1/18
Kliknij w galerię i sprawdź tradycyjne i regionalne alkohole...

Kliknij w galerię i sprawdź tradycyjne i regionalne alkohole z Pomorza >>>

2/18
Nalewka na miodzie lipowym...
fot. Archiwum

Nalewka na miodzie lipowym
Nalewki na bazie miodu lipowego przygotowywano na różne okazje: na wesela, święta lub odpust Świętego Wawrzyńca. Wystawiano ją wtedy na stół w przezroczystej zamkniętej karafce, aby podkreślić jej wyjątkową barwę i aromat. Najczęściej podawano ją w kieliszku na wysokiej nóżce o pojemności 50 ml, napełniając kieliszek do 2/3 wysokości kieliszka. W smaku, w zależności od użytych owoców, wyczuwalna musi być nuta miodu lipowego. Barwa napoju, co również zależy od owoców, jest od ciemnożółtej do bordowo-wiśniowej. W kuchni polskiej receptury nalewek na bazie ziół i owoców zbieranych z okolicznych lasów, łąk, sadów i przydomowych ogrodów jako pierwsze pojawiły się na dworach szlacheckich. Pierwszy zapis dotyczący produkcji polskich nalewek, pochodzi z 1534 roku. Wyrób takich nalewek bazował głównie na wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Gospodynie notowały sprawdzone przepisy w specjalnych zeszytach, które z biegiem lat stawały się skarbem rodzinnym. Nalewki najczęściej sporządzano domowym sposobem poprzez nalanie spirytusu na świeże lub suszone owoce. Do wyrobu domowych nalewek używano owoców dojrzałych i najlepszej jakości. Im więcej w owocach aromatu i naturalnych barwników tym lepiej. „Przede wszystkim owoce powinny być dojrzałe, najlepiej zebrane po pierwszych przymrozkach, dobrze wybarwione. Do nalewki koniecznie należy dodać miód. Ważne są proporcje składników w nalewce. Nalewka powinna odstać co najmniej klika miesięcy, wtedy jest znacznie lepsza niż wypijana od razu po zrobieniu" - mówiła jedna z mieszkanek Luzina. Dodatek miodu lipowego do nalewek wyraźnie uszlachetnia, wzbogacając smak i aromat, a dodatkowo wykazuje działanie zdrowotne. Przyjętym zwyczajem było także częstowanie gościa jednym kieliszkiem nalewki bez wystawiania całej karafki na stół. Miodowe nalewki, oprócz spotkań rodzinnych spożywano również w celach zdrowotnych w okresie jesienno-zimowym.

3/18
Wódka gdańska - goldwasser...
fot. Archiwum

Wódka gdańska - goldwasser
„Gdańska gorzałka, toruński piernik, krakowska panna, warszawski trzewik najlepsze rzeczy w Polsce" głosi stare przysłowie przytoczone w opracowaniu Z. Przybylaka „Tradycyjna kuchnia pomorsko-wielkopolska". Podobno w XVI w. w Gdańsku przepalano gorzałkę na taką skalę, że zaczęło brakować drewna opałowego, dlatego miasto zaczęło wydawać koncesje dla bimbrowników. Produkowano gorzałkę od najtańszych do znacznie bardziej luksusowych gatunków, z dodatkiem ziół i korzeni. Słynny, anyżowy goldwasser to likier o mocnym korzennym smaku i zapachu, gęstej konsystencji z wirującymi blaszkami złota. Receptura trunku przypisywana jest menonicie z Brabancji, osiadłemu w Gdańsku, na początku XVI w. Ambrosienowi Vermöllenowi. Oryginalna receptura goldwassera nie zachowała się. Przekazywano ją ustnie, wraz z modyfikacjami, których było całkiem sporo. Od początku XVIII produkcją zajmowała się słynna wytwórnia "Der Lachs".

4/18
Jagodzica po kociewsku...
fot. Archiwum

Jagodzica po kociewsku
Ciemnogranatowy napój o zawartości do 60 proc. alkoholu, o wyczuwalnym smaku miodu, spirytusu i oczywiście leśnych jagód.


Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Manchester City nie obroni tytułu. Real zameldował się w półfinale!

Manchester City nie obroni tytułu. Real zameldował się w półfinale!

Podejrzany o zabójstwo żony Rafał Z. został zatrzymany!

AKTUALIZACJA
Podejrzany o zabójstwo żony Rafał Z. został zatrzymany!

Sukienki na wesele dla 50-latki. Tak olśnisz wszystkich na imprezie!

Sukienki na wesele dla 50-latki. Tak olśnisz wszystkich na imprezie!

Zobacz również

Karambol dwóch osobówek i busa. Dwie osoby nie żyją! Osiem jest rannych

Karambol dwóch osobówek i busa. Dwie osoby nie żyją! Osiem jest rannych

Kwiecień zaskoczył bzami i konwaliami, ale nie tylko one oszalały. Zobacz

Kwiecień zaskoczył bzami i konwaliami, ale nie tylko one oszalały. Zobacz