Zawodnicy ORLEN Team przystąpili do rywalizacji na najdłuższym, liczącym ponad 351 km odcinku Rajdu Kataru z drugiej pozycji. Przygońskiego i Gottschalka ścigał Yazeed Alrajhi w Toyocie Hilux, który po sobotnim etapie, tracił do nich jedynie kilkadziesiąt sekund. Niewielka różnica czasu zwiastowała wyrównaną walkę na dzisiejszym OS-ie. Załoga ORLEN Team przez długi czas utrzymywała lekką przewagę nad Saudyjczykiem,
który ostatecznie okazał się jednak szybszy o ponad minutę. Zwyciężył ponownie Nasser Al-Attiyah.
– Przez pierwsze 100 km jechaliśmy po wydmach, które były twarde po wcześniej padającym deszczu i łatwo dało się po nich przejechać. Później dominowały kamieniste drogi, na których trzeba bardzo uważać na tylne opony, ponieważ w takich warunkach się przegrzewają i szybko niszczą. Dziś jechaliśmy dobrym tempem, nie mieliśmy żadnych przygód nawigacyjnych. W drugiej części odcinka straciliśmy trochę pewności jazdy, ale ostatecznie jesteśmy zadowoleni. Walczyliśmy z Yazeedem, który nas dogonił. Jutro musimy atakować, żeby go doścignąć, a potem zobaczymy, co będzie się działo ostatniego dnia – mówi Kuba Przygoński z ORLEN Team.
Na półmetku Qatar Cross Country Rally Kuba Przygoński i Timo Gottschalk zajmują trzecią pozycję, ze stratą niespełna minuty do Yazeeda Alrajhi’ego. Dzięki trzeciemu etapowemu zwycięstwu, na prowadzeniu umocnił się Nasser Al-Attiyah, który powiększył przewagę nad załogą ORLEN Team do 10:46 minuty.
Przed Przygońskim i Gottschalkiem czwarty, przedostatni etap Rajdu Kataru, który został podzielony na dwa odcinki specjalne o długości 228 km i 121 km.
Za informacją prasową
Bolid Roberta Kubicy w nowych barwach. "Mam nadzieję, że będzie miły w prowadzeniu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?