Oszustwo na wypadek. Potrzebne pieniądze na kaucję. Matka się nie wahała
Do seniorki zadzwoniła kobieta podająca się za jej córkę - poinformowała w piątek (15.03) policja. Płacząc do słuchawki powiedziała, że potrąciła na przejściu ciężarną i została zatrzymana w komisariacie. Po chwili do rozmowy włączył się mężczyzna, który przedstawił się jako policjant.
Czytaj też:
Dzwoniący oszust poinformował 87-latkę, że chce pomóc, ale seniorka nie może nikogo informować o całej sytuacji - inaczej - może stracić pracę.
- Gdy 87-latka potwierdziła, że jest sama w domu, rozmówca zaczął wypytywać o pieniądze. Dodał, że są to środki na kaucję, żeby córka mogła zostać zwolniona. 10 tysięcy złotych i blisko 4 tysiące dolarów to zdaniem rozmówcy było za mało, by pomóc zatrzymanej. Cały czas wypytywał seniorkę o posiadaną biżuterię i złoto - relacjonuje mł. asp. Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Oszustwo na wypadek. Przestępca "na linii", a córka w drzwiach
Zdenerwowana 87-latka powiedziała, że ma jedynie złote obrączki. Oszust polecił jej przeliczenie banknotów na głos. Następnie kazał wszystko spakować do koperty.
Zobacz także:
- Podczas tej rozmowy drzwi do domu się otworzyły, a w drzwiach stanęła jej córka. Seniorka nie kryła zdziwienia, bo przecież chwilę wcześniej od samego policjanta usłyszała historię o wypadku i zatrzymaniu - dodaje mł. asp. Trochimczuk.
Zdezorientowana córka zobaczyła przygotowaną kopertę z pieniędzmi, zabrała słuchawkę matce i krzyknęła, że zadzwoni na policję. Tak też zrobiła.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?