Pacha Poznań: Były żołnierz GROM-u zamurował wejście do klubu [ZDJĘCIA]

Łukasz Cieśla
Pacha Poznań: Były żołnierz GROM-u zamurował wejście do klubu
Pacha Poznań: Były żołnierz GROM-u zamurował wejście do klubu Paweł Miecznik
Zamurowano główne wejście do klubu Pacha w Poznaniu. Ściana stanęła obok szatni i miejsca, w którym odbywała się „selekcja” gości. Powód? Pacha bezumownie korzystała z pomieszczenia, w którym umieściła szatnię i wejście do klubu. A ten lokal niedawno wynajęła firma ochroniarska Mieczysława Kopacza, byłego żołnierza GROM-u. Postawiła ścianę odcinając wejście do Pacha i zaczęła urządzać swoje biuro.

Choć klub Pacha wpuszcza teraz gości innym wejściem, postawienie ściany wywołało „burzę”. Pacha, na terenie której znajduje się stacja transformatorowa, odcięła już prąd nowemu najemcy. Ale uderzyło to również w działający tuż obok sklep Escada z luksusową odzieżą. Jego pracownicy skarżą się, że już od ok. 2 tygodni nie mają prądu i nie mogą normalnie pracować. Podkreślają, że prąd pojawia się wieczorami, po zamknięciu sklepu, kiedy zaczynają się imprezy w Pacha.

– Przygotowujemy pozew przeciwko Pacha o zawarcie umowy na dostawę prądu. Poważnie rozważamy także złożenie pozwu o odszkodowanie. Brak prądu generuje wysokie straty sklepu – mówi adw. Tomasz Milewski, pełnomocnik spółki prowadzącej Escadę.

WIĘCEJ
Za Pacha Poznań stoi Dariusz M., oskarżony o oszustwa

Ofiarą czuje się też radio internetowe Good Time. Nie może korzystać ze swojego studia przy Paderewskiego. Pracownicy wchodzili do niego przez pomieszczenie, które od niedawna zajmuje firma ochroniarska.

Dlaczego zamurowano wejście do Pacha? Być może odpowiedzi należy szukać w wydarzeniach sprzed wielu miesięcy. Warszawska spółka Interhart wynajmowała od miasta (od ZKZL-u) budynek przy Paderewskiego.

Gdy na horyzoncie pojawiła się Pacha, Interhart chciał wydłużyć okres najmu. Spółka liczyła, że potem z zyskiem podnajmie powierzchnię Pacha Poznań. Ale stało się inaczej. Interhart zrezygnował z dalszego wynajmowania tej dużej powierzchni, a Pacha podpisała umowę bezpośrednio z ZKZL.

– Z nieoficjalnych informacji wynika, że Interhart i Pacha się dogadały. W zamian za rezygnację tej pierwszej spółki z dalszego najmu, Pacha miała zapłacić Interhartowi odstępne. To były takie ich nieformalne ustalenia. Być może Pacha czegoś nie zapłaciła i stąd ten spór? – przypuszcza nasz dobrze poinformowany rozmówca.
Interhartowi pozostało nieco powierzchni przy Paderewskiego. Właśnie tam gdzie działa Escada, radio internetowe oraz lokal, do którego wprowadziła się agencja ochrony.

– Radio oraz Escada są teraz zakładnikami sporu między dwiema spółkami. Obie stosują wobec siebie różne chwyty i są siebie warte – uważa osoba pracująca przy Paderewskiego.

Firma ochroniarska, która zajęła lokal z wejściem do Pacha, nazywa się „Commando”. Jej prezesem jest Mieczysław Kopacz z Warszawy, były żołnierz GROM-u. To on powiadomił nas o konflikcie przy Paderewskiego. Zapewnia, że nie jest „narzędziem” Interhartu w sporze ze spółką Pacha.

– Pomieszczenie legalnie wynajęliśmy od Interhartu. Chcemy prowadzić tu biuro oraz szkolenia dotyczące bezpieczeństwa. Co ważne, to Pacha zajmowała pomieszczenie bezumownie. Ich pretensje o zamurowanie wejścia są nieuzasadnione – mówi Mieczysław Kopacz.

Dodaje, że ze strony klubu Pacha w ostatnich dniach pojawiały się różne szykany.

– Najpierw twierdzili, że to my działamy bezprawnie. Potem od 5 rano zaczęli stawiać głośniki przy naszej ścianie i puszczali na cały regulator nagrany hałas. Były to na przykład odgłosy młota pneumatycznego– opowiada szef firmy ochroniarskiej.

On i jego ludzie kilkukrotnie wzywali straż miejską. W dwóch przypadkach straż ukarała mandatem sprawcę zakłóceń.

Ludzie Kopacza od dłuższego czasu śpią w pomieszczeniu. Bo nie wiedzą, co się wydarzy.

- Pacha przysłała tu swoich ochroniarzy. Pytali moich pracowników, czy nie szkoda im zdrowia. Sugerowali, że może do czegoś dojść. Potem pojawiali się różni mężczyźni, wyglądający na "ludzi z miasta". My się tej "demonstracji" nie boimy. Zatrudniam ludzi z bogatą przeszłością wojskowo-policyjną. Działamy legalnie i nie pozwolimy, by ktoś dyktował nam, co robić albo, gdzie możemy prowadzić swoją działalność - podkreśla Mieczysław Kopacz.
Kopacz zawiadomił również straż pożarną. Jego zdaniem zagrożone jest bezpieczeństwo gości Pacha.

– Klub nie ma odpowiedniej ilości wyjść ewakuacyjnych. W razie jakiejś paniki, ludzie się stratują. Ponadto klub de facto organizuje imprezy masowe, a wątpię, by spełniał wyśrubowane warunki takich imprez – mówi Kopacz.

Przedstawiciele Pacha nie odpowiedzieli na prośbę o kontakt. Od czasu, kiedy w zeszłym roku ujawniliśmy, że za klubem "stoi" oskarżany o oszustwa Dariusz M., właściwie nie reagują na nasze pytania. Również Spółka Interhart nie przedstawiła swojego stanowiska.

Z kolei Jarosław Pucek, prezes ZKZL, który zarządza miejskim budynkiem przy Paderewskiego, stwierdził, że nie będzie mieszał się w spór prywatnych spółek: Interhartu i Pachy. Co ciekawe, Pacha od ubiegłego roku zalega ZKZL-owi z zapłatą około dwóch miesięcznych czynszów. Czy nie zakrawa to na kpinę, skoro klub organizuje liczne imprezy i czerpie z nich zyski?

- To zadłużenie istnieje, ale nie rośnie. Klub regularnie płaci bieżący czynsz. Per saldo bardziej więc opłaca się mieć najemcę, który płaci, nawet jeśli ma zadłużenie niż wypowiedzieć mu umowę - podkreśla Jarosław Pucek. A kiedy w zeszłym roku ujawnialiśmy kłopoty prawne Dariusza M., Pucek mówił, że jest mu obojętne z biznesowego punktu widzenia, kto stoi za kapitałem Pacha Poznań.

Przy Paderewskiego niebawem ma pojawić się nadzór budowlany, by „zbadać” postawioną ścianę. Natomiast pod koniec maja przyjdą pracownicy straży pożarnej, by sprawdzić drogi ewakuacyjne w Pacha oraz spełnienie przez klub przepisów przeciwpożarowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pacha Poznań: Były żołnierz GROM-u zamurował wejście do klubu [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Komentarze 38

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
słowik
treść w tytule
d
doogroo
Oczywiście, że stoi zgodnie z prawem. Zwykła ścianka działowa. Ciekawe, na jakiej podstawie PINB chce przeprowadzić kontrolę? Zawiadomienia klubu? To sobie ją obejrzą z jednej strony.
j
jako traki
pewnie Dariuszowi zabrali Astona Martina DB9 wiec zmienił na PO F12.. taki to po żyje szkoda słów..
j
jako traki
pewnie Dariusz M. zmienił autko wozi się za cudze pieniądze. uwielbia taki stan....
j
jako traki
chyba na Dariuszu M. doradcy finansowym...
z
zielony
Nie dał by za Pucka kopiejki, a co dopiero mięśniaki i anarchiści!
a
adios
frajer, cwel i parowa, rura też...
C
CzasNaNich
te cwele wożą się na cwaniaku...
A
Adam Fazi
Podejzewam ze mur stoij zgodnie z prawem. Dziwie sie ze w Polsce brak zrozumienia do prawa. Mieszkam za granica gdyz polskie prawo kalekie . Pozdrawiam Mietka
l
llladidas
zanim powiesz lub napiszesz to sprawdź idioto, bo w ryj dać mogę dać, w lustro spójrz i oceń obiektywnie, jesteś kretynem i w dodatku hipokrytą, nie widzisz?, idź do lekarza od oczu Ty społeczniku od siedmiu boleści, zafiksowany z bandytami z Poznania, czyż nie???
r
ryba
trzeba zapytać władze miasta dlaczego wynajmują społeczne mienie przestępcom,czas z tym zrobić porz,ądek
g
gość
to Ferrari już widziałem nie raz na starym rynku, raz miałem ubaw jak próbowali założyć blokadę, ale Ferrara ma zbyt duże koła. SM mocowała się i wyginała blokadę, ale nie udało im się.
n
najemnik
Sie nie bał i mur zajebał ;D
g
gość
kochanie coś ci się pomyliło ... ten pan wcale nie zwiał to tylko tak wygląda na zdjęciu, a skąd wiem bo z ciekawości obserwowałam całe zajście.To straż miejska się wystraszyła i panu z Ferrari wystawiła tylko mandat który włożyli za wycieraczkę.Zabrakło im odwagi założyć blokadę która ściągnęli z auta wyżej, bali się że porysują autko!!!
Szkoda że nie boli się założyć blokady panu który ich wezwał.
R
Ryszard Gie
nic nie wie, nic go nie interesuje, nie będzie się mieszał...
Wróć na i.pl Portal i.pl