Oszustwa na wnuczka i policjanta w Łomży. Aż dziesięć jednego dnia

Łomżyńscy policjanci otrzymali aż dziesięć sygnałów o oszustach, którzy wczoraj próbowali pozbawić oszczędności starszych mieszkańców Łomży podając się za wnuczka, syna bądź policjanta.

- Schemat rozmów telefonicznych był podobny - mówi oficer prasowy KMP w Łomży. - Najczęściej dzwonił ktoś, kto podawał się za wnuka, bądź syna i z płaczem mówił o tym, że spowodował wypadek drogowy, a ofiary tego wypadku znajdują się w ciężkim stanie. Potem do rozmowy włączał się fałszywy policjant informując, że aby „sprawca wypadku” wyszedł na wolność, potrzebne są pieniądze.

Tu padała najczęściej kwota sięgająca kilkudziesięciu tysięcy złotych. Cała rozmowa prowadzona była tak, aby wzbudzić w starszej osobie chęć do szybkiej pomocy, a także podkreślić ciążącą na niej odpowiedzialność, że w przypadku jej braku – "wnuczek", trafi do aresztu. Na szczęście w żadnym z tych przypadków nie doszło do przekazania pieniędzy, a potencjalne ofiary wykazały się czujnością i świadomością mechanizmu tego typu oszustw. Weryfikowały usłyszane w słuchawce okoliczności u swoich bliskich, orientowały się, że mają do czynienia z oszustami i o całym zdarzeniu natychmiast powiadamiały policję.