Obrońca wnosił o uniewinnienie. Jego zdaniem, nie było to usiłowanie zabójstwa, ale spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- To nie moja klientka była inicjatorem zdarzenia, ale R.R. (pokrzywdzona - przyp. red.). To ona wyprowadziła pierwszy atak. Oskarżona podjęła obronę - mówił adwokat.
- To nie była obrona. Obie kobiety szarpały się, po czym nastąpił niespodziewany cios nożem - uważa prokurator.
Pełnomocnik R. wnosił o 50 tys. zł zadośćuczynienia od D.S. i K.F. Druga kobieta jest oskarżona o pomoc w zacieraniu śladów, bo umyła zakrwawiony nóż i ukryła go. Jej adwokat wnosił o uniewinnienie. Śledczy chcą grzywny i kary w zawieszeniu.
Do zdarzenia doszło w ub.r. w domu K.F. przy ul. Miłosnej w Białymstoku. 23-latka zaprosiła znajomych, w tym D.S. Parę godzin później na posesję przyszła R.R. Młode kobiety były w konflikcie, gdyż w ciągu kilku lat „odbijały” sobie nawzajem partnerów. Już od bramki na posesję R.R. miała ruszyć na D.S. i uderzyć ją w twarz. Doszło do szarpaniny. S. miała przy sobie nóż kuchenny, którym zadała ciosy.
Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku - 15 marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?