Oto Olivka Majewska, młoda gwiazda polskiej muzyki pop, w szczerym wywiadzie dla programu Muzotok. Kim jest?

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Wideo
od 16 lat
Jak sama mówi o sobie, śpiewa, odkąd pamięta. Jej pierwszy występ muzyczny miał miejsce przed publicznością w przedszkolu. Zaśpiewała wtedy z okazji świąt piosenkę po włosku w towarzystwie brata. Kim jest młoda gwiazda polskiej muzyki pop? O tym w wywiadzie Tomasza Dereszyńskiego dla programu Muzotok. Będą zaskakujące pytania, nie tylko do wokalistki, a także do jej mamy.
Olivka Majewska.
Olivka Majewska.

Olivka Majewska, bo o niej mowa, zanim zaczęła śpiewać, spełniała się w tańcu. Po kilku latach tanecznych treningów, z kilkunastoma sukcesami, postanowiła taniec zamienić na śpiew.

- Uświadomiłam sobie, że śpiew, to jest właśnie to, co chciałabym robić w życiu!

Od zawsze chciała wystąpić w The Voice Kids. Śledziła ten talent show od pierwszej edycji. Od marzeń do rzeczywistości, nadeszły castingi do VI edycji The Voice Kids.

Olivka Majewska.
Olivka Majewska.

- Wysłałam zgłoszenie, totalnie nie biorąc pod uwagę dostania się do programu. A jednak… udało się! Piosenka, która została mi wybrana z repertuaru Bryskiej pt. „Odbicie” sprawiła, że w finale VI edycji najlepszego muzycznego talent show stanęłam i zaśpiewał właśnie z nią! - przypomina.

Jak dodaje, nigdy nie zapomni tego występu.

2 czerwca 2023 r. premierę miał debiutancki singiel Olivki Majewskiej pt. „Życzenia”.

Wakacje 2023 były dla młodej artystki bardzo pracowite. Nagrywała w studiu kolejne piosenki, wystąpiła na kilku koncertach plenerowych. 18 sierpnia 2023 r. premierę miał drugi, już autorki singiel dziewczyny z Elbląga, choć duchem z Włoch, ale o tym w wywiadzie.

Olivka Majewska.
Olivka Majewska.

W rozmowie dziennikarza Muzotoku z Olivką aktywnie uczestniczyła mama, Joanna Majewska, pierwsza i najważniejsza fanka młodej artystki.

Olivka, na początek gratki za drugiego singla “Non stop”, który współtworzyłaś. Za chwilę pojawią się kolejne Twoje piosenki. Jak się z tym czujesz poważna artystko?

No jeszcze nie taka poważna, bo ja dopiero zaczynam tak naprawdę swoją przygodę muzyczną. Fajnie się tworzyło tę piosenkę. Mogłam włożyć w nią dużo serca, dużo emocji i po prostu dużo siebie, więc ta piosenka jest mi bardzo bliska.

Rozumiem, że teraz będzie wysyp kolejnych utworów, bo pierwszy, wydany całkiem niedawno nosił tytuł “Życzenia”. Rozumiem, że życzyłaś sobie oprócz tego, co jest zawarte w tekście, też dobrego startu i no i kariery? Ja ci tego życzę z całego serca.

Dziękuję bardzo. W sumie ta piosenka jest o tym, żeby po prostu w życiu było fajnie i żeby się po prostu wszystko dobrze układało.

Jak napisałaś w swoim bio, od zawsze chciałaś śpiewać, chociaż na początku wolałaś taniec. Co przeważyło?

Niektórzy mówią, że ja najpierw śpiewałam, a dopiero później zaczęłam mówić.

Mama potwierdza?

Joanna Majewska: Tak było dokładnie. Takie rozśpiewane dziecko od zawsze.

Olivka Majewska: Rodzice czasami już mieli dość mojego śpiewu, zamykali w pokoju, mówi, dobra, cicho już nie śpiewaj (śmiech). No, ale ja sobie zawsze tańczyłam i to brałam ten taniec na poważnie. No ale pewnym momencie zamieniłam ten taniec na śpiew i zaczęłam śpiew traktować bardziej poważnie.

Joanna Majewska: To było tak z tym tańcem, że to być może potoczyło się w ten sposób, że Oliwka bardzo wcześnie zaczęła chodzić na lekcje tańca, bo to najpierw był balet klasyczny, potem gimnastyka artystyczna. Taniec współczesny. Ona była bardzo mocno zaangażowana i my jako rodzice byliśmy mocno zaangażowani w jeżdżenie po wszelkich turniejach. Olivka wracała z pucharami, zdobywała wielkie nagrody. No to było frajda kupowanie tych sukieneczek takich przecudnych i to naprawdę długo trwało

Olivka: No i potem było takie bum i potem było koniec tańca. Ja już mam dosyć.

Joanna: My byliśmy w szoku, tyle lat, tyle czasu, tyle wysiłku, no tyle w ogóle siebie, takiego poświęcenia włożonego w ten taniec, a córka powiedziała, że nie jednak będzie śpiewać. Śpiewała wszędzie, miała taką odwagę w sobie, że po prostu nie nie bała się, nie wstydziła się, wiadomo, czasami taka konfrontacja z publiką bez względu na wiek czasami może być okrutna tak, bo taka jest rzeczywistość..

Kiedy usłyszymy kolejnego singla Olivki Majewskiej?

Trwają pracę nad nim, będziemy niedługo kręcić teledysk, więc we wrześniu raczej nie, bo we wrześniu będzie się też dużo działo, ale myślę, że w październiku.

Są różne szkoły tworzenia piosenek. Najpierw słowa, potem melodia, lub odwrotnie. Jaką ty preferujesz?

Zazwyczaj najpierw chodzi mi po głowie jakaś melodia. Ja sobie ją nagrywam i dopiero później tworzę do tej melodii tekst, który pasuje po prostu do klimatu, że tak powiem, tej melodii.

Jesteś zwierzęciem scenicznym, jak to się mówi. Miałaś już jakąś taką historię, jakiś problem, nie mówię, że “wtopę”?

Ja mam bardzo często problemy z odsłuchem. To jest po prostu jakaś klątwa. Na każdym moim koncercie przynajmniej na jednej piosence nie mam odsłuchu. Mamy w teamie nawet żart, że jak wychodzę na scenę, to na pewno nie będę miała odsłuchu.

Czas na “Piątkę Deresza”, czyli pięć tendencyjnych pytań. Zapytam o piosenkę, którą często śpiewałaś w dzieciństwie?

To była piosenka świąteczna, śpiewana po włosku z moim bratem pt. “A Natale Puoi”. Mój brat studiuje we Włoszech i bardzo dobrze zna włoski język i zawsze mnie zmuszał, żebym ja też się kształciła. Śpiewaliśmy sobie zatem włoskie hity, włoskie przeboje.

Jak miałaś ulubioną, to na pewno miałaś utwór, którego nie cierpisz. Nie lubisz? No powiedzmy, że denerwuje Ciebie.

Nie lubię Zenka Martyniuka. Nie lubię disco polo.

Dałabyś wiele, żeby wystąpić z…

Mam top trójkę, to mogę powiedzieć trzech artystów. To Smolasty, Oskar Cyms i Mata.

Chciałabyś umieć śpiewać jak...

Billy Eilish.

Teraz wrócimy do tego, czego nie lubisz, coś tam już wspomniałaś, ale nie chciałbym ci sugerować odpowiedzi na kolejne pytanie, czyli: nigdy nie zaśpiewasz…

O.K. Ja myślę, że on się nie obrazi, bo to jest człowiek bardzo tolerancyjny. Myślę też, że przed Tobą wielka kariera, oczywiście ciężko musisz popracować. Oczywiście mama na pewno pomoże Tobie w tym, wspierając mocno.

Joanna: Tak. Zawsze i wszędzie.

Na koniec masz chwilę, możesz mówić, co zechcesz.

Joanna: Może coś jeszcze powiedz o swoich piosenkach.

Olivka: Wydaje mi się, że jestem pierwszą artystką młodego pokolenia, która nie boi się w swoich piosenkach mówić o takich prawdziwych rzeczach, które spotykają osoby w moim wieku, o takich prawdziwych problemach, z którymi się mierzymy. Może to tak bardzo nie widać, nie słychać, ale ja bardzo lubię tworzyć mroczne piosenki i lubię zawsze do tych swoich piosenek dodać trochę mroku. Bardzo lubię, kiedy zapada zmrok.

Na pewno rodzice przekazali Ci wiedzę muzyczną, znasz i słuchałaś ich ulubionych artystów. Mama może się tu dołączyć.

Joanna: Jak byłam młoda, to słuchałam Sandry, Natalki Kukulskiej, Jennifer Lopez i Pink. To jest moja muza.

Olivko, czy jest jakaś nieoczywista rzecz, którą robisz? Zbierasz znaczki, lubisz chodzić na bosaka po kałużach?

Nienawidzę słońca i kocham, jak pada deszcz.

Joanna: Po prostu hit. Ja to się śmieję z mężem, bo my uwielbiamy słońce i piękną pogodę, że chyba ktoś nam dziecko podmienił. My każdą wolną chwilę spędzamy we Włoszech, gdzie raczej słońce świeci ciągle.

Olivka, jak już pojedziesz do tych Włoch, to co najbardziej lubisz robić?

Uwielbiam włoskie jedzenie. Uwielbiam pierożki z dynią i szałwią, takie ravioli.

Mama co najbardziej lubi robić we Włoszech?

Joanna: Oprócz tego, że korzystać ze słońca, to tak naprawdę jeździć i stwierdzać cudowne włoskie, małe miasteczka i napawać ich urokiem spokojem, spokojem. To jest po prostu coś niesamowitego. Kocham ich za ten włoski uśmiech, za tę serdeczność spotykaną na co dzień. U nas brakuje takiej serdeczności, takiej pogody ducha, takiego patrzenia na drugą osobę z serca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Już teraz wiem, dlaczego Twoje imię piszesz przez “v’, nie przez “w”.

Joanna: Córka nawet była chrzczona we Włoszech, choć urodziła się w Polsce. Jest prawie jak Włoszka. Biorąc pod uwagę, ile córka czasu spędza w Italii, można tak powiedzieć.

Zatem powodzenia dla mamy i córki i arrivederci (dopóki nie spotkamy się ponownie - przyp. TD).

Rozmawiał: Tomasz Dereszyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl