Oskarżony o zabójstwo 60-latek twierdzi, że to nie on zadał konkubinie cios nożem

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Dziś w Sądzie Okręgowym w Krośnie odbyła się kolejna rozprawa w procesie mieszkańca Ustrzyk Dolnych, oskarżonego o zabójstwo swojej konkubiny.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na ul. Sobieskiego w Przemyślu.- Kierujący BMW, 22-letni mieszkaniec pow. jarosławskiego na łuku drogi nie zapanował nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w prawidłowo jadącego kierowcę passata, 53-letniego przemyślanina - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu.22-latek podróżował z dwoma kolegami. Ranna została pasażerka passata. Kierowcy byli trzeźwi.Ruch w miejscu zdarzenia odbywa się wahadłowo.Zobacz także: Wypadek na drodze krajowej nr 77 w Duńkowiczkach koło Przemyśla. Ciężarówka uderzyła w tył renault

Wypadek w Przemyślu. Na ul. Sobieskiego kierowca nie zapanow...

Nie ma żadnych bezpośrednich świadków wydarzeń, które rozegrały się w nocy z 13 na 14 sierpnia ub. roku w wielorodzinnym budynku socjalnym w Ustrzykach Dolnych. Magdalena P. i Anatol U. mieszkali na parterze, w sąsiednich lokalach. Od jakiegoś czasu stanowili parę.

Tej nocy, jak ustaliła prokuratura byli razem w mieszkaniu Anatola U. Jednak pokłócili się i 36-latka postanowiła wrócić do siebie. Wtedy - jak wynika z aktu oskarżenia - mężczyzna miał ugodzić ją nożem.

Anatol U. zaprzecza, by zadał cios, który dla jego konkubiny okazał się śmiertelny. Stwierdził, że w nocy Magdalena P. wyszła, a on został w mieszkaniu i nie wie, co się stało. Był zaskoczony, gdy nad ranem do jego drzwi zapukała policja.

Ranna kobieta zdołała zadzwonić po pogotowie. Ratownicy znaleźli ją na korytarzu. Szybko trafiła do szpitala, była operowana, ale ostrze kuchennego noża uszkodziło narządy wewnętrzne, doszło do zapalenia otrzewnej. Zmarła w trzecim dniu pobytu w szpitalu.

Zeznania obciążające 60-latka złożyły matka i krewna Magdaleny S. Miała ona kontaktować się z nimi i powiedzieć, że zranił ją Anatol U.

Podczas dzisiejszej rozprawy sąd przesłuchiwał pracowników szpitala - lekarzy i pielęgniarki.

- Przywiezioną w nocy pacjentkę kojarzyłam z widzenia - opowiadała pielęgniarka z izby przyjęć ustrzyckiego szpitala. - Była przytomna. Miała widoczną ranę z boku brzucha, powyżej kości biodrowej. Pytałam, co się stało, nie odpowiedziała. „To nieważne”, stwierdziła. Płakała, niewiele mówiła.

Opatrująca ją inna pielęgniarka zeznała, że pacjentka cierpiała, widać było, że czuje ból.

- Gdy wiozłam ją na oddział chirurgii prosiła o telefon, tłumaczyła, że chce zadzwonić do mamy.

Pielęgniarki z oddziału chirurgii zeznały, że nie rozmawiały z kobietą na temat tego, co się stało. Nie słyszały też, by komukolwiek opowiadała, kto ją zranił. Jedna z nich potwierdziła, że matka w nocy przyjechała do szpitala

Lekarka - anestezjolog, która uczestniczyła w operacji i rozmawiała z pacjentką przed wykonaniem znieczulenia, powiedziała, że znała okoliczności, z powodu których 36-latka trafiła do szpitala.

- Miałam informację, że została ugodzona nożem, prawdopodobnie przez konkubenta, ale nie pamiętam, czy od niej, czy od kogoś z personelu.

ZOBACZ TEŻ: Studenci PWSZ w Krośnie testują "Piłę" przed Shell Eco-marathon w Londynie

POPULARNE NA NOWINY24:

Panachyda 2018. Greckokatolicka procesja przeszła ulicami Przemyśla

Tłumy na koncercie Jednego Serca Jednego Ducha w Rzeszowie

Procesja Bożego Ciała w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oskarżony o zabójstwo 60-latek twierdzi, że to nie on zadał konkubinie cios nożem - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl