„Organizatorzy zawodów myśleli, że mam penisa. Zaproponowałam, że pokażę im pochwę". Biegaczka RPA opowiada o swej walce z World Athletics

JacK
Caster Semenya zdobyła złoty medal olimpijski na biegu 800 metrów w igrzyskach w Londynie 2012 i obroniła go w Rio de Janeiro 2016
Caster Semenya zdobyła złoty medal olimpijski na biegu 800 metrów w igrzyskach w Londynie 2012 i obroniła go w Rio de Janeiro 2016 WIKIMEDIA
Lekkoatletka Republiki Południowej Afryki, dwukrotna mistrzyni olimpijska i trzykrotna mistrzyni świata na 800 metrów, Caster Semenya, opowiedziała o tendencyjnym stosunku do siebie organizatorów niektórych międzynarodowych zawodów.

Sportsmenka wspomniała, że w wieku zaledwie 18 lat zaproponowała, że pokaże swoją pochwę przedstawicielom lekkoatletyki, aby udowodnić, że jest kobietą.

W wywiadzie Semenya wspomniała o mistrzostwach świata 2009 w Berlinie, gdzie jako 18-letnia debiutantka zdobyła tytuł na 800 metrów w dominującym stylu podczas swojego pierwszego dużego międzynarodowego występu. Jednak jej wydajność i muskularna sylwetka sprawiły, że władze sportowe nalegały, aby poddała się testom na określenie płci, co wywołało burzę kontrowersji.

W wywiadzie dla HBO Real Sports oskarżyła także światowy organ zarządzający lekkoatletyką World Athletics o zmuszanie jej do przyjmowania leków, jeśli chciała rywalizować, co ją „dręczyło” i sprawiło, że obawiała się, że dostanie zawału serca.

– Myśleli, że mam fiuta, jak sądzę. Powiedziałam im: „W porządku. Jestem kobietą, nie obchodzi mnie to. Jeśli chcesz się upewnić, że jestem kobietą, mogę pokazać pochwę. W porządku? – wyznała do kamery Semenya.

Przyznała też, że po zdobyciu tytułu mistrza świata została zmuszona przez World Athletics do przyjmowania leków, które sztucznie obniżyły jej naturalnie wysoki poziom testosteronu, jeśli chciała rywalizować z innymi biegaczkami.

– Czułam się źle, przytyłam, miałam ataki paniki, bałam się, że dostanę zawału serca. To jak cięcie się nożem każdego dnia. Ale nie miałam wyboru – dodała.

Zmuszanie sportowców do przyjmowania leków w celu zmiany naturalnego poziomu hormonów w celu współzawodnictwa w sporcie zostało skrytykowane przez ekspertów medycznych, jako nieetyczne. Nie określono jednak nazwy leku, który podano Semenyi, nie ujawniono też jaką dawkę musiała przyjąć, aby obniżyć poziom testosteronu do poziomu uznanego za akceptowalny, aby mogła startować w zawodach.

Prawnik World Athletics, Jonathan Taylor rozmawiał również z HBO Real Sports i bronił leku, mówiąc, że czołowi eksperci powiedzieli, że przepisaliby go sportowcom z wysokim testosteronem.

Semenya również do tego się ustosunkowała.

– Jonathan musi odciąć sobie język i wyrzucić go – grzmiała. – Jeśli chce zrozumieć, jak to coś mnie torturowało, musi iść i wziąć te leki. Wtedy zrozumie.

Mistrzostwa świata w 2009 roku były początkiem trwającej 13 lat batalii Semenyi z władzami światowej lekko atletyki, aby móc konkurować w zawodach. Obecnie w zawodach kobiet w biegach od 400 do mili (1600 metrów) nie mogą brać udziału sportsmenki, których poziom testosteronu przekracza 10 nanomoli na litr. 31-letnia Semenya ma więc po zaktualizowaniu przepisów zakaz startowania na dystansach od 400 metrów do mili na najważniejszych zawodach, chyba że zgodzi się ponownie zażywać leki obniżające jej poziom testosteronu. Odmawia jednak permanentnie i od 2019 roku nie przebiegła dystansu 800 metrów na ważnych zawodach. Przepisy uniemożliwiły jej obronę tytułu olimpijskiego w zeszłorocznych igrzyskach w Tokio.

Południowoafrykanka ma jeden z wielu warunków określanych jako różnice w rozwoju płci lub DSD (zaburzenia rozwoju płciowego). Skutkuje to poziomem testosteronu we krwi, który jest wyższy niż typowy dla kobiet, i co według World Athletics daje jej nieuczciwą przewagę nad innymi zawodniczkami.

Lekkoatletka RPA dwukrotnie kwestionowała przepisy dotyczące testosteronu w sądzie, przegrywając apelacje w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu CAS w Lozannie i szwajcarskim Trybunale Federalnym. Wniosła trzecią apelację i czeka na wyznaczenie terminu rozprawy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

Semenya rzadko opowiadała szczegółowo o swoich doświadczeniach z międzynarodowym organem zarządzającym sportem, który wcześniej był znany jako IAAF i przemianowany został na World Athletics. Ale szczegóły czasami zaciekłej walki wyszły na jaw w 2019 roku, kiedy dokumenty sądowe z pierwszego pozwu prawnego Semenyi ujawniły, że organy federacji lekkoatletycznej zaklasyfikowały ją jako „biologicznie męską”. Sportsmenka wyznała, że była oburzona na werdykt „mówili mi, że nie jestem kobietą”.

Semenya została zidentyfikowana jako kobieta od urodzenia i przez całe życie była identyfikowana jako kobieta. Niemniej niektórzy eksperci twierdzą, że jej podwyższony poziom naturalnego testosteronu daje jej wyraźną przewagę nad innymi kobietami. Zanim zakazano jej startowania w 800 w 2019 roku, zawodniczka uczestniczyła w ponad 30 biegach.

HBO Real Sports nadało fragmenty swojego wywiadu z południowoafrykańską biegaczką w klipie promocyjnym w poniedziałek. Pełny wywiad zostanie wyemitowany we wtorek w Stanach Zjednoczonych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24