie, że są to pieniądze z pożyczek.

Centrala Pachy w Hiszpanii nie odpowiedziała na przesłane pytania o współpracę z Dariuszem M. i firmą Acmos.

Prawnicy Dariusza M.
Osoby z otoczenia Dariusza M. także mają kłopoty.

Z ZKZL, w sprawie otwarcia dyskoteki Pacha, kontaktowała się spółka Eurolinea Zarządzenia i jej przedstawiciel Przemysław K. Prezesem spółki jest Dariusz M. Natomiast Przemysław K., prawnik, wspólnie z Dariuszem M. zasiada na ławie oskarżonych w jednej ze spraw karnych. Kolejny prawnik Dariusza M., który jest również pełnomocnikiem Pachy, usłyszał zarzuty w poznańskiej radzie adwokackiej. W przeszłości miał polecić innemu swojemu klientowi-przedsiębiorcy usługi Dariusza M. jako "wiarygodnego doradcy".